Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16648
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 06 sty 2021, 11:42

Lisbeth, nie rob tego gwałtownie tylko codziennie syp odrobinę mniej. Bardzo szybko się oduczysz. Pamiętam, że moja nauczycielka od chemii w liceum tak nas namawiała i oduczyłam się w ciągu kilku dni. Nie słodzę do dziś .
Ostatnio zmieniony 06 sty 2021, 11:42 przez Sofii, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 06 sty 2021, 11:42

lisbeth, a jakieś owocowe herbaty? Z tego, co pamiętam, to jest to kwestia 4-5 dni konsekwentnego picia/jedzenia czegoś nowego, żeby się przestawić. Ja tak kilka razy skórę zawzięłam na rzeczy, np. na picie kranówki, albo na jogurt naturalny, który wcześniej baaaardzo długo mi przeszkadzał np. w twarogu zamiast śmietany.
I zgadzam się z dziewczynami, 1700 to zdecydowanie lepsza opcja

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 06 sty 2021, 11:42

lisbeth87 pisze:
06 sty 2021, 11:37
efryna próbuję się oduczyć słodzić ale łatwo nie jest. Już mam to tak w nawyku że nawet nie wiem kiedy posłodziłam :roll:
Ja w pracy mam słodzik (do domu zapominam kupić 🙄) i nie czuję już żadnej różnicy między kawami.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 06 sty 2021, 11:44

mała_czarna pisze:
06 sty 2021, 11:40


Dołączam do grupy pijącej za mało wody. Ostatnie 2 dni się pilnowałam to jakoś szło ale jak tylko odpuszczę myślenie o tym to potrafię cały dzień wypić kilka herbat i ani pół szklanki wody.
I tak dobrze. Ja jak nie mam fazy na picie, to do 16 jadę tylko na 1-2 kawach 🙄
Że ja przeszczepu nerek jeszcze nie potrzebuję 🙄
Ps. Właśnie piję wodę 😆

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 06 sty 2021, 11:44

A i schowaj cukier, jak słodzisz mimowolnie, niech mąż też się oduczy w ramach wsparcia żony i nabywania zdrowych nawyków :P

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 06 sty 2021, 11:48

Lisbeth, jeszcze zapytam jakie masz w diecie proporcje białka, tłuszczy i węglowodanów? :)
Ja jak zwiększam białko o wiele lepiej mi idzie. Suplementowałam się nawet białkiem w proszku.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15992
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: lisbeth87 » 06 sty 2021, 11:52

Escherichia pisze:
06 sty 2021, 11:48
Lisbeth, jeszcze zapytam jakie masz w diecie proporcje białka, tłuszczy i węglowodanów? :)
Ja jak zwiększam białko o wiele lepiej mi idzie. Suplementowałam się nawet białkiem w proszku.
obiad z dziś
20210106_113849_copy_1836x2448.jpg
20210106_113849_copy_1836x2448.jpg (643.66 KiB) Przejrzano 4844 razy
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10194
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 06 sty 2021, 11:57

O chyba miałam z tej samej firmy przez chwilę catering :D smaczne były rzeczy, ale jednak jak wrócę, to wybiorę tę firmę, która ma biodegradowalne pudełka, jakoś się lepiej psychicznie wtedy czuję

Aneczka98
Posty: 18623
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 06 sty 2021, 12:20

Lisbeth jak moj P aoe oduczyl slodzic, to Ty tez dasz rade. On slodzil kawe 4 lyzeczki, a herbate 3. Nie wiem jak mogl pic taki ulepek. Ja juz z 10 lat nie słodzę i tak pare razy zapomniałam mu posłodzić i potem juz sam przestal slodzic. Schowaj cukier i nie bedzie kusic.
Ja mam apke, ktora przypomina o piciu wody i od poczatku toku pije 2,5-3 litry codziennie. A wczesniej max litr wchodzil plus 2 kawy i herbata

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19528
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 06 sty 2021, 12:45

Lisbeth, ja się teraz pilnuję i trzymam 1600 kcal. Próbowałam mniej ale nie byłam w stanie funkcjonować. Głowa mnie bolała i nie potrafiłam się na niczym skupić.

W sobotę się okaże czy coś ruszyło.

A co do cukru, to też myślałam, że to niemożliwe. Przy cc zostałam zmuszona do picia kawy bez cukru. Teraz nie wypiję Ci slodkiej. Herbaty bardzo lubię te. Są łagodne, lekko owocowe i cukier jest zbędny.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 06 sty 2021, 12:59

Nie ma co się przerzucać ilością kcal i tym czy jest to wystarczające, czy nie. Dla kogoś 1800kcal to deficyt do chudnięcia, dla innego 1800kcal to dieta na przytycie..
Wszystko zależy od masy ciała, ilości tkanki tłuszczowej, aktywności fizycznej, wzrostu...
Ja np. w dni bez treningu powinnam jeść niecałe 2000kcal i to już jest mój deficyt żeby chudnąć :)

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23145
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: KarLa » 06 sty 2021, 13:23

Misiowa, tez lubie te herbaty , jeszcze malina i marakuja


Ja doszlam do 67.4kg... to o 3kg wiecej niz w dniu porodu...
nie wiem, moge zwalac na tarczyce, na tabletki hormonalne, gdy bralam antykoncepcyjne to trzymalam sie blizej 65..
Pije duzo wody, nie mam z tym kompletnie zadnego problemu, ze slodyczy jem tylko kostke czekolady dziennie, nie slodze herbaty od ponad 20 lat, staram sie ograniczac ilosc posilku, co przeklada sie na to ze od 2 dni chodze glodna i wku****
tylko moj M. je to co ja i on jest najedzony az prawie obzarty...
jak zaczne cwiczyc to pewnie z bolu nie wytrzymam :/
Obrazek

Awatar użytkownika
candela
Posty: 6066
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:47

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: candela » 06 sty 2021, 16:47

A skąd wy wiecie ile kcal zjadacie dziennie?

Efryna, teraz chyba wszyscy muszą przejść na te bio opakowania.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 06 sty 2021, 16:51

candela pisze:
06 sty 2021, 16:47
A skąd wy wiecie ile kcal zjadacie dziennie?
Liczę z aplikacją Fitatu

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19528
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiowa » 06 sty 2021, 17:10

Escherichia pisze:
06 sty 2021, 16:51
candela pisze:
06 sty 2021, 16:47
A skąd wy wiecie ile kcal zjadacie dziennie?
Liczę z aplikacją Fitatu
+1
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość