Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wciskam odrzuć właśnie cały czas i dodaje dwa :/ to samo jak po prostu wyjdę z aplikacji.
Efryna poratujesz radą?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Efryna poratujesz radą?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wciskam odrzuć właśnie cały czas i dodaje dwa :/ to samo jak po prostu wyjdę z aplikacji.
Efryna poratujesz radą?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Efryna poratujesz radą?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zacznę od tego że próbuje mniej żreć. Przez to chodzę głodna i nerwowa. Moje zmniejszone porcje i tak są większe niż to co je mój mąż czy teściowa więc nie jem za mało. Co jeść żeby zapchać sobie żołądek ale też schudnąć?
Produktów mlecznych raczej nie mogę.
Ja ogólnie nawet jak jem normalnie to nie odczuwam sytości, nie czuje się najedzona. Kończę jesc bo sumienie podpowiada że powinnam skończyć. Chyba jedyny czas kiedy jestem najedzona (ale nie przejedzona) to święta
wtedy wyłączam myślenie i jem to na co mam ochotę i tyle na ile mam ochotę. Tylko to są ogromne ilości. Szczerze mówiąc to na wszystkich imprezach to ja jestem osobą która je najwięcej... No i mam porównanie bo w Zakopcu jedliśmy obiady ze znajomymi i mój mąż i przyjaciółka byli przejedzeni , a ja i jej mąż czuliśmy coś tam delikatnie na żołądku
. No i w ogóle to ciągle o jedzeniu myślę. Nie działa na mnie picie wody przed jedzeniem, nie ma dania po którym czułabym się najedzona, ani ryż, ani kasza, ani mięso, ziemniaki itp zupę przelatują przeze mnie, nie jestem w stanie najeść się zupa.
Nie wiem czy się poddać i żreć i przynajmniej nie będę nerwowa, ale za to gruba, czy są może jakieś zapychacze które wypełniłyby żołądek
Produktów mlecznych raczej nie mogę.
Ja ogólnie nawet jak jem normalnie to nie odczuwam sytości, nie czuje się najedzona. Kończę jesc bo sumienie podpowiada że powinnam skończyć. Chyba jedyny czas kiedy jestem najedzona (ale nie przejedzona) to święta

Nie wiem czy się poddać i żreć i przynajmniej nie będę nerwowa, ale za to gruba, czy są może jakieś zapychacze które wypełniłyby żołądek

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Może chrupki błonnikowe?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi, może musiałabym spróbować, dzięki. Znajdę to gdzieś stacjonarnie?

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Myślę, że spokojnie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ja jak czuję niedosyt po posiłku, to próbuję się zapchać warzywami- cukinia jest moim faworytem, ale jak nie mam to nawet zwykła marchewka, albo surowy kalafior- lubię sobie pochrupaćKarLa pisze: ↑09 mar 2022, 21:51Zacznę od tego że próbuje mniej żreć. Przez to chodzę głodna i nerwowa. Moje zmniejszone porcje i tak są większe niż to co je mój mąż czy teściowa więc nie jem za mało. Co jeść żeby zapchać sobie żołądek ale też schudnąć?
Produktów mlecznych raczej nie mogę.
Ja ogólnie nawet jak jem normalnie to nie odczuwam sytości, nie czuje się najedzona. Kończę jesc bo sumienie podpowiada że powinnam skończyć. Chyba jedyny czas kiedy jestem najedzona (ale nie przejedzona) to świętawtedy wyłączam myślenie i jem to na co mam ochotę i tyle na ile mam ochotę. Tylko to są ogromne ilości. Szczerze mówiąc to na wszystkich imprezach to ja jestem osobą która je najwięcej... No i mam porównanie bo w Zakopcu jedliśmy obiady ze znajomymi i mój mąż i przyjaciółka byli przejedzeni , a ja i jej mąż czuliśmy coś tam delikatnie na żołądku
. No i w ogóle to ciągle o jedzeniu myślę. Nie działa na mnie picie wody przed jedzeniem, nie ma dania po którym czułabym się najedzona, ani ryż, ani kasza, ani mięso, ziemniaki itp zupę przelatują przeze mnie, nie jestem w stanie najeść się zupa.
Nie wiem czy się poddać i żreć i przynajmniej nie będę nerwowa, ale za to gruba, czy są może jakieś zapychacze które wypełniłyby żołądek


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi, dzisiaj nie znalazłam. Może jutro się uda.
Sowaa, u mnie z warzywami jest różnie. Na marchew i pomidory jestem uczulona. Kalafior i brokuły nie są polecane przy hashimoto.... Ogórkiem się nie najem. Czasami jem pomarańcze czy mandarynki ale to mnie nie zapełnia.
Ja już szału dostaje. Dzisiaj z nerwów zjadłam i czekoladki i ciasto. Nie zmieniło to niczego bo głodna dalej jestem ale podjadłam
Sowaa, u mnie z warzywami jest różnie. Na marchew i pomidory jestem uczulona. Kalafior i brokuły nie są polecane przy hashimoto.... Ogórkiem się nie najem. Czasami jem pomarańcze czy mandarynki ale to mnie nie zapełnia.
Ja już szału dostaje. Dzisiaj z nerwów zjadłam i czekoladki i ciasto. Nie zmieniło to niczego bo głodna dalej jestem ale podjadłam

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Terapia lękowa i mam 60kg na liczniku
i jednak wolałabym być duża bułą, byle nie zyc w tym strachu.
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, możliwe, że masz rozciągnięty żołądek. Jedz mniej przez jakiś czas. Będziesz czuć niedosyt, może nawet głód, ale spróbuj jeść mniejsze porcje, ale częściej. Ja zaczynając dietę ograniczyłam jedzenie objętościowo, teraz najadam się dużo mniejszą ilością jedzenia.
Produkty bogate w błonnik powinny pomóc w poczuciu sytości. Polecałabym także posiłki wysokobiałkowe. Owsianka lub jajecznica na śniadanie to moje pewniaki - trzymają mnie pół dnia.
Pytasz czym zapchać żołądek. Mi w pracy często pomagał kisiel
Dodatkowo mój ulubiony zaklejacz flaka z czasów studiów, kiedy brakowało hajsu to płatki jęczmienne błyskawiczne 
Produkty bogate w błonnik powinny pomóc w poczuciu sytości. Polecałabym także posiłki wysokobiałkowe. Owsianka lub jajecznica na śniadanie to moje pewniaki - trzymają mnie pół dnia.
Pytasz czym zapchać żołądek. Mi w pracy często pomagał kisiel
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Karla, ja staram się jeść tak, żeby nie czuć się pełna. Kiedyś potrafiłam wpychać w siebie aż czułam się najedzona. Trochę zajęło mi odzwyczajenie się ale teraz mam odwrotnie- gdy zjem za dużo, to jestem ociężała i potrafię nie jeść już nic do końca dnia.
Polecam dużo pić przed i do posiłku.
Polecam dużo pić przed i do posiłku.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie sprawdza się picie wody przed posiłkiem. Ale uważam, że też stosunkowo dużo jem. Tylko wolę zjeść 3 konkretne posiłki niż 5 mniejszych.
Trening zaliczony.
Efektów wagowych nadal brak (ale po tych ostatnich obżarstwach to i tak cud, że nie przytyłam), ale widzę, że trochę znika cellulit, brzuch bardziej napięty. Nawet ramiona robią się ładniejsze.
Trening zaliczony.
Efektów wagowych nadal brak (ale po tych ostatnich obżarstwach to i tak cud, że nie przytyłam), ale widzę, że trochę znika cellulit, brzuch bardziej napięty. Nawet ramiona robią się ładniejsze.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Eschericha masz rację, mój żołądek jest jak studnia bez dna, ale... On chyba zawsze taki był... Rzadko miałam w życiu sytuację żebym czuła się najedzona...
Owsianke jadłam w Ie, w sumie to trochę zapełniała żołądek, ale robiłam na wodzie (alergia na bmk). Tylko teraz jak zawoze A. do przedszkola to czasu mi brakuje. na jajka też mam alergie, mogę zjeść 1 bez szkody na zdrowiu. Nie lubię kisielu. Czuję się jak bomba która zaraz wybuchnie, takie mam nerwy przez głód.
Misiowa, no ja właśnie nie czuje tej pełności, ale czuję też głód. Brakuje mi czegoś w żołądku. Wody pije dużo od zawsze. Właśnie zjadłam 2 kawalki chleba pełnoziarnistego orkiszowego z awokado i już mysle co by tu zjeść bo kompletnie nie czuje ze coś zjadłam...
To jest frustrujące....
Sofii, na mnie woda nie działa :/ mój organizm jest chyba przyzwyczajony do dużych ilości wody i nic sobie z tego nie robi...
I ja chyba też tak mam że 3 większe posiłki bardziej się sprawdzają. Ale one są na pewno za duże...
Owsianke jadłam w Ie, w sumie to trochę zapełniała żołądek, ale robiłam na wodzie (alergia na bmk). Tylko teraz jak zawoze A. do przedszkola to czasu mi brakuje. na jajka też mam alergie, mogę zjeść 1 bez szkody na zdrowiu. Nie lubię kisielu. Czuję się jak bomba która zaraz wybuchnie, takie mam nerwy przez głód.
Misiowa, no ja właśnie nie czuje tej pełności, ale czuję też głód. Brakuje mi czegoś w żołądku. Wody pije dużo od zawsze. Właśnie zjadłam 2 kawalki chleba pełnoziarnistego orkiszowego z awokado i już mysle co by tu zjeść bo kompletnie nie czuje ze coś zjadłam...
To jest frustrujące....
Sofii, na mnie woda nie działa :/ mój organizm jest chyba przyzwyczajony do dużych ilości wody i nic sobie z tego nie robi...
I ja chyba też tak mam że 3 większe posiłki bardziej się sprawdzają. Ale one są na pewno za duże...

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości