Misiowa, ale ten calkowity brak jest w sumie o tyle "naturalny", ze przy nich endometrium nie narasta, wiec nie ma sie co zluszczac, stad tez brak @, wiwc tu sie nie stresuje...
Ja kiedys bralam tabsy, jeszcze przed slubem i wtedy w miare pilnowalam, malo kiedy zdarzalo mi sie zapomniec ale to max kilka godzin, no i dwuskladnikowe tez inne dzialanie i mialam wiekszy luz... Ja doceniam brak narastania endo i miesiaczek, bo od porodu N ile razy mialam @ to byla drama... Czuje sie po nich tez bardzo dobrze, nie tyje, nie puchne, nic mi nie dolega, żebym jeszcze regularnie zaczela brac to byloby super
W ogole to czuje sie czasem jak paranoiczka totalna... Dwoje dzieci z ivf, obie ciaze na lekach i zastrzykach, duze dawki zastrzykow zeby w ogole do inseminacji pecherzyk byl, a jeszcze wieksze, seby jakikolwiek zarodek uzyskac... A teraz zabezpieczalabym sie najlepiej na 3 sposoby, a uspokoiloby mnie chyba jedynie usuniecie jajowodow

to jedyny minus porodu sn, bo przy planowanej cc napewno bym sie na to zdecydowala