Moja walka o lepszą sylwetkę

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 06 paź 2020, 20:16

Mimezja, żeby to tak pięknie było.. A tu po drodze jeszcze urodziny P i Mikołaja, potem święta, urodziny Michała. I jeszcze ta cholerna zima. A ja w zimie jak niedźwiedź, nabieram ciałka 😐

farazi
Posty: 9876
Rejestracja: 28 maja 2017, 6:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: farazi » 06 paź 2020, 20:39

Ja się nie odzywam. Boję się stanąć na wadze, bo prawdopodobnie odzyskałam większość tego, co udało mi się zgubić. Czuję po jeansach i po tym, że znowu mi wystaje brzuch.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 06 paź 2020, 20:50

Aneczja, gratuluję, świetny wynik!

asieka, zgadzam się z Necią - wprowadź do diety pełnoziarniste węgle (wiesz, chleb z pełnego ziarna, brązowy ryż, pełnoziarnisty makaron) + naprawdę dużo warzyw, to pomoże w gwałtownych wahaniach cukru

A ja zawsze jesienią mam dobry okres do odchudzania, już po urlopie, mniej pokus typu jadanie w restauracjach, lody itp. warzywa smakują średnio, więc ogólnie jedzenie niedietowe nie jest już tak bardzo atrakcyjne, a i mam zdecydowanie więcej roboty, przez co nie jem z nudów.
Drugi dzień dzisiaj diety i szczerze mówiąc musiałam faktycznie ostatnio jeść ponad moje zapotrzebowanie, bo jestem lekko głodna cały dzień (ale to przejdzie, tylko muszę być cierpliwa) i na razie nie chce mi się ćwiczyć, ale chyba jutro się już postaram zmusić.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 06 paź 2020, 20:51

U mnie bez zmian
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Necia
Posty: 20536
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Necia » 06 paź 2020, 21:14

Ja mam gorzej, jestem ciagle głodna a nic mi nie smakuje i wszystko mi śmierdzi. To jest mordęga


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 07 paź 2020, 9:41

Misiaq pisze:
06 paź 2020, 21:08
Efryna ja czekam na ten czas, że nie będę głodna. Bo ciągle są takie dni, że jestem. Dziś na przykład 😉 A wczoraj było OK.
Nie sugerowal Ci nikt diagnostyki w kierunku pasożytów?

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 07 paź 2020, 9:44

Misiaq, tez bym w koncu chciala poczuc ze jestem najedzona normalna porcja jedzenia ;) Na pewno latwiej byloby schudnac ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 07 paź 2020, 10:07

Misiaq, 1500 (+ 1 kawa z mlekiem). Te Twoje 1200 to jakiś hardkor, dajesz radę przy tym ćwiczyć? Jak?!

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 07 paź 2020, 12:01

Misiaq nie to że cos sugeruje, ale poczytaj o pasożytach, bo one często powoduja takie ciagi głodu. Mojej siostrze zawsze mija po odrobaczaniu, ja tez jutro ide na badanie krwi w kierunku lamblii - skierowanie mam od lekarza, ale jak poczytalam o tym badziewiu to jakoś pokladam nadzieje, ze to w końcu jakis sensowny kierunek mojego 10miesiecznego diagnozowania bez odpowiedzi.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 08 paź 2020, 8:20

Misiaq, moja trenerka waży 60 kg przy wzroście na oko 158 cm, a nosi ciuchy XS - S i nie ma grama tłuszczu :P
Gratuluję spadku, nie było takiej możliwości, żeby przy takiej głodówce nic w końcu nie ruszyło:) byłabyś fenomenem energetycznym:)

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Mimezja » 08 paź 2020, 10:48

Misiaq pisze:
08 paź 2020, 8:09
Ja myślałam, ze przy pasożytach to się chudnie ;)

U mnie taka ciekawostka, ze schudłam, bo czuję po ubraniach, a waga ani drgnie ;)
To na pewno te mityczne mięśnie :lol:
Nie wszystkie pasozyty to tasiemce, a ja tylko zasugerowałam poznanie tematu.

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8687
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: asieka » 12 paź 2020, 14:29

Aneczka98 pisze:
06 paź 2020, 18:01
Ja też jestem, ale praca mnie wciągnęła i ledwo Poślubionych i PM ogarniam. Od czerwca 8,5 kg na minusie i dalej leci w dół. Nie duzo bo około 0,5kg na tydzień. Może za 10 lat będę szczupła...
pięknie. Od jakiej wagi zaczynałaś i do ilu chciałabyś zejść?

Mi wszyscy mówią, że schudłam. Ale ja mam lustro i widzę, że nie.
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 21 paź 2020, 13:47

Yolo, ja też tu! Z moich straconych 8 wróciły 4 wiec właśnie kupilam bieżnie, skladana bieżnie, czaicie!
Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 21 paź 2020, 15:26

Wow, dużo miejsca zajmuje?

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10392
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: adu » 21 paź 2020, 15:36

Maultko właśnie! https://m.ceneo.pl/91722693

Dlatego ja zamówiłam, że mało i ja władze pod kanapę w każdej chwili jak ktoś przyjdzie.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 5 gości