Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Candela, nasza tu powstanie nasz maly ciasny ale wlasny
Re: Ile kosztuje życie...
KarLa kupa roboty przed wami! Ale jak bedzie cieszyc, jak juz domek stanie
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Ile kosztuje życie...
Itzal, dzieki dzisiaj probowalam pobudzic wyobraznie A. i mowie do niego ze tu bedziemy budowac nasz dom. A. spojrzal z politowaniem i powiedzial ze tu jest blotko, po czym wskazal dom sasiada i powiedzial " tam jest domek"
Ruby, no kupa kupa poki co moglam tylko podziwiac nowe domy sasiadow ( wszystkie wybudowane w ciagu roku) i wyobrazac sobie jak to bedzie jak nasz powstanie
Ruby, no kupa kupa poki co moglam tylko podziwiac nowe domy sasiadow ( wszystkie wybudowane w ciagu roku) i wyobrazac sobie jak to bedzie jak nasz powstanie
Re: Ile kosztuje życie...
KarLa
Moj brat jest na etapie fundamentow a bratowa juz ma dosc Dobrze ze ja mam swojego Janusza fachowca
Moj brat jest na etapie fundamentow a bratowa juz ma dosc Dobrze ze ja mam swojego Janusza fachowca
Re: Ile kosztuje życie...
Karla mam na myśli ten duży zielony budynek
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
Itzal, my wykanczalismy 1 dom od stanu surowego otwartego po stan deweloperski, nie bylo zle ale najwieksza robote wykonal tam sp. Tesc. On wszystkiego pilnowal
Candela, szpital
Candela, szpital
Re: Ile kosztuje życie...
Karla, praktycznie
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
Candela, ja ze wzgledu na astme, endometrioze i hashimoto mam tyle wizyt ze po co sie pchac w korkach z jednego konca miasta na drugi jak mozna sobie postawic dom obok szpitala :p karetki wjezdzaja z zupelnie innek strony, wiec nie powinno byc zle
Re: Ile kosztuje życie...
Candela Twój post uświadomił mi, że nie do końca wiem ile mój mąż zarabia ale to chyba dobrze, że nie muszę wiedzieć, grunt, żeby na wszystko starczało ale tak sobie myślę, że te 6tyś jak na Warszawę mogłoby być trochę mało jak na takie życie na luzie, bardziej celowałabym od 8tyś w górę powinno być spoko
Karla i jak kalosze, rozmiar ok? Ja też Was podziwiam za tę budowę i to już drugą! Mojemu mężowi marzyło się wybudować dom, ale całe szczęście skutecznie mu to wybiłam z głowy- już przy remoncie jest ciężko, on by najchętniej wszystko zawierzył ekipie, bo jego zdaniem "chyba wiedzą co robią", moim zdaniem nie koniecznie wiedzą i albo muszę go "gonić", żeby przypilnował pewnych spraw, albo sama jeździć z dzieciakami a i tak nie wiem, czy wyjdzie tak jak chcemy... i rozwala mnie niegospodarność i brak organizacji tych wszystkich "fachowców"... jakbym miała budować wszystko od podstaw, to by się z pewnością odbiło na moim zdrowiu psychicznym, bo nie potrafię słuchać rad w stylu "nie przejmuj się, jak będzie, tak będzie"
Karla i jak kalosze, rozmiar ok? Ja też Was podziwiam za tę budowę i to już drugą! Mojemu mężowi marzyło się wybudować dom, ale całe szczęście skutecznie mu to wybiłam z głowy- już przy remoncie jest ciężko, on by najchętniej wszystko zawierzył ekipie, bo jego zdaniem "chyba wiedzą co robią", moim zdaniem nie koniecznie wiedzą i albo muszę go "gonić", żeby przypilnował pewnych spraw, albo sama jeździć z dzieciakami a i tak nie wiem, czy wyjdzie tak jak chcemy... i rozwala mnie niegospodarność i brak organizacji tych wszystkich "fachowców"... jakbym miała budować wszystko od podstaw, to by się z pewnością odbiło na moim zdrowiu psychicznym, bo nie potrafię słuchać rad w stylu "nie przejmuj się, jak będzie, tak będzie"
Re: Ile kosztuje życie...
To ja miałam super sytuacje, bo w budowę nie musiałam się angażować z fachowcami niestety tak jest, ze jak się jie przypilnuje to nie będzie jak należy.
Co do budowy lub remontu starego, to my zdecydowanie za budowa. Remont zwykle pochłania koszmarna kasę za która postawiłoby się nowe takie jak się chce. Mój mąż nie kupiłby domu do remontu.
W planie mamy budowę, jak kupimy dzialke obok.
Karla oby przy tym szpitalu nie było głośno
Co do budowy lub remontu starego, to my zdecydowanie za budowa. Remont zwykle pochłania koszmarna kasę za która postawiłoby się nowe takie jak się chce. Mój mąż nie kupiłby domu do remontu.
W planie mamy budowę, jak kupimy dzialke obok.
Karla oby przy tym szpitalu nie było głośno
Re: Ile kosztuje życie...
Nie zgodze sie Tzn napisze tak - nigdy w zyciu nie kupilabym domu murowanego do remontu. Za zadne pieniadze Drewniany to jest inna bajka. I nikt mi nie powie, ze z 190 tys zl postawilabym dom z bali drewnianych do stanu wejsc i mieszkac, a tyle wyniosl nas zakup dzialki z lepianka i jej caly remont razem Tyle, ze ja znalam historie domu i wiedzialam, co kupuje.
W tym momencie remontujemy stary murowany chlewik na moje studio, ma tam byc wlasnie studio i maly pokoik nad skladem drewna. I tam juz wpakowalismy 50 tys zl, a wydawaloby sie ze murowany budynek to lepszy i tanszy w remoncie Tam duzo kasy poszlo na wzmocnienie murow, wysuszenie, docieplenie, itp. W lepiance nie musielismy nic suszyc, docieplone jest tylko minimalnie, tyle ile weszlo welny miedzy bale a gips karton od srodka domu.
Na budowe bym sie teraz na pewno nie porwala, chyba, ze mialoby to wygladac tak jak remont lepianki - mowie co chce, biore goscia ktory to ogarnie, place mu i po roku mam. Tak wygladal remont lepianki - moj fachman otrzymal ode mnie wizje, kase i kluecze do domu. Nie widzial tego, ale robil. I zrobil, rok po rozpoczeciu remontu weszlismy na gotowe. Tyle, ze to jest gosc naprawde zaufany i wiem, ze jak on mi nie dopilnuje i nie zrobi, to juz nikt tego nie ogarnie
Re: Ile kosztuje życie...
My też ba początku chcieliśmy remontować stary, ale w sumie cieszę się że tego nie zrobiliśmy, bo na pewno wyszlibysmy na tym jak Zabłocki na mydle pod względem finansowym.
W sumie stanęliśmy po środku, bo kupiliśmy dom do odświeżenia i lekkiego wykończenia pod siebie.
W sumie stanęliśmy po środku, bo kupiliśmy dom do odświeżenia i lekkiego wykończenia pod siebie.
Re: Ile kosztuje życie...
Itzal ale ja nie pisałam o domu z bali tutaj to okej bo budowa nowego to kosmiczne koszty. Mówię o domu murowanym gdzie po kupnie należałby od razu wymieni. Dach, instalacje plus cała reszta i przebudowki pod siebie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości