Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie waga ani rusz.
W miejscu.
W miejscu.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff bardzo mi przykro
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, przykro mi się to czyta i łączę się w bólu, moi rodzice też potrafią mi mówić rzeczy chyba tylko po to, żebym się źle ze sobą czuła. Idzie przywyknąć
Ale tak abstrahując od wszystkiego, to kurczę, nie jesteś już nastolatką, żeby się zamykać w sobie na takie teksty -- nie mówię, żeby od razu pyskować, ale to nie może sprawiać, że masz później zepsuty dzień! (Tydzień?)
Pamiętaj, że jesteś teraz matką dwóch córeczek, które też będą kiedyś stawały przed tego typu problemami, będą się zastanawiały, czy są ładne, mądre, grube itp. Wiesz, że to od Ciebie zależy, czy to, jak wyglądają, będzie stanowić o ich wartości (chcesz tego?). Bo jeżeli Ty sama teraz mówisz, że wstydzisz się wyjść do ludzi, nie pozwalasz sobie robić zdjęć, masz absolutną obsesję na punkcie tego, co jesz -- to jak myślisz, jaką wiadomość im przekazujesz? Myślisz, że one tego nie widzą, nie słyszą? Nie chcę brzmieć jak jakiś kołcz majk, ale naprawdę nienawiść do swojego ciała nie jest dobrym przykładem, jeśli chcesz przerwać to błędne koło. Jesteś piękną kobietą, masz śliczną buzię. Nawet z nadwagą jesteś silna i wysportowana. Twój brzuch wygląda, jak wygląda, bo urodziłaś dwoje wspaniałych dzieci. Nie chodzi mi o to, żeby spocząć na laurach i nic ze sobą nie robić, bo to jest ważne, żeby się dobrze czuć i sama sobie podobać, ale nie stawiaj tego w centrum wszystkiego. Dla swoich córek i dlatego, żeby nie mówiły później, że ich matka może nigdy nic złego nie powiedziała na temat ich wagi, ale zawsze czuły ogromną presję, bo widziały, że jest to Twoja obsesja.
Ale tak abstrahując od wszystkiego, to kurczę, nie jesteś już nastolatką, żeby się zamykać w sobie na takie teksty -- nie mówię, żeby od razu pyskować, ale to nie może sprawiać, że masz później zepsuty dzień! (Tydzień?)
Pamiętaj, że jesteś teraz matką dwóch córeczek, które też będą kiedyś stawały przed tego typu problemami, będą się zastanawiały, czy są ładne, mądre, grube itp. Wiesz, że to od Ciebie zależy, czy to, jak wyglądają, będzie stanowić o ich wartości (chcesz tego?). Bo jeżeli Ty sama teraz mówisz, że wstydzisz się wyjść do ludzi, nie pozwalasz sobie robić zdjęć, masz absolutną obsesję na punkcie tego, co jesz -- to jak myślisz, jaką wiadomość im przekazujesz? Myślisz, że one tego nie widzą, nie słyszą? Nie chcę brzmieć jak jakiś kołcz majk, ale naprawdę nienawiść do swojego ciała nie jest dobrym przykładem, jeśli chcesz przerwać to błędne koło. Jesteś piękną kobietą, masz śliczną buzię. Nawet z nadwagą jesteś silna i wysportowana. Twój brzuch wygląda, jak wygląda, bo urodziłaś dwoje wspaniałych dzieci. Nie chodzi mi o to, żeby spocząć na laurach i nic ze sobą nie robić, bo to jest ważne, żeby się dobrze czuć i sama sobie podobać, ale nie stawiaj tego w centrum wszystkiego. Dla swoich córek i dlatego, żeby nie mówiły później, że ich matka może nigdy nic złego nie powiedziała na temat ich wagi, ale zawsze czuły ogromną presję, bo widziały, że jest to Twoja obsesja.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna ladnie to napisalas. Ja też całe życie słyszałam że mam gruba dupę i nogi i do dzis nie potrafię popatrzec na siebie obiektywnie. Teraz czuje się ze swoim gabarytem okrutnie, ale z perspektywy czasu myślę sobie, że 15kg to raczej bylam calkiem zgrabna.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna pięknie napisane. Zgadzam się w zupełności. Dodam jeszcze, że chociaż dla użytku domowego przemogłabym się ze zdjęciami. Żeby córki miały pamiątkę.
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zrobiłam dziś 30 min Orbitreka. Wczoraj za to szybki spacer po okolicznych polach. Nie wiem jak to wpłynie na wagę, bo mam dostać okres
No ale chociaż trochę ruszyłam dupę z kanapy
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
No ale chociaż trochę ruszyłam dupę z kanapy
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa, chyba nie potrafię. Zawsze się bałam rodziców tak naprawdę i byłam totalnie podporządkowana.
Nie spodziewam się więcej takich tekstów, bo chyba zszokowała go moja reakcja.
Suerte, od rodziny Męża? Masakra jakaś. Dla mnie to zdecydowanie gorsza sytuacja.
Aurinko, chyba wspólna pasja i wspólne spędzone długie godziny. Tata był moim trenerem. To osoba o OGROMNYM poczuciu humoru, ale funkcjonująca właśnie w formie przytyków i wyśmiewania. Przywykłam przez lata. Wszystko na wydźwięk żartobliwy, ale potrafi zaboleć, kiedy faktycznie jest to Twój kompleks.
Nie spodziewam się więcej takich tekstów, bo chyba zszokowała go moja reakcja.
Suerte, od rodziny Męża? Masakra jakaś. Dla mnie to zdecydowanie gorsza sytuacja.
Aurinko, chyba wspólna pasja i wspólne spędzone długie godziny. Tata był moim trenerem. To osoba o OGROMNYM poczuciu humoru, ale funkcjonująca właśnie w formie przytyków i wyśmiewania. Przywykłam przez lata. Wszystko na wydźwięk żartobliwy, ale potrafi zaboleć, kiedy faktycznie jest to Twój kompleks.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daff dzisiaj mój Mąż gadał z teściową przez telefon i zapytał o brata i jego dziewczynę i cytuję (na głośnomówiącym gadali) "a Aśka tak przytyła, że już myśleliśmy, że będzie dziecko! nawet ojciec do niej powiedział: oj Asia, chyba zaciążyłaś co?"...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki meg
Kolczu efryno Twoja mądrość mnie poraża! Serio. Sama się zgadzam ze wszystkim co napisałaś i wiem, ze musze wyluzować. Zepsuty był na szczęście tylko ten jeden dzień do wieczora tego dnia mówiłam Hani, ze nie ważne dla mnie jak wyglada i czy będzie chciała mieć kolczyki w dziwnych miejscach czy tatuaże to i tak będę ją kochać. Chociaż! Nie ukrywam, ze patrzę czasem na Zosię i mam w głowie myśli mojej matki np, ze „ale ona zgrabna, oby taka została to jej będzie łatwiej w życiu”
Kolczu efryno Twoja mądrość mnie poraża! Serio. Sama się zgadzam ze wszystkim co napisałaś i wiem, ze musze wyluzować. Zepsuty był na szczęście tylko ten jeden dzień do wieczora tego dnia mówiłam Hani, ze nie ważne dla mnie jak wyglada i czy będzie chciała mieć kolczyki w dziwnych miejscach czy tatuaże to i tak będę ją kochać. Chociaż! Nie ukrywam, ze patrzę czasem na Zosię i mam w głowie myśli mojej matki np, ze „ale ona zgrabna, oby taka została to jej będzie łatwiej w życiu”
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, z tego co pamietam to raczej za nimi nie przepadasz, wiec mogę napisać ze brzmią jak buraki...?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
nie przepadam to bardzo delikatne określenie
ale od razu w mojej głowie pojawiła się myśl, że nie polecę do Polski dopóki nie schudnę... no, ale to ile od nich słyszałam na swój temat to tylko ja chyba wiem... nieźle mi się wryli w mózg i nawet z Mężem się rozstać chciałam
ale od razu w mojej głowie pojawiła się myśl, że nie polecę do Polski dopóki nie schudnę... no, ale to ile od nich słyszałam na swój temat to tylko ja chyba wiem... nieźle mi się wryli w mózg i nawet z Mężem się rozstać chciałam
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziewczyny współczuje, ja tez nie raz i nie dwa usłyszałam od rodziny męża, że „dobrze wyglądam”, „poprawiłam się” itp.
Już nie ma odwrotu, wzięłam dziś pierwsza tabletkę metforminy. Powinnam sobie ustawić suwaczek wstydu, ale chyba za bardzo się wstydzę tego ile ważę cel -15 kg. Daje sobie pół roku.
Przy okazji wyłazi ze mnie alkoholik, bo nie słodkiego czy czegoś będzie mi brakować, a tylko alkoholu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Już nie ma odwrotu, wzięłam dziś pierwsza tabletkę metforminy. Powinnam sobie ustawić suwaczek wstydu, ale chyba za bardzo się wstydzę tego ile ważę cel -15 kg. Daje sobie pół roku.
Przy okazji wyłazi ze mnie alkoholik, bo nie słodkiego czy czegoś będzie mi brakować, a tylko alkoholu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Kochana, zobacz na mój suwaczek! zaczynałam od 80 kg! i według BMI jeszcze kilogram, żeby nie mieć nadwagi!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte a ile masz wzrostu? Bo ja to liliput jestem
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości