Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Chcialabym do was dolaczyc ale juz kiedys to zrobilam a i tak nic sie nie udalo....wiec nie wiem czy wystarczy mi motywacji po raz kolejny
Wygladam moze niewiele lepiej jak Adu na tym zdjeciu...ale waga to jeden wielki dramat.....81-82kg.....chociaz niedawno bylo 84kg i nawet nie ruszalo w dol przez kilka miesiecy
W kazdym badz razie za wszystkie trzymam kciuki
Wygladam moze niewiele lepiej jak Adu na tym zdjeciu...ale waga to jeden wielki dramat.....81-82kg.....chociaz niedawno bylo 84kg i nawet nie ruszalo w dol przez kilka miesiecy
W kazdym badz razie za wszystkie trzymam kciuki
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, Sofii, gratuluje cwiczen. Ja nie cwiczylam, bo bylam u jednej babki sprzatac wieczorem, musialam isc szybkiem chodem, bo samochod jeszcze w naprawie wiec to w sumie tak jakbym cwiczyla, przynajmniej tak sie czuje
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa wrocilas do pracy czesciowo?
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, na razie mam jedno sprzatanie, od srody moze beda 2. Szukalam innej pracy, ale niestety w tych godzinach w ktorych moge pracowac to nic nie znalazlam, wiec chociaz cos sobie dorobie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa no pewnie! Ja ci powiem ze ja jak na wakacje przyjezdzalam to lubilam chodzic na sprzatania... i placic tez calkiem fajnie pamietam ze placili..
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, z placeniem roznie, ale nie jest zle. Mi to sprzatanie teraz sprawia wieksza przyjemnosci niz kiedys jak sprzatalam, zanim A. sie na swiecie pojawil Teraz odpoczywam podczas tego sprzatania No ale OT robimy Chociaz to sprzatanie to praie jakbym byla 2 godz na fitnesie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mozilla, dawaj, bez wymówek!
KarLa, myślę, że takie sprzątanie możesz sobie zaliczyć jako dobry fitness.
Ja już poinformowałam męża, że będę jeździć na siłownię (mam 30 km), teraz kwestia dogrania czasowo.
KarLa, myślę, że takie sprzątanie możesz sobie zaliczyć jako dobry fitness.
Ja już poinformowałam męża, że będę jeździć na siłownię (mam 30 km), teraz kwestia dogrania czasowo.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
No to dziewczyny będziemy dzialac.
Mi rozpisanie diety i Wow! Makra wyliczone, całe zapitrzebowanie.. Dam wam potem znać jak idzie najbardziej martwię się tym, że zaczynam szkolenie jutro i dwa dni w tygodniu może być słabo z regularnoscia.
Mi rozpisanie diety i Wow! Makra wyliczone, całe zapitrzebowanie.. Dam wam potem znać jak idzie najbardziej martwię się tym, że zaczynam szkolenie jutro i dwa dni w tygodniu może być słabo z regularnoscia.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii, to zaliczam Dzisiaj sprobuje zrobic cwiczenia z mel b
Zazdroszcze z ta silownia tez bym chciala miec tyle czasu dla siebie
Ja w internecie widzialam fajne zajecia na mini trampolinach ale obawiam sie ze to zbyt obciazajace na moje kolano i kregoslup
adu, powodzenia
Zazdroszcze z ta silownia tez bym chciala miec tyle czasu dla siebie
Ja w internecie widzialam fajne zajecia na mini trampolinach ale obawiam sie ze to zbyt obciazajace na moje kolano i kregoslup
adu, powodzenia
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wiecie co mnie najbardziej gubi.....uzaleznienie od slodyczy
Dzień zaczelam od dietetycznej salatki z rukola...potem kawa...i wlasnie....zjadlam 4 ciastka owsiane
Na obiad (16.30)ryz z kurczakiem i warzywami bedzie
Kolacji zazwyczaj nie jadam...ewentualnie owoc
Moze jak bede pisala te moje slodkie grzechy to bede sie bardziej wstydzila byc tu w temacie i w koncu nadejdzie dzien bez slodyczy
A cwiczenia.....no jak mnie zmotywujecie patolem to wyjme sprzet do cwiczen
Dzień zaczelam od dietetycznej salatki z rukola...potem kawa...i wlasnie....zjadlam 4 ciastka owsiane
Na obiad (16.30)ryz z kurczakiem i warzywami bedzie
Kolacji zazwyczaj nie jadam...ewentualnie owoc
Moze jak bede pisala te moje slodkie grzechy to bede sie bardziej wstydzila byc tu w temacie i w koncu nadejdzie dzien bez slodyczy
A cwiczenia.....no jak mnie zmotywujecie patolem to wyjme sprzet do cwiczen
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mozilla, u mnie tez slodycze sa najgorsze no i niestety uwielbiam frytki, pizze, rozne kluski, placki
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mozilla, może spróbuj na śniadanie jeść coś zdrowego, ale konkretnego. Może masz za mało kalorii na start i stąd chęć na ciastka później.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
tez wlasnie pomyslalam o tym, ze chyba musze zaczac jesc cos innego na sniadanie, moze wtedy poczuje sie chociaz troche najedzona...
U mnie poki co rano platki, pozniej banan, teraz jogurt sojowy i kawalek chleba z serem. Jestem glodna jak cholera
U mnie poki co rano platki, pozniej banan, teraz jogurt sojowy i kawalek chleba z serem. Jestem glodna jak cholera
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mozilla, jesteś pewnie przyzwyczajona do tego i stąd zapotrzebowanie na cukier. Na razie staraj się ograniczać stopniowo.
KarLa, to malutko jesz.
Ja muszę jeść chleb, żebym była najedzona. Rano jem 2 kromki chleba lub bułkę, np z almette, szynką i pomidorem. Na 2 sniadanie jogurt z musli i owocem. Potem obiad. Na podwieczorek pozwalam sobie na coś slodkiego do kawy typu wafelek czy ciastko, obowiązkowo też jakiś owoc. No i potem kolacja, też jakaś jajecznica czy kanapki.
Kiedyś już wam pisałam, że ja przed spaniem muszę zjeść jabłko.
Mam dziś zakwasy. I nie wiem czy ćwiczyć, czy nie.
KarLa, to malutko jesz.
Ja muszę jeść chleb, żebym była najedzona. Rano jem 2 kromki chleba lub bułkę, np z almette, szynką i pomidorem. Na 2 sniadanie jogurt z musli i owocem. Potem obiad. Na podwieczorek pozwalam sobie na coś slodkiego do kawy typu wafelek czy ciastko, obowiązkowo też jakiś owoc. No i potem kolacja, też jakaś jajecznica czy kanapki.
Kiedyś już wam pisałam, że ja przed spaniem muszę zjeść jabłko.
Mam dziś zakwasy. I nie wiem czy ćwiczyć, czy nie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości