Mroze, ta jedna porcję, ktora będzie w drugiej części tygodnia mi chodzi o mrożenie zapasów, nie takie na codzień. Ja kupuje 2 rodzaje miesa po ok. 0,5 kg mięsa na naszą dwójkę na tydzień, chyba, że jakimś cudem wyjdzie, że jemy w weekend w domu, to w sobotę dokupuje;) Także wiecie, to żadne zakupy;)
I ja tylko spytalam z ciekawości, a już zrozumiałam, ze z dziećmi zakupy nieciekawe, że promocje, spoko już się nie dziwię:)
Adu ja robie zakupy w mięsnym i znam po prostu ceny. Jeśli widzę, że Np. Danego dnia jest schab ładny po 12 zł za kg to kupuje więcej i mrożę. I tak każde inne mięso. Po tylu latach zakupów znam po prostu ceny na pamięć.
No właśnie, dlatwgo pytam, bo wiem, że macie większe doświadczenie:)
Ja odkryłam teraz nowy sklep, chyba jest tam troszkę drożej niż w miesnym w którym kupowałam, ale jesy super wybór i wędliny też mają piekne, domowe. Z przyjemnością się przerzuce.
Jedyne co, to nadal nie mam rybnego ze świeżymi rybami. Ale mają przyzwoite mrożone, co prawda chyba tylko mintaja i dorsza, no ale. W sumie tle razy u nich kupowałam te ryby i nie widziałam tego mięsa:D
Ja mam zawsze zapas mięsa, bo też jak są promocje to biorę więcej. Twaróg też mam zawsze zamrożony, bo od cioci dostaje swojski, a nie przejemy 3 kg sera. No i obowiązkowo warzywa na patelnię muszą być, a z owoców truskawki, maliny, borówki i śliwki (to jeszcze nasze,bo dużo było w tamtym roku). Chleb też bym chętnie zamrozila, ale zazwyczaj już nie mam gdzie go upchnac. Z resztą nam nie idzie dużo chleba. Z 1,5 bochenka na tydzień...
Aurinko no pisalam ze w domu nie jemy Ale nawet warzyw czy owocow nie mroze. Jakos tak mam system ze nawet przy 2 dzieci nie potrzebuje zapasu w zamrazalniku. No i my raczej robimy jedzenie z tego co juz mamy, jakos mam wrazenie ze inaczej to jest za duzo odpadkow i strat.
Ja mam tez zawsze zapas miesa... jak np mam piersi z kurczaka za 4,99/kg a w normalnej cenie 7€ to biore wiecej... albo schab zamiast ok 10€ 4,99€ czy cwiartki z kurczaka za 1,50/kg albo pieczen wolowa czy rolady wolowe w promocji
Ja lubie mrozic bialy ser bo po rozmrozeniu nie trzeba go mielic do sernika
serio? A ja zawsze miele. Nawet tydzień temu właśnie sernik z mrożonego robiłam a o tak zmielilam. Muszę następnym razem zwrócić sobie darować to mielenie
u nas tez zamrazalnik pelny, po pierwsze jak jest w promocji to kupuje troche wiecej i mroze, po drugie czasami wymysle cs na kolacje czy obiad czego nie planowalam jadac na zakupy w sobote i tylko wyjmuje piers do rozmrozenia. Szlag by mnie trafil jakbym miala isc specjalnie w deszczu do sklepu po mieso
Ja tez chodzę raz w tygodniu do sklepu W tygodniu to po ewentualne zachcianki i może pieczywo- ale raczej jak kupimy w sobotę to mamy na cały tydzien, bo nie za bardzo jemy pieczywo.