Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Brawo! U mnie 2 kg w dol tylko, ale dobre i to.
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie po wakacjach 2+ ale od wrzesnia postanowilam chodzic samotnie na basen 2-3 razy w tygodniu chocby niewiem co.
Chce sie pozbyc 4-5 kg no i zrobic cos, jakos z brzuchem, chociaz w cuda nie wierzę
Chce sie pozbyc 4-5 kg no i zrobic cos, jakos z brzuchem, chociaz w cuda nie wierzę
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Asieka, daga, Necia.. super! Oby tak dalej
Mess, po wakacjach (w sensie lipiec, sierpień) czy po jakimś wyjeździe urlopowym?
Może przez ostatnie dni zjadłaś więcej węgli niż zazwyczaj i trzymasz wodę?
Ja właśnie skończyłam trening
Przy takiej ilości aktywności fizycznej zwiększam dziennie spożycie do 1800kcal
(3-4 razy w tygodniu trening siłowy, łącznie tygodniowo 60minut biegania, 8000 kroków dziennie, 2-3 treningi brzucha w domu)
Mess, po wakacjach (w sensie lipiec, sierpień) czy po jakimś wyjeździe urlopowym?
Może przez ostatnie dni zjadłaś więcej węgli niż zazwyczaj i trzymasz wodę?
Ja właśnie skończyłam trening
Przy takiej ilości aktywności fizycznej zwiększam dziennie spożycie do 1800kcal
(3-4 razy w tygodniu trening siłowy, łącznie tygodniowo 60minut biegania, 8000 kroków dziennie, 2-3 treningi brzucha w domu)
- Załączniki
-
- IMG_20220827_131434.jpg (57.41 KiB) Przejrzano 2053 razy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia ostatni raz wazylam sie w czerwcu.
Ale wydajemi sie, że moj tluszcz dobilo sierpniowe morze, bo mielismy jedzenie podstawiane pod nos, dobre i duzo.
Teraz jestem w trakcie owulacji, ale w sumie nie wiem jak sie wtedy zachowuje moj organizm, bo w ostatnim czasie strasznie szalaly mi hormony i mialam miesiace bez owulacji.
Wczoraj i przed wczoraj bardzo duzo plywalam i czuje sie super, wiec musze sie zmusic do tego basenu chocbym mial chodzic na 22 (mamy pod samym domem) bo psychicznie ze soba czuje sie fatalnie
Ale wydajemi sie, że moj tluszcz dobilo sierpniowe morze, bo mielismy jedzenie podstawiane pod nos, dobre i duzo.
Teraz jestem w trakcie owulacji, ale w sumie nie wiem jak sie wtedy zachowuje moj organizm, bo w ostatnim czasie strasznie szalaly mi hormony i mialam miesiace bez owulacji.
Wczoraj i przed wczoraj bardzo duzo plywalam i czuje sie super, wiec musze sie zmusic do tego basenu chocbym mial chodzic na 22 (mamy pod samym domem) bo psychicznie ze soba czuje sie fatalnie
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wczoraj kolejny raz usłyszałam, żeby już nie chudnąć. Powoli myślę nad wejściem na nadwyżkę kaloryczną, ale cholernie boję się, że owszem pójdzie w masę, ale nie zdołałam zrobić mięśni
Z drugiej strony, myślę, że jeszcze mam do zrzutu 4-5kg Nie wiem co robić za bardzo.
Zwiększam obciążenie, częstotliwość treningów i dziennie spożycie kalorii.. zobaczymy co z tego wyjdzie
Z drugiej strony, myślę, że jeszcze mam do zrzutu 4-5kg Nie wiem co robić za bardzo.
Zwiększam obciążenie, częstotliwość treningów i dziennie spożycie kalorii.. zobaczymy co z tego wyjdzie
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mess, mi podczas owulacji waga idzie do góry, dodatkowo woda po "węglowodanowym urlopie" nie zejdzie od razu, myślę, że jest szansa, aby te 2kg się uregulowało Miejmy taką nadzieję!
Basen jest spoko. Po pływaniu zawsze mam wrażenie, że jestem już kilogram lżejsza Powodzenia!
Basen jest spoko. Po pływaniu zawsze mam wrażenie, że jestem już kilogram lżejsza Powodzenia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sobota jak sobota, posprzątałam w domu i trochę podziałałam w ogrodzie. Wieczorem wleciał grill ale starała się ograniczać (oprócz wina of kors :p)
Trochę kalorii jednak poszło. Martwi mnie jednak ze waga stoi :/
Trochę kalorii jednak poszło. Martwi mnie jednak ze waga stoi :/
- Załączniki
-
- Screenshot_20220827_213538.jpg (48.23 KiB) Przejrzano 2027 razy
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Brawo dziewczyny!
U mnie mały spadek ale najważniejsze, że idzie w dół. Jeszcze 1,7 kg do celu ale chyba najtrudniejsze będzie utrzymanie wyniku.
U mnie mały spadek ale najważniejsze, że idzie w dół. Jeszcze 1,7 kg do celu ale chyba najtrudniejsze będzie utrzymanie wyniku.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, może skoro słyszysz to już któryś raz - coś w tym jest. Po fotach też powiedziałabym, że wystarczy, wyglądasz ideollo
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nuuutella, ja codziennie mam 17-20 tysięcy kroków plus treningi 4-5 razy w tygodniu + rower 2-3 razy i waga stoi. Ale dużo jem. To trochę błędne koło, bo im bardziej jestem aktywna, tym bardziej chce mi się jeść. Ale ja ogólnie wcześniej też nie trzymałam diety i chudłam. Powoli, ale chudłam.
Myślę, że jak wrócę do pracy to u mnie ruszy, chciałabym jeszcze 2 kg.
Myślę, że jak wrócę do pracy to u mnie ruszy, chciałabym jeszcze 2 kg.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii ja mam wrażenie z 3 jednak trochę się ograniczam z jedzeniem...
W sumie już jakiś czas zastanawiam się czy nie zbadać tarczycy bo włosy mi lecą.
Podziwiam za aktywność!!
W sumie już jakiś czas zastanawiam się czy nie zbadać tarczycy bo włosy mi lecą.
Podziwiam za aktywność!!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nuuutella, ja też mam masakrę z włosami i czekam czy to się uspokoi czy się badać.
A co do aktywności - nie ukrywam, że jestem wypoczęta i zwyczajnie mam czas. Niedługo się to zmieni, bo zacznie się praca, dojdzie stres, doba znowu będzie za krótka. Ale chcę utrzymać 3-4 treningi tygodniowo.
Całe wakacje chodzę na pieszo, a zwykle jeździłam autem po każde zakupy
A co do aktywności - nie ukrywam, że jestem wypoczęta i zwyczajnie mam czas. Niedługo się to zmieni, bo zacznie się praca, dojdzie stres, doba znowu będzie za krótka. Ale chcę utrzymać 3-4 treningi tygodniowo.
Całe wakacje chodzę na pieszo, a zwykle jeździłam autem po każde zakupy
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Gdybym miała nie schudnąć już ani kilograma, to uważam, że jest bardzo ok i akceptuję siebie, ba ciężko się nawet nie lubić teraz. Aczkolwiek brzuch mógłby być mniejszy i nie bardzo kumam, dlaczego ludzie mówią, aby już nie chudnąć, skoro Maciek odstaje. Jutro postaram się zrobić zdjęcie.
Dopuszczam też myśl, że mam problem, ale naprawdę widuje zgrabniejsze kobiety, którym nikt nie mówi, aby przytuły.
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja i Maciek
Tak, mam majty w chlebek tostowy
Tak, mam majty w chlebek tostowy
- Załączniki
-
- PSX_20220829_080841.jpg (161.53 KiB) Przejrzano 1945 razy
-
- PSX_20220829_080917.jpg (114.97 KiB) Przejrzano 1945 razy
- mała_czarna
- Posty: 18932
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Gdzie ten Maciek?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ruby i 26 gości