Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzieki dziewczyny, tylko boje sie, ze przez zime to wszystko zaprzepaszcze. Zdecydowanie bardziej sie musze z jedzeniem pilnowac, jak juz tylr ruchu nie będzie. No i moze ta siłownia mi przypadnie do gustu i choc 3 razy w tygodniu dam rady chodzić.
Nam orbitrek zrobili na placu zabaw i ni cholery nie umiem na nim ćwiczyć
Efryna, to na pewno tłuszcz Ci sie w mięśnie zamienił i dlatego waga tyle pokazuje
Nam orbitrek zrobili na placu zabaw i ni cholery nie umiem na nim ćwiczyć
Efryna, to na pewno tłuszcz Ci sie w mięśnie zamienił i dlatego waga tyle pokazuje
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, to jestesmy w tej samej sytuacji... U mnie po urlopie 2 kg wiecej, waze o 2 kg wiecej niz w dzien porodu. W PL alkohol byl codziennie, jakies lody, drozdzowki, ciasta, jedzenie na szybko na miescie, pozne kolacje. Ruchu mialam chyba tyle samo
My orbitrek mamy ale jest bardzo duzy i chcemy go sprzedac, bo nie mamy gdzie na nim cwiczyc. Jak nie bylo A. to nie mielismy w pokoju dodatkowego lozka, wtedy bylo miejsce na orbitrek. Teraz go nie ma
My orbitrek mamy ale jest bardzo duzy i chcemy go sprzedac, bo nie mamy gdzie na nim cwiczyc. Jak nie bylo A. to nie mielismy w pokoju dodatkowego lozka, wtedy bylo miejsce na orbitrek. Teraz go nie ma
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka98, haha, tak wiem, standardowe tłumaczenie:) ale prawda jest taka, że jest mnie za dużo. Teraz po urlopie pewnie łatwiej będzie panować nad dietą
KarLa -- piona
KarLa -- piona
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka98 ja bym publicznie nie umiała po 5 minutach jestem zalana potem, kapie mi on do oczu, więc ćwiczę z zamkniętymi, bo mnie szczypią i w ogóle kabaret...
- Escherichia
- Posty: 5490
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna bez diety to chyba te cwiczenia wiele Ci nie dadzą skoro nie ma postępu. Tłuszcz spała się na końcu.
Przed treningiem węglowodany, po treningu białko, żeby budowac mięśnie. No i dieta. Nie masz możliwości żeby ktoś Co ułożył dietę pod te aktywność fizyczna, która preferujesz?
Przed treningiem węglowodany, po treningu białko, żeby budowac mięśnie. No i dieta. Nie masz możliwości żeby ktoś Co ułożył dietę pod te aktywność fizyczna, która preferujesz?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aurinko, masz rację oczywiście i zdaję sobie z tego sprawę potrzebuję się wziąć za sobie i dobrze ogarnąć dietę i wiem, że tutaj tkwi mój problem. Ale aktywność fizyczna też mi dużo daje, jeśli chodzi o ogólną sprawność i samopoczucie, to nie jest tak, że ćwiczę, bo chcę schudnąć, ale nie wychodzi, więc marudzę. Ja wiem, że to za mało, ale cieszę się, że nie jestem ziemniakiem kanapowym i trochę mi szkoda, ze to nie wystarczy, żebym mogła jeść same dobre rzeczy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Myśle, ze po przejściu tego trudnego okresu zrzucenia co zbędne, utrzymaniu aktywności i i trzymaniu się pewnych zasad co do diety, wcale nie będziesz musiała rezygnować z tego co lubisz
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka nie, nie mierzyłam się. Po ciuchach nie widzę zmian. Ja nie jestem teraz w fazie odchudzania, chyba jestem tym trochę zmęczona i faktycznie powinnam podejść do tego globalnie, przysiąść i zmienić pewne nawyki na stałe, ale jak widać nie mogę się do tego zebrać. Nie wiem, może miałam nadzieję, że się miło zaskoczę stając po dłuższym czasie na wadze, bo faktycznie dosyć intensywnie się ruszam przez te wakacje... no to się zaskoczyłam na minus
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie w sumie zostal 1kg nadbagazu po urlopie. Do idealnej wagi potrzebuje zrzucic 9 kg ale z 7kg tez bede zadowolona
Wczoraj babka u ktorej sprzatalam spytala sie czy schudlam na urlopie Moze opalenizna mnie wyszczupla haha
Wczoraj babka u ktorej sprzatalam spytala sie czy schudlam na urlopie Moze opalenizna mnie wyszczupla haha
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
efryna, cóż... mam podobnie Muszę wrócić do moich regularnych treningów, bo po nich widziałam efekty. Waga też u mnie rośnie, ale dzielnie sobie na to pracuję Latem jest za dużo pokus...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No pokusy są najgorsze...
Ja dzisiaj przebiegłam 8 km, to dużo jak na mnie, a z tempa jestem zadowolona. Ale coś czuję, że jutro nie będę mogła chodzić
Ja dzisiaj przebiegłam 8 km, to dużo jak na mnie, a z tempa jestem zadowolona. Ale coś czuję, że jutro nie będę mogła chodzić
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja wróciłam do liczenia kcal. Inaczej mówię sobie "ach, ten kawałek sernika z pyszną polewą na pewno ma mniej niż 200kcal". Na aktywność nie mam co liczyć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości