Moja walka o lepszą sylwetkę
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, gratulacje silnej woli!
Ja dzielnie odmawiam koleżankom w pracy, kiedy częstują czekoladą, Rafaello, Coca-Colą.. Ale sporo mnie to kosztuje..
Ja dzielnie odmawiam koleżankom w pracy, kiedy częstują czekoladą, Rafaello, Coca-Colą.. Ale sporo mnie to kosztuje..
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja nie mam na tyle silnej woli, dlatego Was podziwiam i gratuluję! Tzn oczywiście staram się jeść jak najzdrowiej i jak najracjonalniej, ciastka, czy cziperki właściwie nie wchodzą w grę (chyba, że baaaardzo sporadycznie), ale tak żebym miała zrezygnować całkiem z chleba, z jedzenia po 18, czy zupełnie z alko, to tego nie widzę. W ogóle moim największym grzechem jest chyba alkohol, kurde, powinnam się przerzucić na trawę, ale dopóki nie jest legalna, to mam za dużo do stracenia ale pewnie bym schudła w końcu
Dzisiaj 8,3 km bieganka weszło
Dzisiaj 8,3 km bieganka weszło
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
+1, z tą różnicą, że póki co efekty są, ale domyślam się, że gdy będę ważyć tyle co Efryna, to może być różnie ehhhh, wtedy będę się martwićefryna pisze: ↑02 lip 2020, 21:45Ja nie mam na tyle silnej woli, dlatego Was podziwiam i gratuluję! Tzn oczywiście staram się jeść jak najzdrowiej i jak najracjonalniej, ciastka, czy cziperki właściwie nie wchodzą w grę (chyba, że baaaardzo sporadycznie), ale tak żebym miała zrezygnować całkiem z chleba, z jedzenia po 18, czy zupełnie z alko, to tego nie widzę. W ogóle moim największym grzechem jest chyba alkohol, kurde, powinnam się przerzucić na trawę, ale dopóki nie jest legalna, to mam za dużo do stracenia ale pewnie bym schudła w końcu
Escherichia czekam z niecierpliwością na Twoje podsumowanie miesiąca
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sowa, też jestem ciekawa ile spadku zaliczę..
Trochę się biję z myślami, bo pierwsze dwa pomiary nie były na tej samej wadze
Trochę się biję z myślami, bo pierwsze dwa pomiary nie były na tej samej wadze
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Za tydzień mam mieć okres, być tuż przed, więc nie wiem, czy nie przeciągnąć podsumowania
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia a nie masz możliwości zważenia się na wcześniejszej wadze?
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mam. To waga u moich rodziców.. W przyszłym tygodniu może pójdę do nich na kawę.. ze swoją wagą w reklamówce
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Suerte, brawo. Za chwilę 5 zobaczysz
Ja od prawie 3 tygodni jestem pod opieką psychiatry. Dostałam leki i nareszcie przestałam zajadac smutki i stres. I od razu 2 kg mniej na wadze. Myślałam, że to moja silna wola jest taka słaba, a to po prostu nerwica...
Ja od prawie 3 tygodni jestem pod opieką psychiatry. Dostałam leki i nareszcie przestałam zajadac smutki i stres. I od razu 2 kg mniej na wadze. Myślałam, że to moja silna wola jest taka słaba, a to po prostu nerwica...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka98 o matko, nie wiedziałam, że coś nie tak...
kurde to życie teraz takie jakieś popierdzielone, ciągle słyszę, że ktoś z nerwicą, depresją...
trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze i żebyś szybko doszła do siebie.
a mogę zapytać jak to jest, sama wiedziałaś, że trzeba iść, czy rodzina Cię "wyslala"?
kurde to życie teraz takie jakieś popierdzielone, ciągle słyszę, że ktoś z nerwicą, depresją...
trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze i żebyś szybko doszła do siebie.
a mogę zapytać jak to jest, sama wiedziałaś, że trzeba iść, czy rodzina Cię "wyslala"?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Piotrek mnie namawiał , bo już miał dość mojego darcia, a potem płaczu z powodu wyrzutów sumienia. A jak już mała_czarna napisała na forum o tym, że też korzysta z pomocy psychiatry, to stwierdziłam, że też mi to potrzebne. Kompletnie nie moglam sobie z tym poradzić. W dzien się darłam, w nocy nie moglam spać, a potem w dzień było jeszcze gorzej bo byłam niewyspana, ciągle zmęczona. Na pocieszenie oczywiście szedł batonik i to czasem nie jeden, a potem znów złość na siebie, że i tak już jestem gruba a jeszcze się obzeram...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka, tule i trzymam kciuki zebys szybko poczula sie lepiej
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dzięki dziewczyny. Ulżyło mi trochę, że Wam napisałam. Mam nadzieję,, e teraz już będzie tylko lepiej, bo wcześniej miałam lepsze tygodnie i chudłam, ale co z tego jak potem był dołek i wszystko wracało z nawiązką.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka powodzenia w leczeniy
U mnie 67.5. Jak to mozolnie spada
U mnie 67.5. Jak to mozolnie spada
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka98 naprawdę trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :*
Mimezja przypomnisz z jakiej wagi startowałaś?
Mimezja przypomnisz z jakiej wagi startowałaś?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości