Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Karla też smacznie. Pierwsze dni możesz być głodna, ale potem się przyzwyczaisz. Pij dużo.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
valentina, no wlasnie u mnie to tak nie dziala, bo juz nieraz jadlam mniej, ale oprocz tego ze bylam glodna przez nawet 2 tygodnie to zoladek mi sie nie zmniejszal
ja chyba mam bardzo rozepchany zoladek...
Co do picia to chyba niebezpiecznie bedzie pic jeszcze wiecej wypijam ok 4 litrow plynow przez caly dzien ( 2litry wody - jak jest cieplo to wiecej, 1l wody z cytryna, 3 kubki herbaty
ja chyba mam bardzo rozepchany zoladek...
Co do picia to chyba niebezpiecznie bedzie pic jeszcze wiecej wypijam ok 4 litrow plynow przez caly dzien ( 2litry wody - jak jest cieplo to wiecej, 1l wody z cytryna, 3 kubki herbaty
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja uważam, że to kwestia głowy i nastawienia. Gdy przechodzę na dietę, zaczynam pilnować godzin posiłków, nie chodzę co chwilę sprawdzić, co jest w lodówce. Gdy odpuszczam, jem co chwilę, nawet jak nie jestem głodna.
Ostatnio na urodzinach odpuściłam, jadłam cokolwiek, byle jeść. Nawet czipsy paprykowe, których nie lubię.
Tak to u mnie działa. Żołądek nie zmniejsza się magicznie po tygodniu. Po prostu narzucam sobie pewne zasady i pilnuję ich. To jest ciężka praca nad sobą.
Ostatnio na urodzinach odpuściłam, jadłam cokolwiek, byle jeść. Nawet czipsy paprykowe, których nie lubię.
Tak to u mnie działa. Żołądek nie zmniejsza się magicznie po tygodniu. Po prostu narzucam sobie pewne zasady i pilnuję ich. To jest ciężka praca nad sobą.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi, a to ja nie mam problemu z podjadaniem. Do lodowki chodze tylko jest czas zeby zrobic sniadanie, obiad czy kolacje.
U mnie problemem jest zjadana ilosc podczas posilku i to ze wielu rzeczy nie moge jesc z takich ktore sa podstawa diety odchudzajacej.
U mnie problemem jest zjadana ilosc podczas posilku i to ze wielu rzeczy nie moge jesc z takich ktore sa podstawa diety odchudzajacej.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Karla, ja też potrafię zjeść sporą ilość za jednym razem. Zanim żołądek mi się przestawia mija kilka dni i w tym czasie chodzę głodna, odliczam do kolejnego posiłku. Potem już jest dużo lepiej ale przy racjonalnym odżywianiu chyba i tak nie ma czegoś takiego jak pełny brzuch. Nie czujesz się głodna ale jednocześnie lekko.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa, a to ja nigdy nie mam pelnego brzucha zjadam duza porcje, ale to nie oznacza ze jestem najedzona tak ze nie moge sie ruszac. Tu nie chodzi o obzarstwo, ze pakuje w siebie tone zarcia, bo ja czuje ze zjadlam (nie czuje glodu) ale tez nie czuje ze jestem napchana. Czuje komfort w zoladku
a M. przy mniejszej porcji mowi ze jest napchany i nie ma sily sie ruszyc.
U mnie jest jeszcze jedna rzecz. Ja dlugo jem. Zawsze koncze jesc ostatnia. Moze dlatego nie czuje tej pelnosci?
Ja objedzona czuje sie tylko w Wigilie ale ilosci ktore wtedy zjadam sa szokujace
a M. przy mniejszej porcji mowi ze jest napchany i nie ma sily sie ruszyc.
U mnie jest jeszcze jedna rzecz. Ja dlugo jem. Zawsze koncze jesc ostatnia. Moze dlatego nie czuje tej pelnosci?
Ja objedzona czuje sie tylko w Wigilie ale ilosci ktore wtedy zjadam sa szokujace
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
a jakie to są? wylicz sobie deficyt kaloryczny i możesz jeść wszystko byle się zmieścić
To powinno pomagać w uczuciu pełności bo do mózgu długo dochodzi informacja, że już się najadł. Także im dłużej trwa posiłek tym lepiej.
Poćwiczę dzisiaj w końcu czy nie poćwiczę?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Shattered, tylko ja tej pelnosci nigdy nie czuje
Co do pokarmow to chodzilo mi tu o nabial, jajka, niektore warzywa.
Co do pokarmow to chodzilo mi tu o nabial, jajka, niektore warzywa.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, spójrzmy prawdzie w oczy. Nie możesz się odchudzać, za dużo przeszkód już zawsze będziesz gruba
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi też nie chodziło o to, że po trzech dniach człowiek jest super najedzony itp. bo to nigdy nie nastąpi, tylko po prostu jest to mniej uciążliwe niż na początku diety
KarLa, a jakieś izolaty białkowe możesz jeść? Tak żeby dodawać do posiłków? Może to by było jakieś rozwiązanie
KarLa, a jakieś izolaty białkowe możesz jeść? Tak żeby dodawać do posiłków? Może to by było jakieś rozwiązanie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wyjęłam letnie ciuchy.
Mam doła.
Mam doła.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, kup nowe;)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi, wlasnie takie mysli przychodza mi do glowy... bo nawet jak chce zdrowo i chce kupic kalafior to w 4 sklepach nie ma glupiego kalafiora, a jak sa to jakies zgnilizny...
Efryna, szczerze mowiac to nigdy nie probowalam, nawet nie wiem gdzie to tu kupic. Jestem uczulona na bialko mleka i bialko jajka. Jesli tego nie ma w skladzie to moze moge
Shattered, na jakiej stronie najlepiej obliczyc ten deficyt kaloryczny?
Stwierdzilam ze najpierw sprobuje jesc mniejsze porcje... zobaczymy co z tego wyjdzie.
Efryna, szczerze mowiac to nigdy nie probowalam, nawet nie wiem gdzie to tu kupic. Jestem uczulona na bialko mleka i bialko jajka. Jesli tego nie ma w skladzie to moze moge
Shattered, na jakiej stronie najlepiej obliczyc ten deficyt kaloryczny?
Stwierdzilam ze najpierw sprobuje jesc mniejsze porcje... zobaczymy co z tego wyjdzie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, no różne są, na pewno są wegańskie (chyva z białkiem sojowym itp.). Kupować pewnie najlepiej przez internet. Tak sobie myślę, że pewnie tak bym podbijała białko, jakbym nie jadla praktycznie mięsa i nabiału
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości