
Asia, dla mnie to też niezrozumiałe, żadnych kosztów stałych nie macie w zasdazie, jedzenie i pierdoly spokojnie można w 2 tysiącach zamknąć, więc można jeszcze żyć normalnie do sumy przykładowo dwóch najniższych krajowych czyli ok 3 tys.
Swoją drogą, jak P jesy taki hop do przodu to nie przeszkadza mu, że ma już chłop ileś lat a ma jakas tam niższa pensję, nie szuka drogi awansu czy zmiany?
Bo np Nessa też nie ukrywa zarobków, wiadomo, są nauczycielami i wiemy jak jest, ale P stara się jak może, żeby mieli fajny poziom życia i jak sama pisze, niczego jej nie wylicza i rozumie, że jest kobietą i też chxe coś dla siebie.