Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tylko o dziwo w się miałam często wzdęty brzuch, ogromny, bolący a tu nie mam tak tego problemu. Chyba że naprawdę przesadzę z czymś na co jestem uczulona. Nie wiem może owsianki też nie mogę.... Na żyto jestem uczulona więc może i na owies też...
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa, ja bym nie mogła powstrzymać się przed oblizywaniem łopatek miksera.. o łyżkach nie wspomnę
Ruby, ale natuptałaś!
Sowa, ale mi teraz smaka zrobiłaś I potwierdzam.. Warzywa na patelnię także robią robotę
Lisbeth, znudziło? Monotonne jedzenie? Ale pudełka przyniosły jakiś spadek wagi? Powodzenia w liczeniu!
Ruby, ale natuptałaś!
Sowa, ale mi teraz smaka zrobiłaś I potwierdzam.. Warzywa na patelnię także robią robotę
Lisbeth, znudziło? Monotonne jedzenie? Ale pudełka przyniosły jakiś spadek wagi? Powodzenia w liczeniu!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia
Nawet sie udalo trzasnac 6,2km spacer szybkim tempem na wyzszym tetnie, a N sobie w tym czasie pospal
Nawet sie udalo trzasnac 6,2km spacer szybkim tempem na wyzszym tetnie, a N sobie w tym czasie pospal
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Takie warzywa na patelnię jeszcze przelkne, ale same gotowane to
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, ja ze słodyczy, to najbardziej lubię cziperki i schabowego, więc serio mnie nawet nie kusi
Karla, to trzymam kciuki, żeby mimo wszystko udało się jakoś pogodzić dietę z domowymi pokusami
Karla, to trzymam kciuki, żeby mimo wszystko udało się jakoś pogodzić dietę z domowymi pokusami
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Karla ja wiem, że to brzmi jak hardcore, ale moja siostra pracuje zawodowo, ma trójkę dzieci (w tym najmłodsze 1,5 roczne) i codziennie gotuje 3 obiady.
Jeśli Ci bardzo zależy to dasz radę.
U moich teściów też wiecznie słodkie. No ale ja akurat tu chudnę
Wczoraj o 21 wleciało wino i solone orzeszki, no ale musiałam uczcić koniec karmienia.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Jeśli Ci bardzo zależy to dasz radę.
U moich teściów też wiecznie słodkie. No ale ja akurat tu chudnę
Wczoraj o 21 wleciało wino i solone orzeszki, no ale musiałam uczcić koniec karmienia.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa dzięki
Meg, ale ja też pracowałam, miałam dziecko które non stop jęczało i też czasami gotowałam po 3 obiady, jednocześnie przygotowujac 2 kolację. Ale miałam kuchnie do własnej dyspozycji. A moja teściowa pół dnia grzebie w kuchni, robiąc niezla rozpierduchę więc bardziej chodzi tu o możliwość gotowania wtedy kiedy jest czas na posiłek a nie typowo możliwości czasowe. Często mam 1-2 palniki do dyspozycji i do zrobienia obiad inny dla mnie i dla A.
Albo pozostaje mi olać gosci wieczorem i iść sobie przygotowywać kolację
Meg, ale ja też pracowałam, miałam dziecko które non stop jęczało i też czasami gotowałam po 3 obiady, jednocześnie przygotowujac 2 kolację. Ale miałam kuchnie do własnej dyspozycji. A moja teściowa pół dnia grzebie w kuchni, robiąc niezla rozpierduchę więc bardziej chodzi tu o możliwość gotowania wtedy kiedy jest czas na posiłek a nie typowo możliwości czasowe. Często mam 1-2 palniki do dyspozycji i do zrobienia obiad inny dla mnie i dla A.
Albo pozostaje mi olać gosci wieczorem i iść sobie przygotowywać kolację
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ale to Wy co wieczór macie gości?!
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Meg, no praktycznie nie ma dnia żeby ich nie było....
Mój mąż cieszy się że będziemy mieszkali 30km stad, bo mówi że nie wytrzymałby takiego czegoś
Mój mąż cieszy się że będziemy mieszkali 30km stad, bo mówi że nie wytrzymałby takiego czegoś
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ale to goście - goście, czy na zasadzie "sami swoi". Bo u teściowej też non stop ludzie, ale ja najbliższą rodzinę traktuje jako wiesz... Swoich. Przy nich mogę robić normalne rzeczy i się nie przejmować. Gorzej jak jakieś ciotki.KarLa pisze:Meg, no praktycznie nie ma dnia żeby ich nie było....
Mój mąż cieszy się że będziemy mieszkali 30km stad, bo mówi że nie wytrzymałby takiego czegoś
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Meg, swoi. Ale i tak głupio sobie iść do kuchni i robić swoje. Gdyby kuchnia była otwarta na salon to trochę inaczej by było, a tak idę sporo metrów dalej gdzieś nie mam żadnego kontaktu ze salonem
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Eee ja bym się nie przejmowała. To nie Ty ich zapraszasz. Ja bym sobie życia nie dezorganizowała, tym bardziej że jeszcze tam trochę pomieszkacie.
No ale to Twoja decyzja.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
No ale to Twoja decyzja.
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tak przetrawialam od ok początku roku sytuację w Ukrainie. Także niechcący przy wielkiej tragedii mam co chciałam.Escherichia pisze: ↑10 mar 2022, 18:59Chyba nie doczytałam. Coś niedobrego się u Ciebie dzieje, czy to sytuacja na Ukrainie tak na Ciebie wpływa?
Tulę!
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mimezja, przykro mi. Tulę!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Meg, nasze życie jest już bardzo zdezorganizowane...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 11 gości