Moja walka o lepszą sylwetkę

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16483
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Sofii » 02 sty 2022, 12:31

Efryna, gratuluję i naprawdę podziwiam!

Przez tę przerwę świąteczną jem śniadanie zbyt późno, 11-12. I dzięki temu ogólnie jem mniej w ciągu dnia. Co prawda wieczorem zjeżdża zbyt dużo przekąsek, ale i tak coś schudłam (nie ważyłam się, czuję po spodniach).

Ale mam mocne postanowienie w końcu zrzucić te 5 kg i wziąć się za aktywność fizyczną, bo moje ciało jest takie rozlane... Teraz zimą nic mi się nie chce, jedynie spacery z dziećmi są regularne.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5422
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2022, 12:38

Efryna, 5kg w dwa miesiące to piękny wynik 😀 Zazdro 😀 Ile kcal teraz spożywasz? Liczysz w ogóle? Wiesz, że "wersja głodowa" i odmawianie sobie ziemniaczków czy pieczywa to nie najlepszy pomysł. Nie trzeba aż tak ograniczać węgli zwłaszcza, że ziemniaczki są super w diecie. Ogólnie odmawiając sobie wielu rzeczy zwiększa się prawodpodobieństwo frustracji i rzucenia diety w cholerę.. Super, że dbasz o węgle, tłuszcze, białko, ale warto też zadbać o głowę w odchudzaniu. Myślę, że mój rok odchudzania zaliczam do łatwych właśnie przez to, że jadłam to na co mam ochotę (pierwsze chyba 3 miesiące jednak bardzo się ograniczyłam). Ja wierzę, że kluczem jest deficyt. I jak wcześniej uważałam, że muszę mieć wysokobiałkową i niskowęglowodanową dietę, tak później zauważyłam, że efekty są te same przy o połowę mniejszej ilości białka i wjechaniu czekolady. Wrzucałam Wam filmik dlaczego pomimo trzymania diety nadal się nie chudnie i zgadzam się, że ludzie źle oceniają spożywaną liczbę kalorii oraz źle oszacowali swoją aktywność fizyczną stąd rozjechała się cpm. Jestem pewna, że bez wagi kuchennej i Fitatu nie schudłabym nawet połowy z tego, co udało mi się zrzucić. Dużo się naogladalam i naczytałam na temat diety i wnioski wszędzie takie same. Deficyt to podstawa, makro na drugim miejscu. Jeśli jednak trzymanie michy ma pomóc wejść w dobre nawyki to jestem za, sama tak robiłam 🙂

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5422
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2022, 12:43

Lisbeth, powodzenia! Wiem, że potrafisz! 💪

Candela, trzymam kciuki! Spróbuj jednak znaleźć coś co Cię odstresowuje 🙂 A dieta 700kcal to szaleństwo i nie dziwię się, że nie masz na nic ochoty..

Ruby, kciuki! Działaj póki waga nie wzrosła! 💪

Adu, również trzymam kciuki za Ciebie! 🤞

Misiowa, Mała, Sofii.. ah te przekąski 🤭 Sama wczoraj podchodziłam do orzeszków parę razy 😅

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5422
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2022, 12:49

Jeśli chodzi o przekąski to poelcam popcorn 😉

Awatar użytkownika
efryna
Administrator
Posty: 10072
Rejestracja: 26 maja 2017, 12:46

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: efryna » 02 sty 2022, 13:09

Escherichia, ja całe życie mam problem z chudnięciem, który tylko przybiera na sile wraz z wiekiem i uwierz, że przeszłam też przez etap ważenia każdej łyżki. Mam wrażenie, że obudzona w środku nocy jestem w stanie podać ilość kcal i zawartość białka większości produktów, jakie jem :) wiesz na pewno, że zawodowo zajmuję się żywieniem zwierząt i również przez sen potrafię zbilansować dawkę dla odchudzającego się kota, czy krowy w pierwszej fazie laktacji. Rozumiem procesy, które zachodzą na poziomie komórkowym. Ale po prostu jestem jakimś smutnym medycznym przypadkiem i tak samo nikt nie jest w stanie wymyślić, czemu nie potrafię utrzymać ciąży i czemu nie chudnę na deficycie bez eliminacji pewnych produktów.

Byłam na diecie pudełkowej wielokrotnie, gdzie miałam wyliczoną ilość kcal i było właśnie wszystko, byłam na deficycie i nie chudłam, bądź chudłam you -0,5 kg na miesiąc i to po okresie.

Teraz chudnę, dość powoli patrząc na to jaka jestem skrupulatna i bezkompromisowa, no ale jednak w końcu coś się dzieje, więc na razie się tego trzymam. Ale nadal zamierzam szukać przyczyny medycznej i mam nadzieję, że w tym roku się to uda, bo zamierzam to zrobić za wszelką cenę.

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5422
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2022, 13:18

Rozumiem. Życzę zatem dojścia do przyczyny i sukcesów! 😙

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5422
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2022, 13:48

😅
Załączniki
IMG_20220102_134810.jpg
IMG_20220102_134810.jpg (208.76 KiB) Przejrzano 2348 razy

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22949
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 02 sty 2022, 13:55

Efryna rozumiem każde słowo które napisałaś! Z taka różnica, że ja nie całe życie tylko od "magicznej" 30 zaczęły się moje problemy.

Jaki badania zamierzasz zrobić?
Bo ja już chyba zrobiłam wszystkie 🙄

Awatar użytkownika
Misiaq
Posty: 22949
Rejestracja: 27 maja 2017, 9:40

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Misiaq » 02 sty 2022, 14:26

Zapomniałam wspomnieć że mam zaklepany termin na konsultację z dietetykiem 😉

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5422
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Escherichia » 02 sty 2022, 14:29

Misiaq, super 😊

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 02 sty 2022, 14:41

adu pisze:Jezu, to ja od kiedy mam Nadię prawie nic nie jem i nic mi nie zlatuje. Jak zjem 3 posiłki dziennie to jest prawdziwe swieto. najczęściej zjem śniadanie i potem obiad ok 15-16 i finito. Chciałabym bardzo zacząć jesx regularnie i to jest mój cel przede wszystkim.
To się nie dziw, że nie zlatuje. To średnio zdrowe.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
meg
Posty: 14861
Rejestracja: 27 maja 2017, 10:02

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: meg » 02 sty 2022, 14:42

Escherichia pisze:Jeśli chodzi o przekąski to poelcam popcorn
Popcorn to życie

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Aneczka98
Posty: 18269
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:30

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: Aneczka98 » 02 sty 2022, 14:59

Alez tu mocna ekipa się zebrała. Ja oczywiście też dołączam. Byłam u dietetyczki, mam rozpisana dietę. Oczywiście w święta popłynęłam, ale nie wiem ile wróciło, bo się jeszcze nie ważyłam. Jutro to zrobię, bo akurat mi się @ skończy. Moim marzeniem byłoby przez ten rok zrzucić 20 kg. I muszę to zrobić, bo już po prostu nie mogę na siebie patrzeć 😕

Awatar użytkownika
mała_czarna
Posty: 18830
Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: mała_czarna » 02 sty 2022, 15:40

Aneczka Tobie jakoś dużo zleciało już przecież- dobrze pamiętam że 10kg? I że chodziłaś z kijkami? Długie dystanse robiłaś?

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10670
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę

Post autor: nuuutella » 02 sty 2022, 16:01

candela pisze:
02 sty 2022, 11:57
Misiowa pisze:Efryna, kurczę to brzmi straszne. Skąd Ty bierzesz energię?
Brzmi prawie jak moja dieta 700kcal

Wysłane z mojego GM1913 przy użyciu Tapatalka
:shock:

Moja zmora też są przekąski i drinki wieczorem. To jednak minus wczesnego chodzenia spać dzieci ;)

Wróciłam do szczotkowania, bo widziałam super efekty. I ja prawie nie pije wody :/ to mój pierwszy cel, muszę obmyślić jakąś przypominajke na to

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości