Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 lip 2020, 17:36

Suerte, gratulacje silnej woli! ☺️

Ja dzielnie odmawiam koleżankom w pracy, kiedy częstują czekoladą, Rafaello, Coca-Colą.. Ale sporo mnie to kosztuje..

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10106
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 02 lip 2020, 21:45

Ja nie mam na tyle silnej woli, dlatego Was podziwiam i gratuluję! Tzn oczywiście staram się jeść jak najzdrowiej i jak najracjonalniej, ciastka, czy cziperki właściwie nie wchodzą w grę (chyba, że baaaardzo sporadycznie), ale tak żebym miała zrezygnować całkiem z chleba, z jedzenia po 18, czy zupełnie z alko, to tego nie widzę. W ogóle moim największym grzechem jest chyba alkohol, kurde, powinnam się przerzucić na trawę, ale dopóki nie jest legalna, to mam za dużo do stracenia 🤣 ale pewnie bym schudła w końcu

Dzisiaj 8,3 km bieganka weszło 💪

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 02 lip 2020, 22:08

efryna pisze:
02 lip 2020, 21:45
Ja nie mam na tyle silnej woli, dlatego Was podziwiam i gratuluję! Tzn oczywiście staram się jeść jak najzdrowiej i jak najracjonalniej, ciastka, czy cziperki właściwie nie wchodzą w grę (chyba, że baaaardzo sporadycznie), ale tak żebym miała zrezygnować całkiem z chleba, z jedzenia po 18, czy zupełnie z alko, to tego nie widzę. W ogóle moim największym grzechem jest chyba alkohol, kurde, powinnam się przerzucić na trawę, ale dopóki nie jest legalna, to mam za dużo do stracenia 🤣 ale pewnie bym schudła w końcu
+1, z tą różnicą, że póki co efekty są, ale domyślam się, że gdy będę ważyć tyle co Efryna, to może być różnie ;) ehhhh, wtedy będę się martwić :P

Escherichia czekam z niecierpliwością na Twoje podsumowanie miesiąca ;)

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 lip 2020, 22:35

Sowa, też jestem ciekawa ile spadku zaliczę..
Trochę się biję z myślami, bo pierwsze dwa pomiary nie były na tej samej wadze 😣

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 lip 2020, 22:39

Za tydzień mam mieć okres, być tuż przed, więc nie wiem, czy nie przeciągnąć podsumowania 😉

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 03 lip 2020, 6:47

Escherichia a nie masz możliwości zważenia się na wcześniejszej wadze?

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 03 lip 2020, 7:08

Mam. To waga u moich rodziców.. W przyszłym tygodniu może pójdę do nich na kawę.. ze swoją wagą w reklamówce 😂

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 03 lip 2020, 9:13

61,8 :D

Aneczka98
Posty: 18485
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 03 lip 2020, 10:18

Suerte, brawo. Za chwilę 5 zobaczysz 🙂

Ja od prawie 3 tygodni jestem pod opieką psychiatry. Dostałam leki i nareszcie przestałam zajadac smutki i stres. I od razu 2 kg mniej na wadze. Myślałam, że to moja silna wola jest taka słaba, a to po prostu nerwica...

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 03 lip 2020, 10:34

Aneczka98 o matko, nie wiedziałam, że coś nie tak...

kurde to życie teraz takie jakieś popierdzielone, ciągle słyszę, że ktoś z nerwicą, depresją...

trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze i żebyś szybko doszła do siebie.

a mogę zapytać jak to jest, sama wiedziałaś, że trzeba iść, czy rodzina Cię "wyslala"?

Aneczka98
Posty: 18485
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 03 lip 2020, 10:40

Piotrek mnie namawiał , bo już miał dość mojego darcia, a potem płaczu z powodu wyrzutów sumienia. A jak już mała_czarna napisała na forum o tym, że też korzysta z pomocy psychiatry, to stwierdziłam, że też mi to potrzebne. Kompletnie nie moglam sobie z tym poradzić. W dzien się darłam, w nocy nie moglam spać, a potem w dzień było jeszcze gorzej bo byłam niewyspana, ciągle zmęczona. Na pocieszenie oczywiście szedł batonik i to czasem nie jeden, a potem znów złość na siebie, że i tak już jestem gruba a jeszcze się obzeram...

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 03 lip 2020, 10:42

Aneczka, tule i trzymam kciuki zebys szybko poczula sie lepiej :)
Obrazek

Aneczka98
Posty: 18485
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 03 lip 2020, 10:44

Dzięki dziewczyny. Ulżyło mi trochę, że Wam napisałam. Mam nadzieję,, e teraz już będzie tylko lepiej, bo wcześniej miałam lepsze tygodnie i chudłam, ale co z tego jak potem był dołek i wszystko wracało z nawiązką.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 03 lip 2020, 10:59

Aneczka powodzenia w leczeniy

U mnie 67.5. Jak to mozolnie spada 😐

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 03 lip 2020, 11:01

Aneczka98 naprawdę trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :*

Mimezja przypomnisz z jakiej wagi startowałaś?

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości