Co dziś przygotowujecie na obiad?

[adu]

Suerte, śmietana chyba zebg zrobić to bardziej sytym, też zniwelowac może trochę ten smak truskawek, zakwasic. Mój Ł to lubi takie tylko zgniecione, a mi takie przez gardło nie przejdą, muszą być zblendoeane na gładką mase. Ale polecam, super letnie danie
A makaronu z jajkiem nigdy nie jadłam

[Suerte]

no ja zawsze truskawki też jadłam gniecione z cukrem, bez smietany

[Miśka]

Makaron z truskawkami (a później z jagodami), to mój smak dzieciństwa. Ryż jadło się z jabłkami, z truskawkami chyba nawet się nie spotkałam.
A śmietana dodaje smaku, bez śmietany się nie liczy

[Misiowa]

Też nie jadłam makaronu z truskawkami i śmietaną. Za to ryż na mleku z owocami ale wieki temu. Muszę zrobić to i to!

U nas dziś krokiety z pieczarkami i serem

[Ruby]

Ja nie jadlam ani ryzu z truskawkami ani makaronu
Ryz z jablkami jadlam...

Co do truskawek gniecionych, to takie gniecione z cukrem i smietana, to jedyne jakie mi przez gardlo przejda
Takich w calosci poprostu truskawek swiezo kupionych, czy zerwanych, to raczej nie jadam... ciaza to chyba byl jedyny czas, ze je tak jadlam

[Katherina]

To ja tylko kroję na pół lub ćwiartki, jeśli są duże. Rozgniatać, czy w ogóle mus robić ze świeżych truskawek, to prawie jak herezja

[efryna]

Katherina, mam podobne zdanie jak można robić papkę z takich świeżych, soczystych truskawek!
Ale ja ogólnie nie lubię jedzenia o konsystencji ciapy.
Ryż z jabłkami to akurat koszmar mojego dzieciństwa. A co do ryżu z truskawkami, to myślałam, że to takie stołówkowe danie standard, ja niestety całą podstawówkę żywiłam się obiadami na stołówce i dużo tam było potraw, których w domu właściwie nie jadłam i nigdy później sama nie robiłam. O, np. makaron z białym serem i cukrem (jako dziecko lubiłam oczywiście, ale wyobraźcie sobie, że w dzisiejszych czasach ktoś daje dziecku taki obiad ), zupa grysikowa (tzw. mielone kości), łazanki, ryż z truskawkami czy jabłkami właśnie itp. Przypomniałam sobie jeszcze jak zupę pani nalewała z takiego wielkiego wiadra (to było klasyczne wiadro!) i że była zła pani w okienku do oddawania jedzenia, więc trzeba było zakopać mięso w ziemniakach i uciekać, bo inaczej bardzo krzyczała.

[adu]

Efryna, niczego z wymienionych rzeczy nie jadłam nie mam pojęcia co o zupa grysikowa no makaron z białym serem to jeszcze bym zjadła:D

Ja nigdy nie jadłam na stolowkach.

[Ruby]

Makaron z bialym serem jadlam, do dzis czasem jadam, ale jako dorosla wole wersje z podsmazona cebulka, sol i pieprz zamiast cukru...
Lazanki uwielbiam i tez jadalam i jadam nadal
No i ten ryz z jablkami...

Reszty nie jadlam, nawet na szkolnej stolowce (a my ten sam rocznik)

Mi sie szkolna stolowka kojarzyla najbardziej z leniwymi pierogami z maslem i cukrem plus surowka z surowej marchwi

[Aneczka98]

Ooo ja dziś mam makaron z truskawkami i śmietana. Przy okazji zaspokoję ochotę na słodkie, bo @ nadchodzi

[Suerte]

ryż z jabłkami? dobre to? może zjem jutro

chociaż makaron już ugotowałam, jak zawsze wydawało mi się, że mało, a wyszły całe 2 durszlaki, więc pewnie jutro będzie makaron z jajkiem

[asieka]

Ryż z jabłkami najlepszy

A nas się je ryż z truskawkami

Potrawka z kurczaka z ryżem

[Misiaq]

Efryna chyba chodziłyśmy do tej samej szkoły, u mnie też było wiadro i pani, która krzyczała i trzeba było zakopać mięso.
Dla mnie stołówkowym koszmarem była zupa owocowa (tak jakby kisiel) i pyzy z mięsem.

[efryna]

Efryna chyba chodziłyśmy do tej samej szkoły, u mnie też było wiadro i pani, która krzyczała i trzeba było zakopać mięso.
Dla mnie stołówkowym koszmarem była zupa owocowa (tak jakby kisiel) i pyzy z mięsem.

O bosze tak!!! Chociaż akurat zupa owocowa była ekstremalnie rzadko, bo chyba nikt jej nie jadł, nawet nauczyciele a od czasów szkolnych pyz z mięsem nie tknę za nic w świecie

adu, zupa grysikowa to był taki krupnik tylko z kaszą manną

A i kopytka z tartą marchewką też mieliśmy no niestety, moi rodzice oboje pracowali, więc domowe obiadki to tylko w weekendy miałam

[Misiaq]

To jednak inna szkoła, bo u mnie owocowa była w każdy piątek.