Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 02 sty 2021, 12:50

Escherichia pisze:
02 sty 2021, 12:42
Ile u Was kosztują takie miesięczne pudełka?
Obecny mam za 63 zł/ dzień/ 5 posiłków.
Następny mam za 52 zł/ dzień/ 5 posiłków.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 02 sty 2021, 12:52

nuuutella pisze:
02 sty 2021, 12:49
Lisabeth takie pojedyncze "wyskoki" od razu przekładają się na wagę?
Zastanawiam się czy jest sens tak codziennie się wazyc, bo poza męczeniem głowy chyba nie jest to miarodajne.
Nie wiem, zobaczę.
Ja ważę się na razie z ciekawości czy coś ruszyło.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 02 sty 2021, 14:46

Dobra my też musimy się wziąć za siebie, oboje mamy rekordy
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 02 sty 2021, 18:15

Mi zawsze dowozili 5-6 rano, dla mnie spoko, co czasem niestety muszę wyjeżdżać ok 6 na cały dzień, a wtedy bez jedzenia jest dramat 😆
Ja wrócę do pudełek z dniem powrotu normalnej szkoły, niestety przy normalnym gotowaniu to jest totalnie nieopłacalne.
Ja dzisiaj mam w planie pierwszy trening 2021. Mam nadzieję, że znowu mi to wejdzie w rutynę, bo znowu miałam prawie miesięczną przerwę...

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 02 sty 2021, 18:51

Ja tez poczynilam kroki. Po świętach jest dramat, więc wykupilam 3 miesiace na vitalii. Co prawda sama będę gotować, ale przynajmniej bede miala napisane co i jak mam zrobić i wyliczone kalorie...

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19528
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 02 sty 2021, 19:21

Matko, zjadłam omleta z 2 jajek na kolację i mogłabym jeszcze 3 takie wciągnąć... No dobra jeszcze 2 🤪
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10915
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 02 sty 2021, 19:43

Misiaq aa nie doczytałam o wodzie. Chodziło mi o to, że to w sumie dziwne, że jak się pilnujesz i ćwiczysz to waga jednak stoi.
Masz nadwagę? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj oczywiście

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 02 sty 2021, 20:06

Ja zżarłam czekolady kawałek i teraz mnie mdli, a jeszcze sobie przypomniałam, ze bardzo mądrze postąpiłam, bo w poniedziałek mam krzywa cukrowa brawo ja.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

farazi
Posty: 9876
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 02 sty 2021, 20:32

Myślisz że dzisiejsza czekolada wpłynie jakkolwiek na poniedziałkowy wynik?

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 02 sty 2021, 20:40

Generalnie ja sie mega boje wyniku, bo bez ciąży miałam taki sobie wynik krzywej. W ciąży na czczo cukier lepszy niż bez ciąży. Miałam 48 h przed nie jeść słodyczy, tak sobie założyłam. Tym bardziej, ze i tak mnie po słodkim mdli i to było po prostu głupie i staram sie nie jeść wcale słodyczy, naprawdę rzadko je jadam. Nie chce sobie głupio zepsuć wyniku, ostatnie czego bym chciała to glukometr do końca ciąży.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21613
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 02 sty 2021, 20:45

Necia, moze zle mi sie wydaje, ale mysle, ze to nie wplynie... co onnego jakbys sie tak w niedziele wieczorem poczestowala, ale tak to mysle, ze spoko...
Ja praktycznie slodyczy nie jadam, a z M na czczo odrazu mi wyszlo podwyzszenie, gdzie kolezanka miala super krzywa, a slodycze i w ciazy i bez dziennie jadla i to nie malo, bo ona z osob, ktore nawet pomidory jadlyby najchetniej oblane nutella
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 02 sty 2021, 20:50

No bo my Ruby niestety podchodzimy już jako osoby z grupy ryzyka, bo z IO. W ciąży przecież IO sie nasila, bo to de facto stan fizjologiczny dla ciąży. Na czczo miałam 86.
Muszę sie rano zważyć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 02 sty 2021, 20:50

No bo my Ruby niestety podchodzimy już jako osoby z grupy ryzyka, bo z IO. W ciąży przecież IO sie nasila, bo to de facto stan fizjologiczny dla ciąży. Na czczo miałam 86.
Muszę sie rano zważyć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21613
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 02 sty 2021, 20:59

Necia, no wlasnie to jest to :/
Ja pamietam jak z M tez mi polozna u gina po pierwszym odwirowaniu powiedziala, ze moze mam podwyzszenie bo wieczorem zjadlam nekyaryne... no ale niestety, to nie byla wina nektaryny...

U mnie jest jeszcze to, ze ja bez ciazy mam o wiele zbyt wysoka insuline na czczo, a cukier spoko, po obciazeniu mam wszystko spoko, a w ciazy znow cukier na czczo, a reszta i po obciazeniu spoko, wiec juz calkiem pokrecone...
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 02 sty 2021, 21:14

Misiaq
przywożą między godz. 1 a 3 w nocy ;) Na stronie mają dostawy między godz. 1 a 7 rano.
Nie odpowiada mi to, a oni (ze swoich przyczyn) nie chcą się dostosować do mojej prośby z późniejszą godziną.
Od 11.01 mam mieć catering w godz. 16:30 - 21:00.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 15 gości