Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
a i lisbeth -- cel bardzo ambitny, powodzenia!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Och, siostro!


Ja jestem chora, więc od kilku dni nie ćwiczę. Dziś zrobiłam tylko lajtowy stretching na kręgosłup.
Lisbeth, powodzenia!
15 kg w 3 miesiące, to sporo. Masz jakiś plan na to?
Ostatnio zmieniony 28 lut 2019, 23:13 przez Miśka, łącznie zmieniany 1 raz.


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mi chyba pozostaje tylko czytac Was i dopingowac. Bede gruba :/
Efryna, ja slodycze ograniczylam ale z alkoholu bez ciazy nie zrezygnuje
Efryna, ja slodycze ograniczylam ale z alkoholu bez ciazy nie zrezygnuje


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, ale jak kojarzę Twoje zdjęcia, to Ty chudzina byłaś :> Ile masz nadbagażu? 



Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, hahaha, piona
mimo, że zdaję sobie sprawę z tego, że może to być moja poważna przeszkoda w chudnięciu

mimo, że zdaję sobie sprawę z tego, że może to być moja poważna przeszkoda w chudnięciu

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
bez tego ani rusz.
Co z tego że będę trzymać się zaleceń diety, skoro wieczorem wypiję dwa piwa ze sporą ilością soku, bo akurat żywiec na promocji

Dietetyk pozwoliła mi na jedno tygodniowo, ale co to jest jedno piwo

dietę od dietetyk napisaną przed ciążą
Ja mam póki co pracę fizyczną i chyba dzięki niej jeszcze jakoś wyglądam...

"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miska, bylam... nawet jeszcze po ciazy bylam... pozniej coraz wiekszy problem z endometrioza + tabletki anty, hashimoto... Moje cialo wyglada nieciekawie
Do mojej idealnej wagi mam 8kg do zrzucenia. Ale zadowolilabym sie nawet jakby bylo 6kg mniej. Po dzisiejszej wizycie u lekarza wyszlo ze byc moze mam problem z miesniem brzucha. Nie wiadomo dlaczego,, boje sie ze siedzi w nim endometrioza. Dlatego kazde cwiczenia ktorych probowalam przez ostatnie 10 lat konczyly sie tym ze ladowalam na pogotowiu albo u rodzinnego z silnym bolem

Do mojej idealnej wagi mam 8kg do zrzucenia. Ale zadowolilabym sie nawet jakby bylo 6kg mniej. Po dzisiejszej wizycie u lekarza wyszlo ze byc moze mam problem z miesniem brzucha. Nie wiadomo dlaczego,, boje sie ze siedzi w nim endometrioza. Dlatego kazde cwiczenia ktorych probowalam przez ostatnie 10 lat konczyly sie tym ze ladowalam na pogotowiu albo u rodzinnego z silnym bolem

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Lisbeth, u mnie ostatni alkohol był 3 tygodnie temu. Też właśnie stwierdziłam że to nie będzie miało sensu. Co prawda wolę wino niż piwo, ale taki grzanie też trochę kcal ma. Póki co daje rade.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
-0,3 kg przez tydzień... taa... jak utrzymam tempo, to moją wymarzoną wagę uzyskam już za rok
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja sobie już rano wpisuję alko w bilans kaloryczny




KarLa, u Ciebie to już grubszy problem zdrowotny

U mnie od niedzieli -0,7 kg.


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mówią, że alko nie jest problem, a podjadanie do niego.
Idealna sytuacja to trening na rowerku stacjonarnym z kieliszkiem w dłoni
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Idealna sytuacja to trening na rowerku stacjonarnym z kieliszkiem w dłoni

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, dzięki! Może sobie zrobię tydzień na Twojej diecie i porównam
ale ogólnie nie jest z Tobą tak źle, jak potrafisz rano już przewidzieć, ile wypijesz wieczorem
meg, no niestety napoje alkoholowe same w sobie są kaloryczne, no i niestety jak bym miała je uwzględniać w bilansie i wypić wino zamiast kolacji przy mojej bardzo marnej kalorycznie diecie, to obawiam się, że bym mogła źle skończyć nawet po lampce wina
a i ja nie uznaję przekąsek -- ale i tak mi trudno śchudnąć 
I nie mogę przeboleć, że nie ma w Polsce toniku niesłodzonego cukrem
tzn. można zamówić, ale kosztuje jakieś absurdalne pieniądze

meg, no niestety napoje alkoholowe same w sobie są kaloryczne, no i niestety jak bym miała je uwzględniać w bilansie i wypić wino zamiast kolacji przy mojej bardzo marnej kalorycznie diecie, to obawiam się, że bym mogła źle skończyć nawet po lampce wina


I nie mogę przeboleć, że nie ma w Polsce toniku niesłodzonego cukrem
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miska, ja juz sporo zmienilam :/ ze wzgledu na alergie nie moge sobie na wiele pozwolic, ale od dluzszego czasu jest szklanka wody z cytryna na czczo, owsianka na sniadanie, czesto kanapka z awokado i jajkiem na kolacje, obiady tez staram sie robic w miare zdrowe, slodycze ograniczylam do 1 kostki czekolady do poludnia i 1 czesci batonika kinder bueno po obiedzie. Chipsy raz w tygodniu

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Mam dwie porcje - małą (150 ml wina) i dużą (250 ml wina). Staram się tego trzymać, bo przynajmniej nie mam później wyrzutów sumienia (i kaca

Tydzień na mojej diecie może być za mało, u mnie waga ruszyła po ponad 2 tygodniach. Ale w końcu ruszyła

Laski, pokażę Wam na chwilę dla motywacji - że z bezkształtnego flaka da się coś wypracować. Jeszcze duuużo pracy przede mną, ale w końcu zaczynam się dobrze czuć w swoim ciele

Ostatnio zmieniony 01 mar 2019, 22:40 przez Miśka, łącznie zmieniany 1 raz.


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości