Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Brawo Ruby! Chociaż uważaj na stosunek białka do węgli, ja sobie już raz duże kuku czymś takim zrobiłam. Ciekawi mnie tez jak to robisz, ze masz tak mało g tluszczu. Jak to osiągasz? Ja mam wrażenie, ze już mega ograniczyłam tłuszcz, a rzadko schodzę poniżej 35 g dziennie
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Necia, jak mam malo tluszczu, to zazwyczaj jest to dzien bez lub z mini iloscia sera, sosow itp... no i obiad to zazwyczaj wtedy np jakas grillowana piers, ziemniaki/ryz/makaron i warzywa na parze czy gotowane... albo ryz z warzywami na patelnie...
Jak np jem lososia, to mam tluszczu pod niebiosa...
Albo np tutaj...
Na obiad piers w panierce i kalafior polany sosem holenderskim i tluszcze takie ze az serce boli...
Ja mam tez sporo dni gdzie np wegle sa duzo wyzej jak bialko... fakt, ze duzo mniej takich dni, ale ja wegli nie unikam, bialka mam sporo najczesciej dlatego, ze staram sie te 1,5-2g na kg ciala uzyskac, q wegle zaleza w zasadzie od dnia... jak zabiegany, to jest go malo, bo jem w biegu i cos, co na szybko zrobię... jak mam wolne/pracuje od 17 to wtedy sniadanie wjezdza normalne, na obiad tez cos bardziej wymagajacego... dzis beda kluski podsmazane i kurczak z piekarnika to bedzie wegli i tluszczu
Jak np jem lososia, to mam tluszczu pod niebiosa...
Albo np tutaj...
Na obiad piers w panierce i kalafior polany sosem holenderskim i tluszcze takie ze az serce boli...
Ja mam tez sporo dni gdzie np wegle sa duzo wyzej jak bialko... fakt, ze duzo mniej takich dni, ale ja wegli nie unikam, bialka mam sporo najczesciej dlatego, ze staram sie te 1,5-2g na kg ciala uzyskac, q wegle zaleza w zasadzie od dnia... jak zabiegany, to jest go malo, bo jem w biegu i cos, co na szybko zrobię... jak mam wolne/pracuje od 17 to wtedy sniadanie wjezdza normalne, na obiad tez cos bardziej wymagajacego... dzis beda kluski podsmazane i kurczak z piekarnika to bedzie wegli i tluszczu
- Załączniki
-
- Screenshot_20240128-124941_Fitatu.jpg (480.08 KiB) Przejrzano 1890 razy
-
- Screenshot_20240128-124703_Fitatu.jpg (424.57 KiB) Przejrzano 1890 razy
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie tłuszczu zazwyczaj w granicach 40g ale też jakoś nie pilnuję tego mocno. Bardziej skupiam się na kcal i białku.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, brawo!! Gratulacje!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, super efekt!! Gratulacje!
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby, mega roznica. Świetnie teraz wyglądasz. I dajesz motywacje!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ruby gratulacje Podziwiam, szanuje i zazdroszczę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziekuje dziewczyny:*
Ja pamietam dokladnie jak szulalam miliona wymowek, jak mowilam, ze na wazenie jedzenia i cudowanie nie mam czasu, ze moj chaos hormonalny nie pomaga... ale jednak sie da... w ogole od jakiegos czasu mniej odczuwam pcos, mam w miare regularne cykle o dziwo, nie pamietam kiedy miałam cykle ponizej 30 dni, bo nawet jak zaczynalam sie starac i wazylam wtedy mniej niz teraz to bez szans i cykle po 60 dni... no i moja insulina na czczo wkoncu ma sie dobrze, a zawsze byla straszna, tsh nagle w normie i to bez lekow...
Przedemna jeszcze jakies 7kg z tego co chce napewno zrzucic i to pewnie bedzie trudniejsze niz te wczesniejsze kg, no ale dalam rade wtedy, to i teraz dam... moglaby sie pogoda poprawic wkoncu, to i więcej ruchu by wlecialo... w weekend mialam po 12-16tys krokow, bo pieknie slonce swiecilo, wiekszosc dnia spacery
Ja pamietam dokladnie jak szulalam miliona wymowek, jak mowilam, ze na wazenie jedzenia i cudowanie nie mam czasu, ze moj chaos hormonalny nie pomaga... ale jednak sie da... w ogole od jakiegos czasu mniej odczuwam pcos, mam w miare regularne cykle o dziwo, nie pamietam kiedy miałam cykle ponizej 30 dni, bo nawet jak zaczynalam sie starac i wazylam wtedy mniej niz teraz to bez szans i cykle po 60 dni... no i moja insulina na czczo wkoncu ma sie dobrze, a zawsze byla straszna, tsh nagle w normie i to bez lekow...
Przedemna jeszcze jakies 7kg z tego co chce napewno zrzucic i to pewnie bedzie trudniejsze niz te wczesniejsze kg, no ale dalam rade wtedy, to i teraz dam... moglaby sie pogoda poprawic wkoncu, to i więcej ruchu by wlecialo... w weekend mialam po 12-16tys krokow, bo pieknie slonce swiecilo, wiekszosc dnia spacery
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Idę na dziś na pilates.
Trzymajcie kciuki
Trzymajcie kciuki
- Escherichia
- Posty: 5494
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
W sumie o pilatesie dużo słyszałam, ale nie do końca wiem na czym to konkretnie polega
Nie wiem czego się spodziewać
Dziękuję
Nie wiem czego się spodziewać
Dziękuję
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiami, powodzenia! Mi się marzy pilates na reformerach ale nigdzie w pobliżu nie ma... chyba 40km ode mnie najbliżej to tyle km regularnie jeździć to lipa
20.07.2015 - 10tc
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
05.01.2018 - 8tc
18.08.2018 🩷
16.06.2021 🩵
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiaq, i jak pilates?
Ja zaczęłam sezon na bieganie. Pogoda idealna
Ja zaczęłam sezon na bieganie. Pogoda idealna
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nawet fajnie, ale chodzić nie będę. Zajęcia się dwa razy w tygodniu, po dwóch pierwszych trzeba już wykupić miesięczny karnet, a mi godziny zajęć nie pasują.
Pilates w takiego wersji dla początkujących to nie jest (chyba) sposób na schudnięcie, ale na pewno ładnie rzeźbi ciało.
Dla większości uczestniczek i tak najważniejsze było zdjęcie na insta
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 12 gości