
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, narazie świadomie nie wdrażam aktywności. Mam wrazenie ze przez to, ze całe życie trenowałam, a potem grałam zawodowo, mój organizm przywykł do intensywnych treningów. Musiałam się naprawdę napocić żeby kilogramy spadały. Dawałam z siebie wtedy 200% i wysiadałam po miesiącu, dwóch i puchłam z powrotem. Narazie kilogramy idą, podejrzewam ze na końcówce będzie gorzej, wiec to będzie taki mój as z rękawa. Myśle tez ze duZo mi da powrót do pracy na (mam nadzieje) końcówce mojej drogi, bo chociażby nie wyobrażam sobie żebym miała robić wtedy mniej niż 10 000 kroków. Czas pokaże. Narazie jutro ważenie. W weekend nie mam pudełek, bo się zagapiłam trochę, ale przygotowałam sobie posiłki całkiem dietetyczne i trochę mniej żeby odsapnąć 

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzis rano bylam taka zaspana, ze zapomnialam sie zważyć 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daffodil, ja też bym nie ćwiczyła, jakby mi kilogramy tak ładnie leciały na diecie
zrobiłabym identyko, jak coś zwolni, to dopiero zaczęłabym ćwiczyć
Ja dzisiaj sobie zaplanowałam bieganie, ale jest taka pogoda, że leżę zawinięta po uszy kocem... więc chyba jednak będzie jakaś chodakowska
Ja dzisiaj sobie zaplanowałam bieganie, ale jest taka pogoda, że leżę zawinięta po uszy kocem... więc chyba jednak będzie jakaś chodakowska
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
u mnie -2kg od wrzesnia
wiem ze malo, ale nie robie nic dzieki czemu mogloby spadac szybko
no i po weekendzie moze byc inaczej bo mam w planach piec cisateczka z A.
Troche sie ciesze bo przez ostatni rok waga tylko rosla


no i po weekendzie moze byc inaczej bo mam w planach piec cisateczka z A.

Troche sie ciesze bo przez ostatni rok waga tylko rosla

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, bardzo ładnie, brawo! Widzisz, ja mam wątpliwości, czy ważę chociaż kilogram mniej niż we wrześniu, bo efekt jojo to niestety moje drugie imię, więc bardzo zazdroszczę stabilnego spadku
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, dzieki, chociaz ja sie obawiam ze u mnie moze byc to samo. Przed okresem spokojnie mam te 2 kg wiecej, a nawet wieczorem :/ no ale tak czy siak cieszy mnie to, bo jem normalnie, tylko staram sie jesc mniej slodyczy w sumie teraz wychodzi mi to super, no i ograniczylam chipsy do 1-2 razy w miesiacu,
aa no i ocet jablkowy pije
aa no i ocet jablkowy pije


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daff, lecisz jak burza!!!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie 61,9. Bóg się zlitował i dał mi to 1 z przodu 

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka



Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
brawo! ja dalej się nie ważę, ale lżejsza się nie czuje 

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte ile już minęło? I kiedy chcesz się ważyć? Fajnie by było zobaczyć 60,9 za tydzień, ale wątpię. Na 6.12. Liczę na 5 z przodu.
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki 
Odważyłam się pójść dzisiaj na mecz, gdzie z spotkałam z milion znajomych. Zebrałam dużo pochwał
ostatnio widzieli mnie w wakacje to było jakieś 17kg więcej. Strasznie się ciesze 

Odważyłam się pójść dzisiaj na mecz, gdzie z spotkałam z milion znajomych. Zebrałam dużo pochwał


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi też ciężko w to wierzyć. Swoją drogą schudłam 2,6 kg i nikt nie zauważył heh
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości