Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15969
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 02 sty 2021, 11:51

Misiaq pisze:
01 sty 2021, 12:07
lisbeth87 pisze:
01 sty 2021, 12:04
Misiaq wróciłaś do pudełek?
Jeszcze nie, ale wrócę. Nie wiem tylko od kiedy zamówić, bo w pierwszym tygodniu stycznia mam być w pracy stacjonarnie na 8.15, a te moje ostatnie pudełka czasem były dopiero o 8.
Dali mi 15% rabatu na Nowy Rok :lol:
after fit?
Ja mam teraz maczfit. Jedzenie dobre, ale nocne godziny dostawy to dramat.
Jeszcze tydzień mam z nimi.
Od 11.01 wzięłam inny catering (okolice Katowic). Dostawa ma być po godz. 17. co mi bardziej odpowiada.

Dziś idziemy do teściów na kawę... Ciekawe ile mi jutro wskoczy na wagę :lol:
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5494
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2021, 12:42

Ile u Was kosztują takie miesięczne pudełka?

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10793
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 02 sty 2021, 12:49

Lisabeth takie pojedyncze "wyskoki" od razu przekładają się na wagę?
Zastanawiam się czy jest sens tak codziennie się wazyc, bo poza męczeniem głowy chyba nie jest to miarodajne.

Misiaq siagnozowalas to jakos?

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15969
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 02 sty 2021, 12:50

Escherichia pisze:
02 sty 2021, 12:42
Ile u Was kosztują takie miesięczne pudełka?
Obecny mam za 63 zł/ dzień/ 5 posiłków.
Następny mam za 52 zł/ dzień/ 5 posiłków.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15969
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 02 sty 2021, 12:52

nuuutella pisze:
02 sty 2021, 12:49
Lisabeth takie pojedyncze "wyskoki" od razu przekładają się na wagę?
Zastanawiam się czy jest sens tak codziennie się wazyc, bo poza męczeniem głowy chyba nie jest to miarodajne.
Nie wiem, zobaczę.
Ja ważę się na razie z ciekawości czy coś ruszyło.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 02 sty 2021, 14:46

Dobra my też musimy się wziąć za siebie, oboje mamy rekordy
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 23431
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 02 sty 2021, 17:59

nuuutella pisze:
02 sty 2021, 12:49
Misiaq siagnozowalas to jakos?
To zatrzymywanie wody?
Bo nie wiem o co pytasz ;)
lisbeth87 pisze:
02 sty 2021, 11:51
Misiaq pisze:
01 sty 2021, 12:07
lisbeth87 pisze:
01 sty 2021, 12:04
Misiaq wróciłaś do pudełek?
Jeszcze nie, ale wrócę. Nie wiem tylko od kiedy zamówić, bo w pierwszym tygodniu stycznia mam być w pracy stacjonarnie na 8.15, a te moje ostatnie pudełka czasem były dopiero o 8.
Dali mi 15% rabatu na Nowy Rok :lol:
after fit?
Ja mam teraz maczfit. Jedzenie dobre, ale nocne godziny dostawy to dramat.
Jeszcze tydzień mam z nimi.
Od 11.01 wzięłam inny catering (okolice Katowic). Dostawa ma być po godz. 17. co mi bardziej odpowiada.
Dziś idziemy do teściów na kawę... Ciekawe ile mi jutro wskoczy na wagę :lol:
SuwiBox. Niby w opcji zaznaczałam, ze ma być dostawa do 7, ale zdarzało się, ze przywozili po 8. Więc chyba odpuszczam pierwszy tydzień. I nauczona doświadczeniem nie zamawiam na weekend i święta.
Co Ci nie pasuje w nocnych dostawach? Mi to pasuje, byle było do 7, bo raczej nigdy przed 7 nie wychodzę z domu. Wcześniej miałam Body Chief i oni zawsze przed 7 dowozili.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 02 sty 2021, 18:15

Mi zawsze dowozili 5-6 rano, dla mnie spoko, co czasem niestety muszę wyjeżdżać ok 6 na cały dzień, a wtedy bez jedzenia jest dramat 😆
Ja wrócę do pudełek z dniem powrotu normalnej szkoły, niestety przy normalnym gotowaniu to jest totalnie nieopłacalne.
Ja dzisiaj mam w planie pierwszy trening 2021. Mam nadzieję, że znowu mi to wejdzie w rutynę, bo znowu miałam prawie miesięczną przerwę...

Aneczka98
Posty: 18482
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 02 sty 2021, 18:51

Ja tez poczynilam kroki. Po świętach jest dramat, więc wykupilam 3 miesiace na vitalii. Co prawda sama będę gotować, ale przynajmniej bede miala napisane co i jak mam zrobić i wyliczone kalorie...

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19426
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 02 sty 2021, 19:21

Matko, zjadłam omleta z 2 jajek na kolację i mogłabym jeszcze 3 takie wciągnąć... No dobra jeszcze 2 🤪
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10793
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 02 sty 2021, 19:43

Misiaq aa nie doczytałam o wodzie. Chodziło mi o to, że to w sumie dziwne, że jak się pilnujesz i ćwiczysz to waga jednak stoi.
Masz nadwagę? Jak nie chcesz to nie odpowiadaj oczywiście

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 02 sty 2021, 20:06

Ja zżarłam czekolady kawałek i teraz mnie mdli, a jeszcze sobie przypomniałam, ze bardzo mądrze postąpiłam, bo w poniedziałek mam krzywa cukrowa brawo ja.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

farazi
Posty: 9826
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 02 sty 2021, 20:32

Myślisz że dzisiejsza czekolada wpłynie jakkolwiek na poniedziałkowy wynik?

Necia
Posty: 20464
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 02 sty 2021, 20:40

Generalnie ja sie mega boje wyniku, bo bez ciąży miałam taki sobie wynik krzywej. W ciąży na czczo cukier lepszy niż bez ciąży. Miałam 48 h przed nie jeść słodyczy, tak sobie założyłam. Tym bardziej, ze i tak mnie po słodkim mdli i to było po prostu głupie i staram sie nie jeść wcale słodyczy, naprawdę rzadko je jadam. Nie chce sobie głupio zepsuć wyniku, ostatnie czego bym chciała to glukometr do końca ciąży.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21529
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 02 sty 2021, 20:45

Necia, moze zle mi sie wydaje, ale mysle, ze to nie wplynie... co onnego jakbys sie tak w niedziele wieczorem poczestowala, ale tak to mysle, ze spoko...
Ja praktycznie slodyczy nie jadam, a z M na czczo odrazu mi wyszlo podwyzszenie, gdzie kolezanka miala super krzywa, a slodycze i w ciazy i bez dziennie jadla i to nie malo, bo ona z osob, ktore nawet pomidory jadlyby najchetniej oblane nutella
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 21 gości