Regionalizmy i inne ciekawostki językowe
- mała_czarna
- Posty: 18935
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
U mnie ślizgawka to była taka w zimie co się można było poślizgac.
Na kapcie się mówi papcie/kapcie..
Kopytka to z samych ziemniaków a jak jest ser to już są leniwe.
Na kapcie się mówi papcie/kapcie..
Kopytka to z samych ziemniaków a jak jest ser to już są leniwe.
Re: Ile kosztuje życie...
u nas też. Slizgawka w zimie, a zjeżdżalnia jest na placu zabawmała_czarna pisze: ↑23 cze 2018, 20:54U mnie ślizgawka to była taka w zimie co się można było poślizgac.
Re: Ile kosztuje życie...
Ciapy... Hmm to jak liczba mnoga od "ciapa", czyli ktoś, wiecie, mało rozgarnięty
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
I jedna rajstopa. Nie mogę tego przeżyć.
Plus stosowania zamiennie bynajmniej i przynajmniej
Re: Ile kosztuje życie...
M dodaje "tak" prawie po każdym zdaniu
Re: Ile kosztuje życie...
My się po ślubie permanentnie nie mogliśmy dogadać w kwestii dań obiadowych mącznych i mączno-ziemniaczanych leniwe, kopytka, kluski, knedle, parawańce itp. Albo mąż miał niespodziankę na talerzu, albo musieliśmy omówić skład i sposób produkcji, żeby się dogadać.Yenna pisze: ↑23 cze 2018, 18:51laczki też mnie denerwują, preferuję kapcie
To wam jeszcze powiem historię moich rodziców po ślubie przeprowadzili się do miasta mamy w zach.-pom. i babcia miała robić na obiad kopytka. Tata bardzo zdziwiony, jak można kopytka jeść! No ale siedzi, nic nie mówi, czeka. Dostał obiad, a tam zamiast kopytek to na talerzu były szagówki (wlkp)
A windę wołacie czy ściągacie?
Ostatnio zmieniony 23 cze 2018, 21:27 przez Katherina, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ile kosztuje życie...
Kiedyś oglądając kuchenne rewolucje Pani Magda wyśmiała w twarz panią kelnerkę bo użyła słowa "kupcze". (Coś jest kupcze czyli kupione, np ciasto)
Mnie to wtedy zbulwersowało bo pojechała po niej równo że wymyśla i nie ma takiego słowa.
Restauracja była na Lubelszczyźnie.
I co najlepsze często je slyszalam może nawet sama używałam. Ijak oglądałam program to dopiero się zastanowiłam jak to brzmi że tak trochę nie smaczne. Mimo wszystko szkoda mi było, pani kelnerki,że ja tak wysmiała.
Mnie to wtedy zbulwersowało bo pojechała po niej równo że wymyśla i nie ma takiego słowa.
Restauracja była na Lubelszczyźnie.
I co najlepsze często je slyszalam może nawet sama używałam. Ijak oglądałam program to dopiero się zastanowiłam jak to brzmi że tak trochę nie smaczne. Mimo wszystko szkoda mi było, pani kelnerki,że ja tak wysmiała.
Re: Ile kosztuje życie...
Katherina, to żeś zadała pytanie... W sumie nie wiem co się "robi" z windą. Mało używam i nigdy się nie zastanawiałam.
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Ile kosztuje życie...
meg, dla mnie kopytka i szagówki to to samo leniwe są z sera.
Windę wołam. Kto ściąga?
To ja już nie wyskakuje z pyzami
Windę wołam. Kto ściąga?
To ja już nie wyskakuje z pyzami
Re: Ile kosztuje życie...
Katherina ja wołam windę
Perfum o losie, nienawidzę jak ktoś tak mówi i to wyrażenie „nie za miliony monet”, mam ochotę żyły sobie otworzyć
A co do błędów pisanych, końcówki kiedy ktoś napisze ą na końcu zamiast om
Ja wiem, że nie ma nieomylnych itp. Ale strasznie mnie razi kaleczenie ojczystego języka
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Perfum o losie, nienawidzę jak ktoś tak mówi i to wyrażenie „nie za miliony monet”, mam ochotę żyły sobie otworzyć
A co do błędów pisanych, końcówki kiedy ktoś napisze ą na końcu zamiast om
Ja wiem, że nie ma nieomylnych itp. Ale strasznie mnie razi kaleczenie ojczystego języka
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Ile kosztuje życie...
U mnie się zawsze ściągało, mąż woła.
On też elektroluksuje, ja odkurzam.
On też elektroluksuje, ja odkurzam.
Re: Ile kosztuje życie...
pierwsze słyszę, żeby ktoś elektroluksował
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Ile kosztuje życie...
To jak mówimy o końcówkach to mnie boli coś w stylu: tą książkę. Tę książkę kurcze blaszka! Tą książką możesz oberwać
Katherina takie coś pierwsze słyszę... ale czekaj wyjmij elektroluksa? Czy wyjmij odkurzacz?
A z ciekawości jakiej firmy macie odkurzacz?
Katherina takie coś pierwsze słyszę... ale czekaj wyjmij elektroluksa? Czy wyjmij odkurzacz?
A z ciekawości jakiej firmy macie odkurzacz?
Re: Ile kosztuje życie...
Yenna,Bosch albo Braun, nie pamiętam. Właśnie wyjmuje elektroluks.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości