Cytat ze strony Dąbrowskiej: "Organizm posiada fenomenalne zdolności samoleczenia. Polegają one na uruchomieniu w czasie postu autofagii, czyli niszczeniu zwyrodniałych komórek i pozyskiwaniu z nich glukozy (niezbędnej dla serca i mózgu), której dowóz w czasie postu jest znikomy. Jednocześnie zniszczone i chore struktury są odzyskiwane w procesie „recyklingu” i służą jako materiał do odbudowy nowych i zdrowych komórek, co wykazał w 2016 roku laureat nagrody Nobla Yoshinori Ohsumi. To nie tylko zdumiewająca autofagia leczy nas w czasie postu. Dochodzi również do przestrojenia wszystkich przemian na poziomie genowym, a są to niewyobrażalne przemiany, które potrafią nie tylko zwiększyć ilość energii, ale również naprawić uszkodzony materiał genetyczny DNA, z czym wiąże się regeneracja tkanek, redukcja zmarszczek, cofanie się blizn, guzów, zwyrodnień, ustępowanie otyłości, cukrzycy, włącznie z przywróceniem do normy wszystkich badań, bo norma jest zapisana w genach."
Naukowiec ze mnie żaden, więc polemizować nie zamierzam.
Efryna, w takim razie u mnie wystąpiła wzmożona produkcja gazów, bardzo śmierdzących

M. 2016
W. 2018
J. 21 VIII 2022