Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 13 lut 2022, 23:01

Necia, bawił się. Ja to jestem na tyle leniwa i tak bardzo nie lubię ćwiczyć, że jak S się bawi to wolę książkę poczytać

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 13 lut 2022, 23:03

Necia pisze:Kornelia ma 9 miesięcy, trochę to inaczej niż z kilkulatkiem. Jak mąż wraca z pracy to biegnę po Krzysia, potem kolacja, gotowanie obiadu na kolejny dzień, kąpanie dzieci, pranie, usypianie i nagle się robi 22.00.
Jeśli ćwiczenia to tylko w ciągu dnia, zanim mąż wróci, ale niestety Kornelia często śpi przy piersi, więc w trakcie drzemki tez odpada.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nutella ma na tyle małe dzieci, że chyba jeszcze pamięta jak to było

Hmm nie możesz odebrać Krzysia z Kornelią i gdy mąż wróci wręczyć mu stęsknione dzieci na 45 minut?

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Necia
Posty: 20463
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 13 lut 2022, 23:08

Nie mogę, bo szatnia Krzysia jest po schodach w dół, musiałabym targać pod pachą 10 kg Kornelii. Kilka razy musiałam tak, jak mąż miał spotkanie jakieś i wracał późno, dziękuje za takie atrakcje. Odpada co najmniej do czasu aż Mała będzie chodzić.
Poza tym jak mąż wraca to musi przecież chociaż zjeść coś. Ja mam czas z Krzysiem, on z Kornelia, potem zamiana i reszta rytuałów.
A ona długo nie posiedzi, to dziecko które nie usiądzie do zabawki dłużej niż 5 minut.
Nie wiem widocznie jestem za mało zorganizowana, ale dla mnie doba ma za mało godzin, żeby jeszcze znaleźć obecnie godzinę na ćwiczenia. Musiałoby to być kosztem czegoś. Może teraz jak pójdziemy na pudełka się uda.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
mess
Posty: 1320
Rejestracja: 06 mar 2018, 10:43

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mess » 14 lut 2022, 0:13

Necia pisze:
13 lut 2022, 23:08
Nie mogę, bo szatnia Krzysia jest po schodach w dół, musiałabym targać pod pachą 10 kg Kornelii. Kilka razy musiałam tak, jak mąż miał spotkanie jakieś i wracał późno, dziękuje za takie atrakcje. Odpada co najmniej do czasu aż Mała będzie chodzić.
Poza tym jak mąż wraca to musi przecież chociaż zjeść coś. Ja mam czas z Krzysiem, on z Kornelia, potem zamiana i reszta rytuałów.
A ona długo nie posiedzi, to dziecko które nie usiądzie do zabawki dłużej niż 5 minut.
Nie wiem widocznie jestem za mało zorganizowana, ale dla mnie doba ma za mało godzin, żeby jeszcze znaleźć obecnie godzinę na ćwiczenia. Musiałoby to być kosztem czegoś. Może teraz jak pójdziemy na pudełka się uda.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Noszenie po schodach wyprodukowanych przez siebie cieżarków, sukcesywnie zwiększających wagę, to przecież idealne cwiczenia 🤪
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 14 lut 2022, 1:34

trylinkowa pisze:
Necia pisze:
13 lut 2022, 23:08
Nie mogę, bo szatnia Krzysia jest po schodach w dół, musiałabym targać pod pachą 10 kg Kornelii. Kilka razy musiałam tak, jak mąż miał spotkanie jakieś i wracał późno, dziękuje za takie atrakcje. Odpada co najmniej do czasu aż Mała będzie chodzić.
Poza tym jak mąż wraca to musi przecież chociaż zjeść coś. Ja mam czas z Krzysiem, on z Kornelia, potem zamiana i reszta rytuałów.
A ona długo nie posiedzi, to dziecko które nie usiądzie do zabawki dłużej niż 5 minut.
Nie wiem widocznie jestem za mało zorganizowana, ale dla mnie doba ma za mało godzin, żeby jeszcze znaleźć obecnie godzinę na ćwiczenia. Musiałoby to być kosztem czegoś. Może teraz jak pójdziemy na pudełka się uda.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Noszenie po schodach wyprodukowanych przez siebie cieżarków, sukcesywnie zwiększających wagę, to przecież idealne cwiczenia
Hahaha no to ja muszę sobie sporo ćwiczeń zaliczyć. Ja Stasia codziennie po schodach noszę z milion razy I za każdym razem pytam go czemu jest taki ciężki
No ale ja tylko jego, bez wózka.

Hmm lipa z tymi schodami. U nas w pkolu nie ma. No i ja nie wchodzę. Ubierają mi go i wypuszczają. Często chodźmy ze Stasiem.

Ja nie ćwiczę, ale jak potrzebuję czasu dla siebie to po prostu mąż ma ich dwóch jednocześnie. Tylko mój mąż jest w domu o 15:10 i nie gotuję. Wieczorne ogarnianie zaczyna się o 18:30, więc jest trochę czasu.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
mess
Posty: 1320
Rejestracja: 06 mar 2018, 10:43

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mess » 14 lut 2022, 7:14

meg pisze:
14 lut 2022, 1:34
trylinkowa pisze:
Necia pisze:
13 lut 2022, 23:08
Nie mogę, bo szatnia Krzysia jest po schodach w dół, musiałabym targać pod pachą 10 kg Kornelii. Kilka razy musiałam tak, jak mąż miał spotkanie jakieś i wracał późno, dziękuje za takie atrakcje. Odpada co najmniej do czasu aż Mała będzie chodzić.
Poza tym jak mąż wraca to musi przecież chociaż zjeść coś. Ja mam czas z Krzysiem, on z Kornelia, potem zamiana i reszta rytuałów.
A ona długo nie posiedzi, to dziecko które nie usiądzie do zabawki dłużej niż 5 minut.
Nie wiem widocznie jestem za mało zorganizowana, ale dla mnie doba ma za mało godzin, żeby jeszcze znaleźć obecnie godzinę na ćwiczenia. Musiałoby to być kosztem czegoś. Może teraz jak pójdziemy na pudełka się uda.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Noszenie po schodach wyprodukowanych przez siebie cieżarków, sukcesywnie zwiększających wagę, to przecież idealne cwiczenia
Hahaha no to ja muszę sobie sporo ćwiczeń zaliczyć. Ja Stasia codziennie po schodach noszę z milion razy I za każdym razem pytam go czemu jest taki ciężki
No ale ja tylko jego, bez wózka.

Hmm lipa z tymi schodami. U nas w pkolu nie ma. No i ja nie wchodzę. Ubierają mi go i wypuszczają. Często chodźmy ze Stasiem.

Ja nie ćwiczę, ale jak potrzebuję czasu dla siebie to po prostu mąż ma ich dwóch jednocześnie. Tylko mój mąż jest w domu o 15:10 i nie gotuję. Wieczorne ogarnianie zaczyna się o 18:30, więc jest trochę czasu.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
No niestety straszna lipa! 😅 ja juz 1.5 roku minimum 2x dziennie zaliczam 4 pietro gora dol i nic.
Podejscia mam często z zakupami i z drugą wyjaca 19 kg przyczepa na nodze.
(Musze pamiętać zeby za kazdym razem dawac inna nogę do przyczepienia, żeby mi się miesnie równomiernie budowaly 🤣)

Zeszlej zimy mialam regularny trening z wciagania wózka z obciazeniem i też zero spektakularnych efektów 🤪
A szkoda, bo to by bylo takie "przyjemne" z pożytecznym 😂
Obrazek
Obrazek

Necia
Posty: 20463
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 14 lut 2022, 7:43

Trylinkowa o matko padlabym! Do dziś zachodze w głowę jak moja teściowa radziła sobie z dwójka rok po roku na 3 piętro a moja matka z trójka na drugie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19425
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 14 lut 2022, 7:56

Necia, ćwiczeń z kilkumiesięcznym dzieckiem, które w tym czasie nie będzie bawić się w kojcu, sobie nie wyobrażam.
Wiem też co znaczy drzemka przy cycu. G wtedy spała najładniej 😆
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19425
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 14 lut 2022, 8:02

To ja nosiłam małą Gabi po schodach w przedszkolu (miał salę na drugim półpiętrze) i mieszkamy na drugim piętrze bez windy, więc do tego jeszcze wózek, zakupy i Młoda pod pachą. Ale mąż najczęściej pracuje 9-17, więc nie było wyboru.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 14 lut 2022, 8:23

Necia pisze:Trylinkowa o matko padlabym! Do dziś zachodze w głowę jak moja teściowa radziła sobie z dwójka rok po roku na 3 piętro a moja matka z trójka na drugie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Koleżanka ma dwójkę rok po roku i mieszkałam na czwartym. Też podziwiałam!

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 14 lut 2022, 8:25

Wasze starszaki takie grzeczne, że młodsze może spać przy cycku? U mnie by nie przeszło.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Necia
Posty: 20463
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 14 lut 2022, 8:57

meg pisze:Wasze starszaki takie grzeczne, że młodsze może spać przy cycku? U mnie by nie przeszło.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Mój starszak jest w przedszkolu jak Mała spi ;) jak jest w domu to jest tez mąż i wtedy sie z nim bawi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Ruby
Posty: 21527
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:45

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Ruby » 14 lut 2022, 9:26

U mnie najgorsza partia ciala to gora brzuch/ramiona... tylek chcialabym chetnie miec wiekszy, bo mam plaski, rowno z plecami🙈

Mialam cwiczyc w czasie drzemki N, to sie pochorowali... ale mysle sobie kupic jakis rowerek do altanki, bede chodzila wieczorem jak malychy spac pojda, albo na drzemce N...

Ja schodki na szczescie mam tylko trzy, bo zawsze odprowadzam i odbieram M jak maz w pracy
20.07.2015 - 10tc :(
05.01.2018 - 8tc :(

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 14 lut 2022, 10:12

Necia pisze:
meg pisze:Wasze starszaki takie grzeczne, że młodsze może spać przy cycku? U mnie by nie przeszło.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Mój starszak jest w przedszkolu jak Mała spi ;) jak jest w domu to jest tez mąż i wtedy sie z nim bawi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mąż zawsze w domu jak K chory? O Ty szczęściaro!

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Necia
Posty: 20463
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 14 lut 2022, 10:21

No coś Ty, Krzyś ostatnio miał katar we wrześniu i od tamtej pory nic. Jak siedział w domu to z powodu kwarantanny. To wtedy moja córka praktycznie nie śpi, bo go słyszy, wiec problem sie sam rozwiązuje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości