Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15824
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 04 lis 2018, 21:19

my tak do 1200 zł miesięcznie.
U nas też sporo zapasów "suchych" i zamrażarka zapełniona po brzegi ;)
Odkąd wróciłam do pracy to bardzo dużo kupuję mięsa zaraz po wypłacie, mielę, porcjuję na konkretne półprodukty (schabowe, mielone, pulpety, do gulaszu) i mrożę. Później tylko wyjmuję np 4 pulpety, robię sos i gotowe ;) Kiedyś tylko dzieliłam, teraz staram się już przygotować półprodukt.
Na zupy dla Juli mrożę bulion.
Każdego produktu staram się mieć po dwa w zapasie (ryż, olej, mąka, passata itp).
Chemii mam raczej po sztuce.
Wody (ngaz/ gaz) po trzy zgrzewki.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 04 lis 2018, 22:54

Ja chyba nie umiem oszczedzać 400zl idzie jak nic na tydzień. I rzadko zdarza mi się coś wyrzucać. Zakupy za 500zl w lidlu wcale mnie nie dziwią. 8 lat temu za 150-200zl robilismy w Biedrze ekstra zakupy na caly tydzien i kupowalismy wszelkiej maści pierdoły. Aktualnie wystrzegam się biedry zeby na wszelki wypadek nie skusic się na jakies nieplanowane głupoty i chodzę tam tylko na większe zakupy np przed imprezą. Ostatnio pojechalam po znicze i kilka art spożywczych i znow mnie zatkało przy kasie, bo zapłaciłam przeszlo 200zl. Dla porownania na przestrzeni 8 lat moja pensja absolutnie nie zwiekszyla sie proporcjonalnie do rosnących cen

Awatar użytkownika
KarLa
Posty: 23041
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:48

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: KarLa » 04 lis 2018, 23:36

Sofii, 5 kostek masla na tydzien?? Co do owocow to u nas mnostwo tego schodzi. Co do zupy, to M. najada sie 1 talerzem zupy, a ja zjadam 3 i dalej jestem glodna :p

Co do zapasow. to ja lepiej sie nie wypowiadam :p Nie wiem skad mi sie do wzielo, bo nikt u nas nie robil takich zapasow, a ja mam tyle ze pewnie przez 3 tygodnie moglabym nie robic zakupow i codziennie obiad gotowac :P
Mam cala szafke roznych puszek, pelno makaronow, passaty, sosow do makaronu, wiorkow kokosowych, mleczka kokosowego, 6kg maki bialej, 4 kg pelnoziarnistej (pieke chleb w domu), oleje, oliwy, przekaski dla A., pelno herbat :p rozne miesa pomrozone, mieszanki warzyw,
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16477
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 05 lis 2018, 7:59

KarLa, co tak cię dziwi? Tyle jemy
Średnio minimum pół kostki dziennie, do tego jakieś ciasto na weekend i tak wychodzi.

Awatar użytkownika
Itzal
Posty: 16955
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:04

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Itzal » 05 lis 2018, 8:06

Sofii pisze:KarLa, co tak cię dziwi? Tyle jemy
Średnio minimum pół kostki dziennie, do tego jakieś ciasto na weekend i tak wychodzi.
Hehe mnie tez dziwi bo ja kostke masla to mam na 2 tygodnie
ObrazekObrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16477
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 05 lis 2018, 8:10

Mimezja pisze:Ja chyba nie umiem oszczedzać 400zl idzie jak nic na tydzień. I rzadko zdarza mi się coś wyrzucać. Zakupy za 500zl w lidlu wcale mnie nie dziwią. 8 lat temu za 150-200zl robilismy w Biedrze ekstra zakupy na caly tydzien i kupowalismy wszelkiej maści pierdoły. Aktualnie wystrzegam się biedry zeby na wszelki wypadek nie skusic się na jakies nieplanowane głupoty i chodzę tam tylko na większe zakupy np przed imprezą. Ostatnio pojechalam po znicze i kilka art spożywczych i znow mnie zatkało przy kasie, bo zapłaciłam przeszlo 200zl. Dla porownania na przestrzeni 8 lat moja pensja absolutnie nie zwiekszyla sie proporcjonalnie do rosnących cen
Mnie zawsze dziwi jak widzę ile pierdół dzieciom kupują rodzice syn mojej koleżanki to zaś każda wizytą w sklepie sobie wybiera coś. U nas od wielkiego dzwonu pozwalam, może z raz w roku nie żałuję jedynie na książki, kolorowanki czy puzzle.
Kiedyś gdy Adaś był mały to chętnie kupowałam mu jakieś gadżety, na szczęście szybko się oduczyłam.

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15824
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 05 lis 2018, 8:19

u nas kostka na tydzień, ale nie piekę ciast, a do smażenia używam oleju rzepakowego/ kokosowego
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
adu
Posty: 10150
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:02

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: adu » 05 lis 2018, 8:30

Tak, to jak do ciasta to ja tez więcej używam masła. Ale to piekę od święta, a smażę na na oliwie z oliwek/ maśle klarowanym/ oleju kokosowym.
Obrazek

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30751
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 05 lis 2018, 8:58

Itzal pisze:
05 lis 2018, 8:06
Sofii pisze:KarLa, co tak cię dziwi? Tyle jemy
Średnio minimum pół kostki dziennie, do tego jakieś ciasto na weekend i tak wychodzi.
Hehe mnie tez dziwi bo ja kostke masla to mam na 2 tygodnie
Mnie tez, bo nie u mnie ta mini oselka na miesiąc starczy.

Awatar użytkownika
Katherina
Posty: 30751
Rejestracja: 27 maja 2017, 12:15

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Katherina » 05 lis 2018, 8:59

lisbeth87 pisze:
05 lis 2018, 8:19
u nas kostka na tydzień, ale nie piekę ciast, a do smażenia używam oleju rzepakowego/ kokosowego
Ja używam oleju z pestek winogron. A do sałatek i generalnie na zimno do użytku mam oliwę z oliwek.

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16477
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 05 lis 2018, 9:04

A ja kocham masło, dodaję je do wielu rzeczy to i idzie u nas go sporo.

Awatar użytkownika
mess
Posty: 1320
Rejestracja: 06 mar 2018, 10:43

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: mess » 05 lis 2018, 9:07

Sofii pisze:
05 lis 2018, 9:04
A ja kocham masło, dodaję je do wielu rzeczy to i idzie u nas go sporo.
U nas tak samo masla idzie duzo, a znow butelka oliwy/oleju starcza mi na kilka miesięcy, uzywam tylko do salatek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Misiowa
Posty: 19290
Rejestracja: 26 maja 2017, 18:20

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Misiowa » 05 lis 2018, 9:22

Nam też na zakupy tygodniowe idzie ok 400 zł. 300zl w supermarkecie a reszta w rzeźniku, piekarni i warzywniaku. Czasem dojdą jeszcze jakieś potrzebne produkty nadprogramowe.
Już dawno odpuściłam i nie liczę na mniej. Nawet nie wiem na czym miałabym oszczędzać. Alkoholu kupujemy bardzo mało. Najczęściej są to jakieś wymyślne piwa dla męża, bo jest smakoszem i tyle.

U nas idą 2 kostki masła na tydzień. Czasem zostaje na kolejny jedna ale najczęściej brakuje przed nastepnymi zakupami, więc wolę brać na zapas. Ja bardzo lubię smażyć na maśle. Nie zawsze ale zdarza mi się dość często.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 05 lis 2018, 9:27

Aurinko Mam podobne myśli co do ewentualnych kryzysowych sytuacji i zapasów. Czasem mi się nawet śni, że nie mam co dać dzieciom jeść 😅

Czy ja mówiłam, że mam zapas 4 litry płynów.. Jednak mam prawie 8 bo zapomniałam, że mam za koszem na pranie jeszcze butle, ale przyznam się szczerze że uwielbiam tyle mieć 🤪😅

My zlikwidowalismy spiżarke na poczet większej kuchni.. obym tego nie żałowała.
Ł. mi obiecał, że zrobimy szafki w wysokiej zabudowie i wszystko się będzie mieścić 🙄

Bakteria Tak samo korzystam z promocji 1+1i 2+2.

Teraz w Ross będzie promo na perfumy tak jak w tamtym roku 1+1 planuje kupić też w prezencie już na święta dla siostry i mamy.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16477
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 05 lis 2018, 9:32

Alexia, my mamy spiżarnie/magazyn. Poświęcilośmy na to jeden mały pokój na dole i ani przez sekundę nie żałowałam. Choć to pewnie kwestia organizacji też, dasz radę.

Gdy coś jest na promocji a może leżeć, to też kupuję. Teraz mam ostatnią megrolkę rzeczników papierowych i jestem zestresowana czy mi do czegos nie zabraknie, bo zużywam na tony

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości