Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ok, podsumowując tydzień: trzeba było zapisać wynik z piątku Było jakoś -2kg, ale to nadrobiłam weekendem, który pod względem jakiejkolwiek diety był lekko mówiąc ujowy.
Jeśli chodzi o wagę, to tylko -0,4. Ale, ale - centymetrów o dziwo coś tam ubyło, więc o tyle fajnie.
Jeśli chodzi o wagę, to tylko -0,4. Ale, ale - centymetrów o dziwo coś tam ubyło, więc o tyle fajnie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
szladus,właśnie weekendy są takie zdradliwe, dlatego też ważę się w piątki
Osiągnęłam kolejny cel, wyznaczony na połowę lipca - 67,7 (miało być 68) Zapięłam się w jeansach, które od dawna czekały na lepsze czasy. Jeszcze się z nich trochę wylewam, ale z luźniejszą bluzką jest ok.
Osiągnęłam kolejny cel, wyznaczony na połowę lipca - 67,7 (miało być 68) Zapięłam się w jeansach, które od dawna czekały na lepsze czasy. Jeszcze się z nich trochę wylewam, ale z luźniejszą bluzką jest ok.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi, super! Ładnie poszło Też będę się ważyć w piątki, dziś nie zrobiłam tego a wiadomo że po południu to nie ma sensu
Mi w tym tygodniu wagowo chyba nic nie ubyło jak wczoraj patrzyłam, ale też nie pilnowałam az tak diety w sumie. Ale zumba była grana, więc nie jest źle
Mi w tym tygodniu wagowo chyba nic nie ubyło jak wczoraj patrzyłam, ale też nie pilnowałam az tak diety w sumie. Ale zumba była grana, więc nie jest źle
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Cos maly ruch tutaj Kazda osiagnela juz swoj cel?:D
U mnie waga stoi w miejscu, udaje mi sie robic codziennie jakies przysiady i deske, nieduzo, ale bol mi nie pozwala na wiecej.
Pije codziennie przed snem napar z imbiru i cytryny.
Musze powiedziec ze brzuch nie jest jak z okladki, ale widze efekty
U mnie waga stoi w miejscu, udaje mi sie robic codziennie jakies przysiady i deske, nieduzo, ale bol mi nie pozwala na wiecej.
Pije codziennie przed snem napar z imbiru i cytryny.
Musze powiedziec ze brzuch nie jest jak z okladki, ale widze efekty
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie jest opornie z wagą, ale nauczyłam się jeść regularnie przy Juli, więc chociaż tyle sukcesu.
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja w zeszłym tygodniu zaliczyłam kolejny spadek o 0,4kg. Teraz w piątek chyba nie będę się ważyć, bo trochę za dużo sobie pozwalam.
Mam orbitrek i nie mam chęci i siły, żeby zacząć ćwiczyć. Na razie wszystko osiągnęłam dietą.
Mam orbitrek i nie mam chęci i siły, żeby zacząć ćwiczyć. Na razie wszystko osiągnęłam dietą.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
lisbeth, regularne jedzenie to bardzo duzo
farazi, gratuluje spadku wagi
farazi, gratuluje spadku wagi
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
liczę że niebawem ujrzę tego efekty.
Z siłownią mi różnie wychodzi...
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja mam przerwę do września bo przy dwójce ciężko o jaka kolwiek regularność, ale najważniejsze ze kg nie wracają
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
A mnie coś dziś wzięło i zrobiłam sobie skalpel chodakowskiej. Spociłam się, jak świnka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Misiowa wpędziła wszystkie/mnie w kompleksy tym skalpelem bo cisza w temacie ,że szok hahahahha
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja się wakacjuję i nawet nie liczę na spadek wagi. Jeśli nie przytyję to będzie sukces.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U mnie nie ma różnicy czy wakacje czy nie ..na mój apetyt nie ma rady ;/
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Alexia, może jakbyś sobie wykupiła jakiś plan diety to było by Ci łatwiej? Z doświadczenia swojego i innych osób widzę, że wtedy motywacja jest większa.
Mi w domu jest łatwiej, bo u nas nie ma dobrych restauracji czy kawiarni. A tutaj jak wchodzimy na kawę to dostaję małpiego rozumu. Ale dobrze mi z tym, co sobie zjem to moje ^_^
Mi w domu jest łatwiej, bo u nas nie ma dobrych restauracji czy kawiarni. A tutaj jak wchodzimy na kawę to dostaję małpiego rozumu. Ale dobrze mi z tym, co sobie zjem to moje ^_^
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Farazi Raz już miałam wykupiony pakiet dieta+treningi+pomiary co dwa tygodnie niby super,ale ja nie jestem wstanie trzymać się ścisłego jadłospisu bo codziennie mam na coś innego ochotę dodatkowo jestem niereformowalna bo nie cierpię jaglanek,modnych owsianek,nasion chia ,kremów,smoothie i innych tego typu..dla mnie owoc z jogurtem czy owsianką to nie danie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości