Ile kosztuje życie...

[Sofii]

Necia, całkiem możliwe, chociaż kupowałam i w biedrze i w tesco, nie czuję między nimi różnicy.

[shattered]

Tez dzisiaj kupowalam to maslo w biedrze ale zakupy to tragedia. Kupilismy troche jedzenia bo znajomi maja wpasc ale bez szalu, dwa wina, kilka piw i 260 zl... Nie mam pytan. To jest straszne przy mojej wyplacie 2 x takie zakupy i nie byloby za co zyc..

[Sofii]

Dobra, przyznajcie się ile wydajecie miesięcznie na alkohol, bo ja zastanawiam się czy nie powinniśmy iść na odwyk

[efryna]

Sofii, jestem pewna na 100%, że nas nie przebijesz:P

[Ruby]

Mnie mega przerazaja ceny w pl tak szczerze mowiac... pamietam jak pojechalismy do boedry kupilam kilka rzeczy ze zakupy w rekach trzymalam a tam 70zl myslalam ze sie przewroce...
Maz sie ze mnie w czwartek smial jak bylam na zakupach ze zaszalalam bo kupilam 3 pomarancze 3 jablka troche winogron ser zolty serek bialy do smarowania i jogurty a pani przy kasie mowi 6,70€ za kazdym razem wtedy sie zastanawiam ile zaplacilabym w pl patrzac na to ze moja pensja teraz jest minimalnie mniejsza od tej ktora mnialam w pl tyle ze w innej walucie...

[Sofii]

Efryna, liczyłam, że to napiszesz dużo pijecie czy po prostu dobre alkohole? My ostatnio cały czas whisky, także ten...

[Ruby]

Sofii tez jestem pewna ze Efryny nie przebijesz

My wydajemy malo co... szafka z alko peka w szwach i w sumie najczesciej jest otwierana jak mamy gosci (mamy nawet alko przywieziony z pl w zeszlym roku)... najczesciej co u nas idzie to piwo ale skrzynka Krombachera, Lecha czy Tyskiego w promocji ktore sa doac czesto to 9,99€ wiec zadna tragedia (maz zawsze na zapas bierze 2-3) a Paulaner czy Erdinger skrzynka w promocji ok 15€ (ostatnio mojej siostrze wiezlismy dla przyszlego tescia bo w pl za ta cene kupili 10 butelek 0,4 co tu skrzynke 20x0,5l)

[Sofii]

Ruby, ceny w porównaniu do zarobków są straszne. Większość ludzi pracuje tylko na opłaty i żywność, mało zostaje na przyjemności.

[Katherina]

Owszem, podrożało, ale jak czytam ile wydajecie na zakupy, to mnie zaskakuje szczerze mówiąc. W Rossmannie nigdy 200 zł nie przekroczyłam, jak ponad 100 zł wydam, to mam poczucie, że zaszalałam zakupy codzienne też jak kompletuję, żeby przekroczyć te 220 zł na darmową dostawę, to muszę się trochę postarać.

[Necia]

Ja na alkohol zero zł mąż co pare dni jakieś piwko
Marzy mi sie zimne piwko, prosecco i jack Daniels


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Necia]

Katherina może nie masz męża żarłoka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ruby]

Sofii no to prawda... my juz nawet zakupow w pl nie robimy bo nie ma to sensu... kupujemy tylko to czego u nas nie ma a uzywamy czesto... wedlin tez juz nie kupujemy tylko mieso i u tesciow szynke i poledwiczki sami wedzimy chociaz tez cena poledwiczek do ceny tutaj jak sa w promocji nas zszokowala... a najbardziej chyba cena lososia mnie szokuje... nawet mojej mamie kupowalam tutaj lososia na swieta i moja siostra w drodze z holandii stawala.u nas to zabierala...

[efryna]

Sofii, no na pewno mało nie pijemy, chociaż ostatnio się faktycznie próbujemy ogarnąć:P tzn. nieraz nam się zdarza kupić butelkę dobrego ginu za 150 zł i go wypić w dwa wieczory. Albo sporo piw kraftowych i też stówka nie nasza. Wino też bardzo lubię, a im bardziej lubię, tym lepsze kupuję (nie wiem, ile lat temu ostatnio kupiłam butelkę, która by kosztowała mniej niż trzydzieści parę złotych, chyba, że idę w gości, to wtedy wiadomo, że carlo rossi:P)
zdziwiłabym się, jakbyśmy tysiaka miesięcznie nie przepijali, a podejrzewam, że może być nawet więcej
/z wyznań alkoholika/

[Sofii]

Efryna, ufff. My "tylko" około 500 zł

[efryna]

No ja mam nadzieję, że w tym miesiącu się zamkniemy w 500, bo kupiłam dziś pierwsze wino (i pierwszy alkohol) w tym roku