Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18890
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 06 lis 2017, 7:48

Po tygodniu bez diety +0.5kg. Dziś już powrót na właściwe tory.

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16583
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 06 lis 2017, 8:41

U mnie nadal nic. Znaczy nie tyję. Brzuch w końcu płaski, ale waga ani drgnie. Tylko też nie pilnuję się bardzo ostatnio...

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18890
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 08 lis 2017, 6:19

Co tu taka cisza? wszystkie juz doszły do celu?


Mi się udało pozbyć nadbagazu, który od rodziców przywiozlam.
Teraz byle do przodu.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10232
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 10 lis 2017, 8:42

A w życiu nie bliżej celu, +0,4 w stosunku do dwóch tygodni temu, ale biorąc pod uwagę ilość ciasta w weekend ostatni to jestem naprawde zadowolona. Myślę, że było więcej a dzielnie w tygodniu to opracowałam
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18890
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 11 lis 2017, 8:08

Jest spadek. Jak dobrze pójdzie to może za tydzień będę już w połowie drogi.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23138
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 11 lis 2017, 10:16

mala_czarna, super !! Gratulacje !
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15957
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 11 lis 2017, 13:57

mała czarna gratuluję!

Do mnie w ostatnim czasie nic tak nie przemówiło jak to zdjęcie 😂😂😂
FB_IMG_1510404860801.jpg
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18890
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 11 lis 2017, 14:06

Dzięki dziewczyny
Mam nadzieję że w końcu dojdę do etapu gdy będę lubić własne ciało.

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 14 lis 2017, 11:41

Przyszłam po solidnego kopa w d. Wyszło moje oszukiwanie się, brak konsekwencji itd. Jak tylko wpadłam w ciąg czipsy-wino-makaron to jakoś "zapominałam" sie ważyć. W niedzielę byłam oddać torebę w sklepie a tam piękny kombinezon, długi, zawsze chciałam a akurat w grudniu mamy wesele. no i mierzę i wszystko spoko, w 36 weszłam, pasuje. Tylko nie dało się nie zauważyć odbicia w lustrze. Jestem tak nalana w strefie - brzuch-boczki-uda-dupe, ze sie popłakalam w przymierzalni. Serio, wyglądam jak obtlłuszczony kloc. Kombinezonu nie kupiłam, jeśli do wesela będękonsekwentna z żarcie (i będę ćwiczyć minimum 3 razy w tygodniu) to wtedy sobi kupie nawet jak nic nie schudnę ale będę wiedziała, że dbam o siebie.. No także wylałam całą żółć i biorę dupę w troki.
Obrazek
Obrazek

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Alexia » 14 lis 2017, 18:47

shattered Tule :* Jak mogę coś napisać to tyle,że po prostu jesteś tylko człowiekiem i jak każdy masz lepsze i gorsze momenty ,ja Ci tak szczerze powiem że moim zdaniem jesteś super sexi laska!
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18890
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 15 lis 2017, 6:50

Shattered tule. Ty ładne efekty osiagasz, gdy się zawezmiesz wiec będzie dobrze.


Ja wczoraj poplynelam. No ale dziś juz grzecznie na powrót dietowo.

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 15 lis 2017, 9:24

Dzięki dziewczyny, ja wiem, ze nie mam 20kg. nadwagi i niektórym wydaje się -pewnie z kosmosu, że wogóle narzekam no ale każdy inaczej czuje sie ze swoją sylwetką i tyle :-(
mała_czarna pisze:
15 lis 2017, 6:50
Ja wczoraj poplynelam
widziałam zdjęcie :-P i zazdrościlam. Rogalik z czekoladą to chyba moja największa pokusa ostanio.

Wczoraj jedzeniowo ok, pobiegałam 5 km. więc jest spoko. Jednak dalej wyglądam jak jaskółka która jadła po 18 :lol: no czemu to nie działa po jednym dniu? :-D
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 15 lis 2017, 9:36

Shattered trzymam kciuki. Rozumiem Cię. Sama przed ciążą mieściłam się w spoko rozmiary, ale sylwetka dawała wiele do życzenia. Tylko mam wrażenie, że tu jednak bardziej pomogą ćwiczenia, żeby się wymodelować.
Ja miałam dietę, bo mi się moje uda nie podobały. I co? Schudłam od pasa w górę chociaż nie chciałam. I miałam płaski brzuch, cycki małe, w ramionach licho, obojczyki na wierzchu, a uda jakie były takie zostały.
A schudłam wtedy z 58 na 53.
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10104
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 15 lis 2017, 9:45

Shattered, dasz radę, zawsze w końcu dajesz. Ja mam podobne problemy, tylko jakby dalej do celu:P a ostatnio popłynęłam strasznie, znowu mam gorszy psychicznie okres, a ja zawsze na to tak reaguje, że wszystko mi jedno i tak nie mam szans osiągnąć celu, może chociaż buła na kolację mnie uszczęśliwi, albo lampka bądź 5 wina, no i tak to się kręci. Ostatnio przez miesiąc nie piłam alko, ćwiczyłam przynajmniej 3 razy w tygodniu, dieta po prostu wzorowa. Efekty marne, ale jakieś były, no i byłam szczęśliwa. A potem spadek formy i co, wolę się użalać niż coś zmienić :( zaczynam dzień z planem, ale szybko się łamię, czasem jeszcze w pracy, czasem dopiero wieczorem, no i nie umiem się z tego wyrwać

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 15 lis 2017, 13:52

meg pisze:
15 lis 2017, 9:36
Tylko mam wrażenie, że tu jednak bardziej pomogą ćwiczenia, żeby się wymodelować.
ja wiem, tzn. żarcie też muszę poprawić ale wie doskonale, ze muszę nabrać mięśni bo jestem flakiem
efryna pisze:
15 lis 2017, 9:45
znowu mam gorszy psychicznie okres, a ja zawsze na to tak reaguje, że wszystko mi jedno i tak nie mam szans osiągnąć celu, może chociaż buła na kolację mnie uszczęśliwi, albo lampka bądź 5 wina
wolalabym Ci przybijać poiątke z innych powodów.. Ale wiem, że im dłużej będziemy trwać w takim stanie tym nastrój coraz gorszy i trudniej z tego wyjść..
efryna pisze:
15 lis 2017, 9:45
no i nie umiem się z tego wyrwać
no własnie..

Fruyńcioa, dawaj, nie damy się będziemy może nie miss fitneskami ale na pewno szczęśliwsze :-)
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości