A ok, teraz rozumiem
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aby nie dostarczać sobie za dużo kalorii na noc,.kiedy organizm potrzebuje ich mniej, niż w ciągu dnia. Ale tak jak piszę, nie znam się.
A czy będę traciła na wadze, jedząc jeden posiłek dziennie na 1600kcal?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
shattered, zobaczymy co z tego wyjdzie
Farazi, Shattered, ja jestem tak przyzwyczajona, bo po obiedzie zazwczaj po 2 godzinach jezdzilam na sprzatanie i stad ta dluga przerwa i zazwyczaj bylam taka glodna ze niestety ta kolacja czesto porcja byla jak obiad
Farazi, Shattered, ja jestem tak przyzwyczajona, bo po obiedzie zazwczaj po 2 godzinach jezdzilam na sprzatanie i stad ta dluga przerwa i zazwyczaj bylam taka glodna ze niestety ta kolacja czesto porcja byla jak obiad
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też się nie znam więc dopytuje nie wiem, ja od dłuższego czasu jem 2 posiłki przy 1800 kcal i chudnę (w tym właśnie większość na obiadokolację koło 18-20), więc jak zawsze - dla każdego coś innego
Kurde, teraz siedzę i się zastanawiam jakby organizm reagował na taki jeden posiłek
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
mnie też zawsze ta aplikacja wkurzała, aż w końcu postanowiłam zainwestować w wersję premium- dużo bardziej mi się podoba, nie ma reklam, możesz skanować kody kreskowe, przez co w miarę szybko się szuka, możesz dodawać swoje potrawy- wpisujesz raz składniki i potem tylko dodajesz całą potrawę, no i można sobie kopiować z z innych posiłków- czyli jak jem to samo co wczoraj,czy 3 dni temu, to tylko kopiuję i nie muszę znowu wklepywać, chociaż druga strona jest taka, że mam teraz stosunkowo dużo czasu, żeby się w to "bawić", może gdy wrócą stałe obowiązki, znowu będę liczyć "na oko"
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
sowaa, ja chyba nie mam cierpliwosci do liczenia kalorii
No dobra, zrobilam obiad, myslalam ze malo kaloryczny, bo to tylko pulpeciki z indyka w sosie curry z makaronem ryzowym
Wychodzi na to ze powinnam juz zakonczyc jedzenie na dzisiaj a i tak odmierzylam ilosc makaronu, bo normalnie to co ugotowalam dla nas 2 to sama zjadalam
Moze jutro bedzie lepszy dzien
No dobra, zrobilam obiad, myslalam ze malo kaloryczny, bo to tylko pulpeciki z indyka w sosie curry z makaronem ryzowym
Wychodzi na to ze powinnam juz zakonczyc jedzenie na dzisiaj a i tak odmierzylam ilosc makaronu, bo normalnie to co ugotowalam dla nas 2 to sama zjadalam
Moze jutro bedzie lepszy dzien
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ej, ja to wszystko mam bez wersji premium. W płatnej opcji pokazuje mu tylko dodatkowo licznik picia wody.sowaa pisze: ↑04 cze 2020, 15:33mnie też zawsze ta aplikacja wkurzała, aż w końcu postanowiłam zainwestować w wersję premium- dużo bardziej mi się podoba, nie ma reklam, możesz skanować kody kreskowe, przez co w miarę szybko się szuka, możesz dodawać swoje potrawy- wpisujesz raz składniki i potem tylko dodajesz całą potrawę, no i można sobie kopiować z z innych posiłków- czyli jak jem to samo co wczoraj,czy 3 dni temu, to tylko kopiuję i nie muszę znowu wklepywać, chociaż druga strona jest taka, że mam teraz stosunkowo dużo czasu, żeby się w to "bawić", może gdy wrócą stałe obowiązki, znowu będę liczyć "na oko"
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
ekhmmm pierwszy dzien liczenia kalorii i ograniczania sie z porcjami... 2139 kcal...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dzisiaj miałam kryzys i beznadziejnie jadłam, nawet się skusiłam na loda na spacerze (niewarty grzechu), ale przynajmniej się zmusiłam do treningu. Straszny mam spadek ostatnio chęci do tego wszystkiego
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
KarLa, ale jeśli jesteś przyzwyczajona do takiej ilości kalorii to nie musisz niewiadomo ile ucinać, wystarczy 200-300, a to wbrew pozorom nie jest takie ciężkie.
Ja nadal wytrwale ćwiczę. Wczoraj założyłam krótkie portki do ćwiczeń i załapałam takiego doła... Nie wiem, chyba miałam jakiś element wyparcia, że ja wcześniej nie widziałam, jaka jestem rozlazła.
Ja nadal wytrwale ćwiczę. Wczoraj założyłam krótkie portki do ćwiczeń i załapałam takiego doła... Nie wiem, chyba miałam jakiś element wyparcia, że ja wcześniej nie widziałam, jaka jestem rozlazła.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
efryna, tule! ja sie zniechecilam juz po pierwszym dniu
Sofii, obawiam sie ze byc moze zjadalam te 2700kcal a w weeekend moze i wiecej. Dopiero to dzisiejsze liczenie kalorii otworzylo mi oczy...
Najlepsze jest to ze M. nawet nie dobil do swojego progu z kaloriami, a jest najedzony. I to on ma nadwage a ja "wage prawidlowa" ...
Sofii, obawiam sie ze byc moze zjadalam te 2700kcal a w weeekend moze i wiecej. Dopiero to dzisiejsze liczenie kalorii otworzylo mi oczy...
Najlepsze jest to ze M. nawet nie dobil do swojego progu z kaloriami, a jest najedzony. I to on ma nadwage a ja "wage prawidlowa" ...
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Zamówiłam gumy do ćwiczeń, bo sie już patrzeć na siebie nie mogę, zanim wróciłam z pracy była 18.00, a Krzys poszedł spać o 21.30 a był na nogach od 6.00 rano... teraz to już nie mam na nic siły ani ochoty...
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa może być, myślę, że robotę robi ten brak reklam, bo wcześniej miałam wrażenie że pół dnia wklepuję posiłki, a teraz myk myk i już
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Necia, jakie gumy zamówiłas? Też ostatnio myslalam, żeby jeszcze gumy sobie kupić.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mówicie o tych taśmach oporowych? Ja ma z decathlonu. Nienawidzę ich, bo mi się rolują, chociaż jest i tak lepiej niż kiedyś
KarLa, no to łączę się w bólu;)
Necia, wyrzucaj męża z Krzysiem na spacer i wtedy ćwicz, w życiu bym nie poświęciła wieczoru po takim dniu...
KarLa, no to łączę się w bólu;)
Necia, wyrzucaj męża z Krzysiem na spacer i wtedy ćwicz, w życiu bym nie poświęciła wieczoru po takim dniu...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości