
Co do tego pola mam kilku znajomych z Krakowa i oni "śmiejąc się" twierdzi,a że dawniej jak wielcy Państwo wychodzili z dworu to widzieli pole


My też wychodzimy na dwór a więc jestesmy chłopstwo


Efryna, no wiem, ale pomarzyć możnaefryna pisze:meg, nie sądzę, żeby chodziło o to, że Ty się kojarzysz z księżniczką:P (sorry), tylko, że dwór to dla nas określenie wiejskiego domu szlachty, a to co jest dookoła dworu, to pole.
Ale faktycznie przez ten brak precyzji w określaniu lokalizacji musiało się ciężko żyć naszym przodkom, ileż to ludzi się musiało zgubić, bo ich szukano w pszenicy zamiast obok domu
No widzisz, a my sobie jakoś z tym radzimy.
ja tez ide na poleadu pisze:Ale to samo mam jak Aneczka albo mała piszą że ida na pole. Wiem, że w niektórych regionach się tak mowi, ale zawsze się zastanawiam, co wy na tym polu macie
o wlasnie.mała_czarna pisze:Meg pracować to się szło 'w pole' przynajmniej moje babcie jak opowiadają o dzieciństwie to tak mówią.
A ot tak to 'na pole'.
Mnie tam nie drażni to 'na pole'- całe życie tak mówiłam i 'na dwór' tez mnie nie drażni.
Jedynie co to wkurza mnie gdy ktoś z takim grymasem na paszczy na moje 'na pole' robi 'pff na dwór'.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości