Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 07 sty 2021, 22:48

Miska, haha :D

wytrzymalam 3 dni bez sera...
dzisiaj sie zlamalam, ale i tak jestem z siebie dumna :P
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 08 sty 2021, 12:44

KarLa pisze:
07 sty 2021, 22:48
Miska, haha :D

wytrzymalam 3 dni bez sera...
dzisiaj sie zlamalam, ale i tak jestem z siebie dumna :P
A czemu bez sera?
meg pisze:
07 sty 2021, 10:31
Jeśli chodzi o "edukowanie się w temacie". Czytam tak skrajne opinie, że juz nie wiadomo co robić.
Raz czytam o tym, że ważne jest śniadanie. Za chwilę, że to bzdura. Raz czytam, że 5 posiłków, innym razem, że niekoniecznie
ja liczę kalorie, na oko jak już ogarnę ile to mniej więcej w jedzeniu. Nie jem do 9, mam 3 posiłki w tym kolację największą i chudnę. W nic więcej oprócz kaloryczności nie wierzę ;)

Siema orki. Skapcaniałam, tak ładnie żarło i zdechło. No właśnie żarło. Ostatnio zobaczyłam zdjęcie swoje z lipca i sorry muszę wrócić do ćwiczeń. Nie ma przeproś. I tak sobie wracam od świąt. Wkurzam sama siebie, nigdy tyle nie wypracowałam (i tak długo się trzymałam), dwa miesiące odpuściłam (ale nie tak żebym została twarzą leysów) i dupa.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 08 sty 2021, 12:47

Shattered, M. ogólnie to chciałam sprawdzić czy moje bóle brzucha przejdą jak będę jadła mniej mlecznych produktow
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 08 sty 2021, 12:51

aaa, myślałam, że jakaś dieta cud ;) pomogło?
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 08 sty 2021, 12:53

Shattered, moj M. zrezygnował z sera bo ser to zło :P myślę że z tydzień musiałabym nie jest żeby sprawdzić ale to chyba będzie nie do wykonania :P
Obrazek

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 08 sty 2021, 12:56

Rozumiem. Życie bez sera to smutne życie ;)
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 08 sty 2021, 13:05

Shattered, zdecydowanie :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 08 sty 2021, 21:16

Ja jestem 6-ty dzień bez słodyczy i gazowanych napojów.. Nie ciągnie mnie nic a nic. Jednak zbilansowana dieta robi swoje :)

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 08 sty 2021, 21:21

A ja dzisiaj miałam straszną ochotę na ciastko z jabłkami... ale nawet poza dietą jakoś specjalnie nie jem słodyczy, więc na diecie akurat rzadko mi się takie tęsknoty zdarzają.

Dzisiaj żarcie ok, picie wody beznadzieja, ale trening (chociaż średnio wymagający) zaliczony

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 08 sty 2021, 21:23

Ja uzależniona od czekolady. Aż się dziwię, że mnie nie telepie.. Nawet ochoty nie mam

Micha ok, picie wciąż brakuje minimum litra, dzień bez treningu :)

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 08 sty 2021, 21:59

Misiaq pisze:
08 sty 2021, 21:35
Escherichia pisze:
08 sty 2021, 21:23


Micha ok, picie wciąż brakuje minimum litra, dzień bez treningu :)
To o mnie :D

Mój Stary właśnie je miód łyżeczką ze słoika. Świat jest takie niesprawiedliwy, nie to, ze lubię miód, ale dlaczego on je co chce, kiedy chce i ile chce i jest chudy jak przecinek, a ja mam dietę pudełkową i ważę jak nigdy w życiu :roll:
ja mam dziś rozkminę, bo mój mąż, waga nie jakaś olbrzymia,bo 82-83kg, zainstalował sobie apkę (zastępca endomondo) i wrócił ze spaceru zawiedziony, że przeszedł 8km i spalił "tylko" 800kcal.... no wszystko ładnie pięknie tylko ja podczas takiego spaceru spalam 250-300, a ważę niewiele mniej, a gdy wyciskam na orbim 7me poty przez 60-70min, to góra 400kcal- czy faktycznie faceci mają aż takie spalanie, czy apka przekłamuje?

farazi
Posty: 9876
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 08 sty 2021, 22:19

Sowaa, zainstaluj sobie tę apkę i zobaczysz 😀

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 08 sty 2021, 22:25

Karla jakiś czas temu że względów zdrowotnych odstawiłam równocześnie nabiał i cukier. Chyba że 3 dni miałam taką rewolucję że nie mogłam uwierzyć że organizm tak pozytywnie szaleje. Od świat jem umiarkowane ilości wszystkiego ale dopiero to połączenie dało u mnie efekt. Brak nabiału nic mi nie zmieniał, nie jadłam smażonego - bez zmian, nie jadłam cukru - bez poprawy. Z nabiału jem głównie masło (zostało ono mi zalecone z odrzuceniem reszty produktów mlecznych. I paradoksalnie wcale nie chce mi się nic mlecznego. No dobra poza sernikiem😉

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 08 sty 2021, 22:38

sowaa, mój mąż więcej waży (90+) i ostatnio jak przebiegł 6,5 km (w dość dobrym tempie) apka mu pokazała 700 kcal spalonych, więc 800 przy spacerze wydaje mi się być trochę przekłamane... 🤔

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 08 sty 2021, 23:21

Mimezja, u mnei chyba nie ma duzo cukru w diecie (tzn. nie pisze tu o owocach). Z cukru to tylko kostka czekolady dziennie ;). Po ostatnich dniach stwierdzam ze chyba najgorszej reaguje na maslo i smietane. W swieta mialam rybe ze smietana i ciasto na smietanie i niestety czulam sie fatalnie. Teraz bylo w miare ok, a dzisiaj dodalam mslo do pure. No i brzuch jak w 6msc ciazy, reflux i ogolne kiepskie samopoczucie.
Juz po urlopach wiedzialam ze smietana to cos czego nie powinnam (czeste jedzenie ciast ;) ) a maslo jakos w miare bylo ok. Dzisiaj upewnilam sie ze nie jest dobrze. O dziwo zazwyczaj alergicy wlasnie dobrze toleruja maslo i smietane (z tego co kojarze).
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 6 gości