Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby ogromną różnica, kiedy było robione pierwsze foto?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nutella, latem
i serio jak teraz patrze, to dopiero widze jak bardzo zle bylo... wtedy wiedzialam, ze mam juz spora nadwage wedlug niwktorych apek nawet poczatek otylosci, ale jak sie ze soba zylo na codzien, to nie uderzalo az tak jak teraz jak sie widzi roznice...
Ostatnio wpadl najlepszy kolega meza, ktorego juz kilka tygodni nie widzialam i na dzien dobry powiedzial, ze zostala mnie polowa
nie powiem, takie dostrzeganie z najblizszego otoczenia mega motywuje...
W ogole dzis listonosz szedl do sasiadki z paczka z firmy, z ktorej kupuje bialko, syropy do wody, dodatki do twarogu itp... sasiad pozniej powiedzial, ze tez zaczela pic bialko bo w tym roku maja 2 wesela
Ostatnio wpadl najlepszy kolega meza, ktorego juz kilka tygodni nie widzialam i na dzien dobry powiedzial, ze zostala mnie polowa
W ogole dzis listonosz szedl do sasiadki z paczka z firmy, z ktorej kupuje bialko, syropy do wody, dodatki do twarogu itp... sasiad pozniej powiedzial, ze tez zaczela pic bialko bo w tym roku maja 2 wesela
20.07.2015 - 10tc 
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

05.01.2018 - 8tc

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tu znalazlam tylko niewyrazne jak wycielam siebie, zdjecie z sierpnia 2023 i nie bylam wtedy w ciazy, N mial juz 2 lata i 2 miesiace 
- Załączniki
-
- Screenshot_20240127-223405_Gallery.jpg (20.49 KiB) Przejrzano 2323 razy
20.07.2015 - 10tc 
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

05.01.2018 - 8tc

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
O a tu robione wiosna... powoli bylam malym sloniem
- Załączniki
-
- Screenshot_20240121-205552_Gallery.jpg (174.04 KiB) Przejrzano 2323 razy
-
- Screenshot_20240127-223351_Instagram.jpg (61.41 KiB) Przejrzano 2323 razy
20.07.2015 - 10tc 
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

05.01.2018 - 8tc

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Brawo Ruby! Chociaż uważaj na stosunek białka do węgli, ja sobie już raz duże kuku czymś takim zrobiłam. Ciekawi mnie tez jak to robisz, ze masz tak mało g tluszczu. Jak to osiągasz? Ja mam wrażenie, ze już mega ograniczyłam tłuszcz, a rzadko schodzę poniżej 35 g dziennie
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Necia, jak mam malo tluszczu, to zazwyczaj jest to dzien bez lub z mini iloscia sera, sosow itp... no i obiad to zazwyczaj wtedy np jakas grillowana piers, ziemniaki/ryz/makaron i warzywa na parze czy gotowane... albo ryz z warzywami na patelnie...
Jak np jem lososia, to mam tluszczu pod niebiosa...
Albo np tutaj...
Na obiad piers w panierce i kalafior polany sosem holenderskim i tluszcze takie ze az serce boli...
Ja mam tez sporo dni gdzie np wegle sa duzo wyzej jak bialko... fakt, ze duzo mniej takich dni, ale ja wegli nie unikam, bialka mam sporo najczesciej dlatego, ze staram sie te 1,5-2g na kg ciala uzyskac, q wegle zaleza w zasadzie od dnia... jak zabiegany, to jest go malo, bo jem w biegu i cos, co na szybko zrobię... jak mam wolne/pracuje od 17 to wtedy sniadanie wjezdza normalne, na obiad tez cos bardziej wymagajacego... dzis beda kluski podsmazane i kurczak z piekarnika to bedzie wegli i tluszczu
Jak np jem lososia, to mam tluszczu pod niebiosa...
Albo np tutaj...
Na obiad piers w panierce i kalafior polany sosem holenderskim i tluszcze takie ze az serce boli...
Ja mam tez sporo dni gdzie np wegle sa duzo wyzej jak bialko... fakt, ze duzo mniej takich dni, ale ja wegli nie unikam, bialka mam sporo najczesciej dlatego, ze staram sie te 1,5-2g na kg ciala uzyskac, q wegle zaleza w zasadzie od dnia... jak zabiegany, to jest go malo, bo jem w biegu i cos, co na szybko zrobię... jak mam wolne/pracuje od 17 to wtedy sniadanie wjezdza normalne, na obiad tez cos bardziej wymagajacego... dzis beda kluski podsmazane i kurczak z piekarnika to bedzie wegli i tluszczu
- Załączniki
-
- Screenshot_20240128-124941_Fitatu.jpg (480.08 KiB) Przejrzano 3675 razy
-
- Screenshot_20240128-124703_Fitatu.jpg (424.57 KiB) Przejrzano 3675 razy
20.07.2015 - 10tc 
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

05.01.2018 - 8tc

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie tłuszczu zazwyczaj w granicach 40g ale też jakoś nie pilnuję tego mocno. Bardziej skupiam się na kcal i białku.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, super efekt!! Gratulacje!
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, mega roznica. Świetnie teraz wyglądasz. I dajesz motywacje!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby gratulacje 


Podziwiam, szanuje i zazdroszczę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziekuje dziewczyny:*
Ja pamietam dokladnie jak szulalam miliona wymowek, jak mowilam, ze na wazenie jedzenia i cudowanie nie mam czasu, ze moj chaos hormonalny nie pomaga... ale jednak sie da... w ogole od jakiegos czasu mniej odczuwam pcos, mam w miare regularne cykle o dziwo, nie pamietam kiedy miałam cykle ponizej 30 dni, bo nawet jak zaczynalam sie starac i wazylam wtedy mniej niz teraz to bez szans i cykle po 60 dni... no i moja insulina na czczo wkoncu ma sie dobrze, a zawsze byla straszna, tsh nagle w normie i to bez lekow...
Przedemna jeszcze jakies 7kg z tego co chce napewno zrzucic i to pewnie bedzie trudniejsze niz te wczesniejsze kg, no ale dalam rade wtedy, to i teraz dam... moglaby sie pogoda poprawic wkoncu, to i więcej ruchu by wlecialo... w weekend mialam po 12-16tys krokow, bo pieknie slonce swiecilo, wiekszosc dnia spacery
Ja pamietam dokladnie jak szulalam miliona wymowek, jak mowilam, ze na wazenie jedzenia i cudowanie nie mam czasu, ze moj chaos hormonalny nie pomaga... ale jednak sie da... w ogole od jakiegos czasu mniej odczuwam pcos, mam w miare regularne cykle o dziwo, nie pamietam kiedy miałam cykle ponizej 30 dni, bo nawet jak zaczynalam sie starac i wazylam wtedy mniej niz teraz to bez szans i cykle po 60 dni... no i moja insulina na czczo wkoncu ma sie dobrze, a zawsze byla straszna, tsh nagle w normie i to bez lekow...
Przedemna jeszcze jakies 7kg z tego co chce napewno zrzucic i to pewnie bedzie trudniejsze niz te wczesniejsze kg, no ale dalam rade wtedy, to i teraz dam... moglaby sie pogoda poprawic wkoncu, to i więcej ruchu by wlecialo... w weekend mialam po 12-16tys krokow, bo pieknie slonce swiecilo, wiekszosc dnia spacery
20.07.2015 - 10tc 
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵

05.01.2018 - 8tc

18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości