Regionalizmy i inne ciekawostki językowe
Re: Ile kosztuje życie...
W Wielkopolsce też mówi się "na dwór". Tak też zresztą piszą w ogólnopolskich podręcznikach z tego co wiem
Ja to się zawsze zastanawiałam, jak ludzie, którzy mówią "na pole" rozróżniają pole jako dwór, a pole jako pole
Mieszkasz na wsi i mówisz "idę na pole" i nikt nie wie, gdzie jesteś
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Ja to się zawsze zastanawiałam, jak ludzie, którzy mówią "na pole" rozróżniają pole jako dwór, a pole jako pole
Mieszkasz na wsi i mówisz "idę na pole" i nikt nie wie, gdzie jesteś
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony 23 cze 2018, 8:41 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ile kosztuje życie...
U nas jak się szło koło domu to się mówiło "na pole", a jak np do ziemniaków to "w pole". Wujek rolnik do dziś tak mówi, a my mamy grzadki koło domu, więc nie rozróżniamy w taki sposób
Najbezpieczniej bedzie chyba pisać "na podwórko".
Na polu ziemniaki, a dwór to mi sie z hrabiami kojarzy
Najbezpieczniej bedzie chyba pisać "na podwórko".
Na polu ziemniaki, a dwór to mi sie z hrabiami kojarzy
Ostatnio zmieniony 23 cze 2018, 9:48 przez Aneczka98, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ile kosztuje życie...
Moi teściowie (pochodzący ze wsi) często jeszcze zjeżdżają tym "byli my" zamiast "byliśmy", a ja mam wtedy ochotę palnąć sobie w łeb
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
- mała_czarna
- Posty: 18932
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Meg pracować to się szło 'w pole' przynajmniej moje babcie jak opowiadają o dzieciństwie to tak mówią.
A ot tak to 'na pole'.
Mnie tam nie drażni to 'na pole'- całe życie tak mówiłam i 'na dwór' tez mnie nie drażni.
Jedynie co to wkurza mnie gdy ktoś z takim grymasem na paszczy na moje 'na pole' robi 'pff na dwór'.
A ot tak to 'na pole'.
Mnie tam nie drażni to 'na pole'- całe życie tak mówiłam i 'na dwór' tez mnie nie drażni.
Jedynie co to wkurza mnie gdy ktoś z takim grymasem na paszczy na moje 'na pole' robi 'pff na dwór'.
Re: Ile kosztuje życie...
Aneczka, ale jak to użyć w zdaniu ze słowem "idę".Aneczka98 pisze:U nas jak się szło koło domu to się mówiło "na pole", a jak np do ziemniaków to "pole". Wujek rolnik do dziś tak mówi, a my mamy grzadki koło domu, więc nie rozróżniamy w taki sposób
Najbezpieczniej bedzie chyba pisać "na podwórko".
Na polu ziemniaki, a dwór to mi sie z hrabiami kojarzy
Koło domu to mówicie "idę na pole".
A jak do ziemniaków to "idę pole"?!
A mi tam nie przeszkadza, że się kojarzę z hrabiną w sumie, czemu nie z księżniczką?
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony 23 cze 2018, 8:53 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ile kosztuje życie...
Mała, już rozumiem.
Idę na pole/ idę w pole. U Aneczki mi właśnie tego "w" brakowało
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Idę na pole/ idę w pole. U Aneczki mi właśnie tego "w" brakowało
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
- mała_czarna
- Posty: 18932
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Necia miałam okazję spotkać taki element co to wysypki od 'na pole' dostawał o byłby chory gdyby nie poprawił
Re: Ile kosztuje życie...
Swoją drogą "na pole" to gwara tak?
A "na dwór" też?
To jakie określenie jest prawidłowe? W sensie nie pochodzące z gwary?
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
A "na dwór" też?
To jakie określenie jest prawidłowe? W sensie nie pochodzące z gwary?
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
meg, nie sądzę, żeby chodziło o to, że Ty się kojarzysz z księżniczką:P (sorry), tylko, że dwór to dla nas określenie wiejskiego domu szlachty, a to co jest dookoła dworu, to pole.
Ale faktycznie przez ten brak precyzji w określaniu lokalizacji musiało się ciężko żyć naszym przodkom, ileż to ludzi się musiało zgubić, bo ich szukano w pszenicy zamiast obok domu
Ale faktycznie przez ten brak precyzji w określaniu lokalizacji musiało się ciężko żyć naszym przodkom, ileż to ludzi się musiało zgubić, bo ich szukano w pszenicy zamiast obok domu
Re: Ile kosztuje życie...
Bez jaj przecież to regionalizm a nie błąd, to już przesada jest
Efryna
Efryna
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Ile kosztuje życie...
padłam mój Ł. kiedyś mówił "zrobili bymy " wyśmiałam go kilka razy i przestał.
T, mówi "zrobiłli " "pojechałli " mi jest to nawet ciężko wymówić
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość