Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Niestety fakt jest taki, że im więcej się zarabia, tym więcej się wydaje.
- mała_czarna
- Posty: 19100
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Z drugiej strony po prostu jak się więcej zarabia to częściej sobie człowiek pozwala na jakieś przyjemności- więc w sumie też wyższe koszty utrzymania tez łatwiej znieść 

Re: Ile kosztuje życie...
też tak myślęmała_czarna pisze: ↑18 cze 2017, 11:31Z drugiej strony po prostu jak się więcej zarabia to częściej sobie człowiek pozwala na jakieś przyjemności- więc w sumie też wyższe koszty utrzymania tez łatwiej znieść



Re: Ile kosztuje życie...
Nie chce mi sie szczegolowo rozpisywac, ale ostatnio liczylismy nasze oplaty. Stalych sredniomiesiecnych kosztow mamy 2200, ok 400-600 paliwo (zaleznie od miesiaca), za chwile dojdzie zlobek ok 300zl. Do tego po kilka stowek haraczu do skarbowki. Na zycie jedzenie, chemia, ciuchy na pewno ok 2000-2500zl A jedni i drudzy rodzice dziwia sie stale co my robimy z pieniedzmi 

Re: Ile kosztuje życie...
Mia my mamy rachunki po 500 600zl za prad/2miesiace, ale my pradozerni a rachunek wspolny dla domu i firmy.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, dzięki, popatrzę. My póki co tylko Piotr i Paweł.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq, raczej nie zamawiam nic na wagę. A co takiego robią?
Re: Ile kosztuje życie...
A to rzeczywiście średnio.
Re: Ile kosztuje życie...
Mimezja, no to przebiliście wszystkich
u nas prądu dużo nie idzie, ale tak jak pisałam, zabijają nas opłaty stałe, tym bardziej, że mamy 3 liczniki (mieszkanie, garaż, garaż) więc wszystko x 3.
Spoko to Frisco, szkoda że tylko Wawa. U nas już nawet dostawy Tesco niedawno zlikwidowali, więc zostaje Piotr i Paweł, trochę drogi jak na duże zakupy. Za to ostatnio odkryłam, że taki ekologiczny warzywniak dowozi lokalne warzywa i owoce do domu, to jest super opcja
nie lubię jeździć na rynek.

Spoko to Frisco, szkoda że tylko Wawa. U nas już nawet dostawy Tesco niedawno zlikwidowali, więc zostaje Piotr i Paweł, trochę drogi jak na duże zakupy. Za to ostatnio odkryłam, że taki ekologiczny warzywniak dowozi lokalne warzywa i owoce do domu, to jest super opcja

Re: Ile kosztuje życie...
efrynaefryna pisze: ↑16 cze 2017, 14:55haha, nie martw się, myślę, że jesteśmy bezkonkurencyjni w stałych kosztach
kredyt hipoteczny: 1600
inne kredyty: 1500
internet: 80
telefony: 100
czynsz (z wodą itp.): 500
prąd: 120 (tak, miesięcznie, nie pytajcie, jak to robimy, ale tyle wychodzi właśnie)
przedszkole: 450 (niestety promocja kończy się we wrześniu i będzie 650 + jedzenie)
paliwo: ok. 350
ubezp. samochodu: 300
ubezp. na życie: 250
netflix + spotify + office: ok. 100
sieciówka: 90 (muszę chyba zrezygnować, bo i tak jeżdżę autem, bo jestem leniem)
jedzenie z chemią i alkoholem: myślę, że 1000-1200
razem: ok. 6500 zł
+ koszty życia mojego męża na wygnaniu (w funtach):
mieszkanie: 1500
podatki: 100
rachunki: 60
internet: 40
loty: 400
jedzenie i przyjemności: 100
razem: 2200 £
i gdzie tu oszczędzać?



Jeśli dostaniemy kredyt to moja wypłata w całości pójdzie na kredyt+rachunki i będziemy żyć za wypłatę P. równie marną jak moja, ciekawe czy zdołamy przeżyć czy zginiemy marnie

N 2018
M 2023
M 2023
Re: Ile kosztuje życie...
Nessa Dobra logistyka i wszystko się da
Niektórzy jeszcze dzieci mają w takim systemie i jest całkiem ok 




Re: Ile kosztuje życie...
Nessa, dacie radę, więcej optymizmu kochana! Do wszystkiego idzie się przyzwyczaić tak naprawdę i wcale się "nie bieduje" 


Re: Ile kosztuje życie...
Nessa, będzie dobrze, jak się wie, że trzeba uważać, to się takie uciekające na głupoty pieniądze pilnuje i zazwyczaj nagle okazuje się, że wcale nie jest tak fatalnie.
Re: Ile kosztuje życie...
My dostaliśmy właśnie opłaty na kolejne pół roku. Znowu podwyżka :/ Denerwuje mnie, że od kilku lat co pół roku jest 30zł podwyżki.


Re: Ile kosztuje życie...
Nessa, tak jak dziewczyny piszą, jak będziecie wiedzieli ile macie do dyspozycji to będziecie tak gospodarować, aby starczyło. Prawda jest taka, że im więcej się ma to tym więcej wydaje się na całkiem zbędne rzeczy.
Za mną chodzi po głowie aby zostawić określoną kwotę na koncie, a resztę na oszczędnościowe. I spróbować czy nam wystarczy. Do tej pory na oszczędnościowe szło to, co zostało.
Za mną chodzi po głowie aby zostawić określoną kwotę na koncie, a resztę na oszczędnościowe. I spróbować czy nam wystarczy. Do tej pory na oszczędnościowe szło to, co zostało.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości