Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Asieka, dokładnie jak pisze farazi. Samo się nie zrobi.
I żeby nie było- wiem, że łatwo nie jest. Ja jak tylko odpuszczam i sobie folguję, to zaraz idą kg w górę. Teraz przytyłam od lata 3,5kg. Praca siedząca nie sprzyja a przez choroby przestałam biegać.
Na szczęście już się ogarnęłam i widzę pierwszy spadek wagi.
Niestety z wiekiem nasz metabolizm spada i będzie tylko trudniej
I żeby nie było- wiem, że łatwo nie jest. Ja jak tylko odpuszczam i sobie folguję, to zaraz idą kg w górę. Teraz przytyłam od lata 3,5kg. Praca siedząca nie sprzyja a przez choroby przestałam biegać.
Na szczęście już się ogarnęłam i widzę pierwszy spadek wagi.
Niestety z wiekiem nasz metabolizm spada i będzie tylko trudniej
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Asieka przeanalizuj sobie co robisz, co jesz, co możesz zmienić i na początek z czegokolwiek zrezygnować.
Pamiętam jak ja przytyłam i zrezygnowałam z gazowanych napojów i słodyczy. Tyle wystarczyło, by waga poszła w dół. Teraz po prostu nie jem kolacji i ciągle jest dobrze.krok po kroku i będzie szło, tylko musisz być konsekwentna, bo samo nie przyjdzie
Pamiętam jak ja przytyłam i zrezygnowałam z gazowanych napojów i słodyczy. Tyle wystarczyło, by waga poszła w dół. Teraz po prostu nie jem kolacji i ciągle jest dobrze.krok po kroku i będzie szło, tylko musisz być konsekwentna, bo samo nie przyjdzie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mnie najbardziej gubią duże porcje. Jak się rozpędzę, to żołądek się rozciąga i tak lecę do przodu. Dlatego na początku zawsze jest mi trudno, bo czuję głód.
Teraz jem wszystko, tylko mniej. Dziś zjadłam na śniadanie drożdżówkę ale wliczyłam ją w limit kcal i jest ok. Drugie śniadanie było bardziej fit i obiad też. Na kolację staram się jeść dużo białka, bo mnie wtedy nie korci do podjadania.
Teraz jem wszystko, tylko mniej. Dziś zjadłam na śniadanie drożdżówkę ale wliczyłam ją w limit kcal i jest ok. Drugie śniadanie było bardziej fit i obiad też. Na kolację staram się jeść dużo białka, bo mnie wtedy nie korci do podjadania.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Potwierdzam. I sama wiem, ze nie jest latwo, bo sama bardzo dlugo nie moglam patrzec na siebie na zdjeciach i w lustrze, ale bardziej na zdjeciach... Dlugo sie bronilam przed wazeniem i zapisywaniem co jem... Myslalam ze jak prawie nie jadam slidyczy i chipsow itp malo pieczywa, a jak to zytnie, to przeciez musi być super... No coz... Ale nawet nie zdawałam sobie sprawy ile kcal pakuje w siebie w takim normalnym jedzeniu... Ile takie dwa tosty z serem maja kcal, ile taka kanapka z awokado i jajkiem... Dopiero jak zaczelam wazyc i wszystko w fitatu co do grama wprowadzac, to przezylam szok... Plus gromadzenie przez organizm bo jadlam raz, czy dwa razy na dzien za to pakowalam jak w smietnik... Teraz rano jak nie mam czasu jesc robie sobie bialko, a pozniej zabieram proteinowego cleara do pracy jak mam popoludnie (jak na rano to oba bialka biore do pracy, do jednego dolewam kawe i mam kawe proteinowa smakowa) a procz tego obiad i kolacja, na kolacje staram sie wysoko bialkowo... Jak mam rano czas i jestem w domu robie sobie sniadanie, ale juz wiek ile jedna kanapka z dodatkami ma kcal i jem ta jedna plus np skyr a nie pakuje w siebie odrazu 4 kanapki... Nie jest latwo sie przestawic i zaprzyjaznic sie z waga, ale nie jest niemozliwe...
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Możecie napisać co konkretnie oznacza u Was wysokobiałkowa kolacja.
Przykłady
Przykłady
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, dla mnie to jest np salatka z krewetkami/piersia z kurczaka/lososiem, albo skyr/twarog zmielony z pokrojonymi owocami/warzywami... Albo jak mam ochotę na cos slodkiego to robie skyr albo twarog z 3-6g takiego czegos
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie przykładam wagi do tego, żeby akurat kolacja była wysokobiałkowa, pilnuję aby przez cały dzień wyrobić normy makroskładników.
Ale jeśli muszę nadrobić białko, jem:
- jajka gotowane, brokuły, sos jogurtowo-czosnkowy i parmezan tarty
- sałata, ser pleśniowy (o obniżonej zawartości tłuszczu jest w lidlu, ale nie jest light), gruszka, ciecierzyca, pomidory i sos w oliwy i soku z cytryny
- tortilla z serkiem wiejskim, tuńczykiem, jajkiem, sałatą i sosem sriracha (lub ketchup) oraz trochę hummusu
Super opcją dla tych, co nie mogą żyć bez sera żółtego jest ser Ryki active protein.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, gratulacje! Idziesz jak burza.
U mnie bez zmian, zaraz mijają mi 2 lata regularnych ćwiczeń. Szok.
U mnie bez zmian, zaraz mijają mi 2 lata regularnych ćwiczeń. Szok.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofi a jak z jedzeniem?
Jesz ile chcesz i ci chcesz, czy się ograniczasz?
Jesz ile chcesz i ci chcesz, czy się ograniczasz?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nuuutella, wymarzoną bym jej nie nazwała. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. ale jestem bardzo zadowolona.
Misiaq, tak, jem co chcę, na luzie. Nie powiem, abym całkowicie się nie pilnowała, bo jeśli wpadnie mi kilka dni bardzo kalorycznych, to później staram się kilka dni zejść z kaloryczności. Ale nic nie liczę, nie sprawdzam, nie żałuję sobie. Zdarzają mi się wieczory z chipsami, imprezy, jedzenie na mieście. Dużo piekę więc normalnie jem ciasto do kawy itp.
Ale mogę sobie na to pozwolić, bo ogólnie mam dużo ruchu.
Misiaq, tak, jem co chcę, na luzie. Nie powiem, abym całkowicie się nie pilnowała, bo jeśli wpadnie mi kilka dni bardzo kalorycznych, to później staram się kilka dni zejść z kaloryczności. Ale nic nie liczę, nie sprawdzam, nie żałuję sobie. Zdarzają mi się wieczory z chipsami, imprezy, jedzenie na mieście. Dużo piekę więc normalnie jem ciasto do kawy itp.
Ale mogę sobie na to pozwolić, bo ogólnie mam dużo ruchu.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Hej kobitki.
Po nowym roku tu dołącze. Bede robila sobie detox z forever C9 . Najpierw zaczne przygotowywujac sie MŻ à potem détoxication 9 dni i znow MŻ. Juz tak robilam przed wakacjami i fajnie zeszlo. Cwiczylam jeszcze z hula hop smart i jak mi starczy zaparcia to tez bede chciala. Poki co wygladam jak balwan. Az wstyd mi jechac do Polski na święta i nowy rok....
Wysłane z mojego SM-A546B przy użyciu Tapatalka
Po nowym roku tu dołącze. Bede robila sobie detox z forever C9 . Najpierw zaczne przygotowywujac sie MŻ à potem détoxication 9 dni i znow MŻ. Juz tak robilam przed wakacjami i fajnie zeszlo. Cwiczylam jeszcze z hula hop smart i jak mi starczy zaparcia to tez bede chciala. Poki co wygladam jak balwan. Az wstyd mi jechac do Polski na święta i nowy rok....
Wysłane z mojego SM-A546B przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zastanawiam się poważnie nad rowerkiem stacjonarnym. Czy możecie mi polecić jakiś konkretny?
Póki co oglądałam ten i całkiem spoko mi się wydaje DOMYOS Rower Stacjonarny Essentiel Eb 140 1199.00zł https://www.decathlon.pl/p/_/R-p-305488 ... oductpage=
Nie chcę też wydawać na niego jakoś mega dużo. Brakuje mi ćwiczeń cardio w okresie zimowym a obecne powietrze nie służy mi podczas biegu na dworze.
Póki co oglądałam ten i całkiem spoko mi się wydaje DOMYOS Rower Stacjonarny Essentiel Eb 140 1199.00zł https://www.decathlon.pl/p/_/R-p-305488 ... oductpage=
Nie chcę też wydawać na niego jakoś mega dużo. Brakuje mi ćwiczeń cardio w okresie zimowym a obecne powietrze nie służy mi podczas biegu na dworze.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Postanowiłam wrócić do "aktywności".
Od kilku dni codziennie robię szybki "spacer" tak około 1-1,5 godziny, według aplikacji spalam 400-500 kalorii (według mnie to wynik zawyżony, ale niech tam będzie ).
Dziś zrobiłam 30 minutowy trening z yt, określony jako dla "bardzo początkujących" i tragedia Coś takiego jak "kondycja" u mnie nie istnieje
Wstyd, jak się zapuściłam
Nie byłam wstanie wytrzymać 1 minuty deski
Od kilku dni codziennie robię szybki "spacer" tak około 1-1,5 godziny, według aplikacji spalam 400-500 kalorii (według mnie to wynik zawyżony, ale niech tam będzie ).
Dziś zrobiłam 30 minutowy trening z yt, określony jako dla "bardzo początkujących" i tragedia Coś takiego jak "kondycja" u mnie nie istnieje
Wstyd, jak się zapuściłam
Nie byłam wstanie wytrzymać 1 minuty deski
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja ćwiczę od roku i 1 minuta deski nadal nie jest czymś łatwym. To wbrew pozorom bardzo trudne cwiczenie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości