Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
shattered
Posty: 1174
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:54

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: shattered » 04 cze 2020, 14:10

farazi pisze:
04 cze 2020, 14:00

Aby nie dostarczać sobie za dużo kalorii na noc,.kiedy organizm potrzebuje ich mniej, niż w ciągu dnia. Ale tak jak piszę, nie znam się.

A czy będę traciła na wadze, jedząc jeden posiłek dziennie na 1600kcal?
Ja też się nie znam więc dopytuje ;) nie wiem, ja od dłuższego czasu jem 2 posiłki przy 1800 kcal i chudnę (w tym właśnie większość na obiadokolację koło 18-20), więc jak zawsze - dla każdego coś innego ;)

Kurde, teraz siedzę i się zastanawiam jakby organizm reagował na taki jeden posiłek :P
Obrazek
Obrazek

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 04 cze 2020, 15:33

KarLa pisze:
04 cze 2020, 11:33
shattered, chyba kiedys mialam sciagnieta ta aplikacje, ale jak w to weszlam to mi sie odechcialo liczenia :P
mnie też zawsze ta aplikacja wkurzała, aż w końcu postanowiłam zainwestować w wersję premium- dużo bardziej mi się podoba, nie ma reklam, możesz skanować kody kreskowe, przez co w miarę szybko się szuka, możesz dodawać swoje potrawy- wpisujesz raz składniki i potem tylko dodajesz całą potrawę, no i można sobie kopiować z z innych posiłków- czyli jak jem to samo co wczoraj,czy 3 dni temu, to tylko kopiuję i nie muszę znowu wklepywać, chociaż druga strona jest taka, że mam teraz stosunkowo dużo czasu, żeby się w to "bawić", może gdy wrócą stałe obowiązki, znowu będę liczyć "na oko" ;)

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 04 cze 2020, 16:30

sowaa, ja chyba nie mam cierpliwosci do liczenia kalorii


No dobra, zrobilam obiad, myslalam ze malo kaloryczny, bo to tylko pulpeciki z indyka w sosie curry z makaronem ryzowym
Wychodzi na to ze powinnam juz zakonczyc jedzenie na dzisiaj ;) a i tak odmierzylam ilosc makaronu, bo normalnie to co ugotowalam dla nas 2 to sama zjadalam :P
Moze jutro bedzie lepszy dzien :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19533
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 04 cze 2020, 21:29

sowaa pisze:
04 cze 2020, 15:33
KarLa pisze:
04 cze 2020, 11:33
shattered, chyba kiedys mialam sciagnieta ta aplikacje, ale jak w to weszlam to mi sie odechcialo liczenia :P
mnie też zawsze ta aplikacja wkurzała, aż w końcu postanowiłam zainwestować w wersję premium- dużo bardziej mi się podoba, nie ma reklam, możesz skanować kody kreskowe, przez co w miarę szybko się szuka, możesz dodawać swoje potrawy- wpisujesz raz składniki i potem tylko dodajesz całą potrawę, no i można sobie kopiować z z innych posiłków- czyli jak jem to samo co wczoraj,czy 3 dni temu, to tylko kopiuję i nie muszę znowu wklepywać, chociaż druga strona jest taka, że mam teraz stosunkowo dużo czasu, żeby się w to "bawić", może gdy wrócą stałe obowiązki, znowu będę liczyć "na oko" ;)
Ej, ja to wszystko mam bez wersji premium. W płatnej opcji pokazuje mu tylko dodatkowo licznik picia wody.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 04 cze 2020, 21:43

ekhmmm pierwszy dzien liczenia kalorii i ograniczania sie z porcjami... 2139 kcal...
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10196
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 04 cze 2020, 21:45

Ja dzisiaj miałam kryzys i beznadziejnie jadłam, nawet się skusiłam na loda na spacerze (niewarty grzechu), ale przynajmniej się zmusiłam do treningu. Straszny mam spadek ostatnio chęci do tego wszystkiego

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16651
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 04 cze 2020, 21:47

KarLa, ale jeśli jesteś przyzwyczajona do takiej ilości kalorii to nie musisz niewiadomo ile ucinać, wystarczy 200-300, a to wbrew pozorom nie jest takie ciężkie.

Ja nadal wytrwale ćwiczę. Wczoraj założyłam krótkie portki do ćwiczeń i załapałam takiego doła... Nie wiem, chyba miałam jakiś element wyparcia, że ja wcześniej nie widziałam, jaka jestem rozlazła.

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 04 cze 2020, 21:54

efryna, tule! ja sie zniechecilam juz po pierwszym dniu :P

Sofii, obawiam sie ze byc moze zjadalam te 2700kcal a w weeekend moze i wiecej. Dopiero to dzisiejsze liczenie kalorii otworzylo mi oczy...
Najlepsze jest to ze M. nawet nie dobil do swojego progu z kaloriami, a jest najedzony. I to on ma nadwage a ja "wage prawidlowa" ...
Obrazek

Necia
Posty: 20546
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 04 cze 2020, 21:57

Zamówiłam gumy do ćwiczeń, bo sie już patrzeć na siebie nie mogę, zanim wróciłam z pracy była 18.00, a Krzys poszedł spać o 21.30 a był na nogach od 6.00 rano... teraz to już nie mam na nic siły ani ochoty... :(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 04 cze 2020, 22:02

Misiowa może być, myślę, że robotę robi ten brak reklam, bo wcześniej miałam wrażenie że pół dnia wklepuję posiłki, a teraz myk myk i już ;)

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10400
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 04 cze 2020, 22:14

Necia, jakie gumy zamówiłas? Też ostatnio myslalam, żeby jeszcze gumy sobie kupić.
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10196
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 04 cze 2020, 22:29

Mówicie o tych taśmach oporowych? Ja ma z decathlonu. Nienawidzę ich, bo mi się rolują, chociaż jest i tak lepiej niż kiedyś 😆

KarLa, no to łączę się w bólu;)

Necia, wyrzucaj męża z Krzysiem na spacer i wtedy ćwicz, w życiu bym nie poświęciła wieczoru po takim dniu...

sowaa
Posty: 5907
Rejestracja: 27 maja 2017, 20:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: sowaa » 04 cze 2020, 22:36

efryna pisze:
04 cze 2020, 22:29

Necia, wyrzucaj męża z Krzysiem na spacer i wtedy ćwicz, w życiu bym nie poświęciła wieczoru po takim dniu...
dobry pomysł :clap: ja "marnuję" wieczory na ćwiczenia, ale mąż i tak się teraz uczy do jakiś egzaminów, a jestem jeszcze na takiem etapie, że mam frajdę z ćwiczeń- z doświadczenia wiem, że z czasem mi przejdzie ;) chociaż często jest tak, że się wyrobię w czasie pomiędzy usypianiem E.(18-18:30), a usypianiem chłopaków (20)- mąż z nimi siedzi a ja się wymykam do sypialni pomęczyć orbitreka ;)

Necia
Posty: 20546
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 04 cze 2020, 22:41

https://www.empik.com/hudora-guma-oporo ... 07,sport-p

A kiedy oni maja na ten spacer iść, jak ja wracam o 18.00, Krzys je kolacje i go kapiemy... normalna pora o jakiej powinien zasnąć to 19.30 maks, a znowu mu coś odbija. Jak pójdzie na spacer o 18.00 czy 19.00 to bankowo zaśnie mężowi na rękach w drodze powrotnej, bez kolacji i kąpieli. Do dupy...
Zreszta i tak mam wyrzuty sumienia, ze własne dziecko w tygodniu widzę przez 2 godziny dziennie

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Suerte
Posty: 7973
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Suerte » 04 cze 2020, 23:11

Necia a jak Krzyś siedzi w wannie?
nie wiem co Ci doradzić, ja po prostu mówię "idę ćwiczyć" i Mąż przejmuje ferajne na te pół godziny.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 24 gości