Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A jaki u Was etap?
Ehh z rozrzewnieniem wspominam ten czas jak po poronieniu schudłam 23kg. Byłam taka szczęśliwa po pierwszej ciąży bardzo intensywnie walczyłam, ale nie wróciłam do swojej wagi. Wydawało mi się, ze jestem wielorybem, a teraz jak patrzę na zdjęcia to nie było aż tak dramatycznie. Za to teraz po drugiej ciąży jest dramat. Wzięłam się za siebie i na pudełkach schudłam już 15kg, ale przez sierpień byliśmy w rozjazdach i nadrobiłam 5. Także dziś się ważyłam, wyszło ze potrzebuje schudnąć 30kg. Do wagi idealnej 35, ale w cuda nie wierze wiec stwierdziłam, ze jak ma się udać to tylko z Wami jak wtedy!
Ehh z rozrzewnieniem wspominam ten czas jak po poronieniu schudłam 23kg. Byłam taka szczęśliwa po pierwszej ciąży bardzo intensywnie walczyłam, ale nie wróciłam do swojej wagi. Wydawało mi się, ze jestem wielorybem, a teraz jak patrzę na zdjęcia to nie było aż tak dramatycznie. Za to teraz po drugiej ciąży jest dramat. Wzięłam się za siebie i na pudełkach schudłam już 15kg, ale przez sierpień byliśmy w rozjazdach i nadrobiłam 5. Także dziś się ważyłam, wyszło ze potrzebuje schudnąć 30kg. Do wagi idealnej 35, ale w cuda nie wierze wiec stwierdziłam, ze jak ma się udać to tylko z Wami jak wtedy!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Cyferki podać?
Waga idealna 75kg (liczę na 80)
Waga aktualna 110kg (po porodzie jak już wszystko zeszło i zaczęłam z powrotem tyć 120,5)
Tadam!
Waga idealna 75kg (liczę na 80)
Waga aktualna 110kg (po porodzie jak już wszystko zeszło i zaczęłam z powrotem tyć 120,5)
Tadam!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Pamiętam jak kiedyś pokazywałaś swoje zdjęcia i przemiana była spektakularna. Wydawało mi się, że to po ciąży z Zosią. Czy to było to pierwsze chudnięcie? Pamiętam, że byłaś bardzo konsekwentna w działaniu i naprawdę zazdrościłam Ci samozaparcia.
Ja mam kilka kg niepotrzebnych kg, ale idzie to bardzo opornie i bez szału.
Tak czy inaczej, powodzenia!
Ja mam kilka kg niepotrzebnych kg, ale idzie to bardzo opornie i bez szału.
Tak czy inaczej, powodzenia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja moge nie jesc slodyczy, przekąsek, alko nie pije, mieso mi do szczescia niepotrzebne...
Ale nie moge zyc bez makaronow, nabialu, ryzu...
Moglabym jesc dziennie makaron ze szpinakiem, z pomidorami, z twarogiem, z cukinia, no z czymkolwiek, albo ryz z warzywami na okretke...
Mleka potrafie wypic litr w ciagu dnia, kocham owsianke na mleku, platki z mlekiem, jogurty, twarogi, sery, smietane...
Daff, ty to zawsze mowisz ze masz duzo, a totalnie po tobie nie widac...
U mnie sytuacja taka, ze w ciagu tych kilku lat staran, stymulacji, leczenia itp przybylo mnie jakies 20-25kg, w trakcie ciazy schudlam 8kg, po ciazy jeszcze doszly z 4kg na minus w czasie pologu i tak sie to trzymalo... do czasu, az minela moja trzecia @ po porodzie (dostalam @ jakies 1,5-2 miesiace po porodzie mimo kp) i zaczely mi sie hormony rozjezdzac... od tego czasu 5kg wrocilo jak bumerang...
Ale nie moge zyc bez makaronow, nabialu, ryzu...
Moglabym jesc dziennie makaron ze szpinakiem, z pomidorami, z twarogiem, z cukinia, no z czymkolwiek, albo ryz z warzywami na okretke...
Mleka potrafie wypic litr w ciagu dnia, kocham owsianke na mleku, platki z mlekiem, jogurty, twarogi, sery, smietane...
Daff, ty to zawsze mowisz ze masz duzo, a totalnie po tobie nie widac...
U mnie sytuacja taka, ze w ciagu tych kilku lat staran, stymulacji, leczenia itp przybylo mnie jakies 20-25kg, w trakcie ciazy schudlam 8kg, po ciazy jeszcze doszly z 4kg na minus w czasie pologu i tak sie to trzymalo... do czasu, az minela moja trzecia @ po porodzie (dostalam @ jakies 1,5-2 miesiace po porodzie mimo kp) i zaczely mi sie hormony rozjezdzac... od tego czasu 5kg wrocilo jak bumerang...
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, mignęło mi ostatnio na fb jakieś Twoje zdjęcie i wcale bym nie powiedziała, że tyle ważysz
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki farazi! To raczej po poronieniu, czyli pierwszej ciąży. Po Zosi udało mi się zejść zaledwie gdzieś do 94kg. Teraz się nie poddam. Ale poszłam na łatwiznę, nie gotuje, jem pudełka
Ruby schudłaś w ciąży? To ciekawe.
Niestety widać po mnie. Wczoraj mieliśmy chrzciny to w drodze na sale oglądałam zdjęcia...myślałam ze się rozrycze. Jest zle, bardzo zle, ale mam dużo samozaparcia. Dam radę. Nic mnie nie goni. Zosia będzie w przedszkolu, Hania tylko na mleku, M poza domem je. Mam dosyć bycia nieszczeliwą z powodu grubej dupy i wstydzić się wychodzić
do ludzi. Mam 10-12 miesięcy na spokojne ogarnięcie sie.
Ruby schudłaś w ciąży? To ciekawe.
Niestety widać po mnie. Wczoraj mieliśmy chrzciny to w drodze na sale oglądałam zdjęcia...myślałam ze się rozrycze. Jest zle, bardzo zle, ale mam dużo samozaparcia. Dam radę. Nic mnie nie goni. Zosia będzie w przedszkolu, Hania tylko na mleku, M poza domem je. Mam dosyć bycia nieszczeliwą z powodu grubej dupy i wstydzić się wychodzić
do ludzi. Mam 10-12 miesięcy na spokojne ogarnięcie sie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, wiesz...wiem co wstawiać i pod jakim kątem..ale na większości zdjęć mnie nie ma po prostu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, tak
W ciaze zaszlam z waga 78,4kg a do porodu szlam z waga 78kg
Zaraz po porodzie mialam 69,7kg...
Zezlam do 66kg, no i teraz znow 7 z przodu niestety... fajnie szlo i jak zaczelo sie sypac w hormonach, to i na wadze, takze porazka...
W ciaze zaszlam z waga 78,4kg a do porodu szlam z waga 78kg
Zaraz po porodzie mialam 69,7kg...
Zezlam do 66kg, no i teraz znow 7 z przodu niestety... fajnie szlo i jak zaczelo sie sypac w hormonach, to i na wadze, takze porazka...
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, rozumiem
A co do zdjęć, to jak zobaczyłam swoje z urlopu, które mi mąż ukradkiem cyknął, to się prawie popłakałam. A teraz jest niestety tylko gorzej.
Muszę tylko pozbyć się resztek z lodówki po urodzinach Stasia i biorę się ostro za siebie.
A co do zdjęć, to jak zobaczyłam swoje z urlopu, które mi mąż ukradkiem cyknął, to się prawie popłakałam. A teraz jest niestety tylko gorzej.
Muszę tylko pozbyć się resztek z lodówki po urodzinach Stasia i biorę się ostro za siebie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, jesteś wysoka, jak dobrze pamiętam i u Ciebie te kg inaczej się rozchodzą. Trzymam kciuki!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, wow szok! Ja w ciąży tyje ze 30-40kg wcale się nie objadając niektórzy w sumie waza niewiele więcej
Miska, trzymam kciuki! Im nas więcej tym będzie raźniej
Misiowa, tak 183cm, dobrze pamiętasz
Niby się rozchodzi, ale trzycyfrowa waga osłabia chyba każda kobietę
Miska, trzymam kciuki! Im nas więcej tym będzie raźniej
Misiowa, tak 183cm, dobrze pamiętasz
Niby się rozchodzi, ale trzycyfrowa waga osłabia chyba każda kobietę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daffodill, w zyciu bym nie powiedziala ze tyle wazysz. Ostatnio gdzies mi mignely zdjecia i dobrze wygladasz.
Ja tez bylam ta szczesciara i schudlam w ciazy 6 kg, po czym przytylam 8.5kg wiec bylam na plusie 2kg przy porodzie, wszystko szybko zrzucilam. Niestety nadrobilam i teraz waze 2 kg wiecej niz przy porodzie...
Ja tez bylam ta szczesciara i schudlam w ciazy 6 kg, po czym przytylam 8.5kg wiec bylam na plusie 2kg przy porodzie, wszystko szybko zrzucilam. Niestety nadrobilam i teraz waze 2 kg wiecej niz przy porodzie...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, ale jesteś wysoka!!
Powodzenia w chudnięciu.
Ja nie mogę się wziąć za dietę
Mam plan kupić wagę (będzie teraz w Biedrze).
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Powodzenia w chudnięciu.
Ja nie mogę się wziąć za dietę
Mam plan kupić wagę (będzie teraz w Biedrze).
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, ty jesteś wysoka i umięśniona, ale i tak jestem w szoku, że ty tyle ważysz. W tym sensie, że w życiu bym nie powiedziała. Też pamiętam twoje zdjęcia z tamtego chudnięcia, do dzisiaj zbieram szczękę z podłogi!
Suerte, świetny wynik!
U mnie powoli rusza, ale to głównie zasługa tego, że przez stres, nie chce mi się wcale jeść.
Miśka, a tobie tak dobrze szły ćwiczenia?
Suerte, świetny wynik!
U mnie powoli rusza, ale to głównie zasługa tego, że przez stres, nie chce mi się wcale jeść.
Miśka, a tobie tak dobrze szły ćwiczenia?
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2019, 8:17 przez Sofii, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 21 gości