Ile kosztuje życie...

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 08 paź 2018, 14:58

Oszukują na jajkach, kiedyś właśnie peqna pani zaczęła nam sprzedawać marketowe jako swojskie. Bardzo szybko to wyłapałam. Czuć różnicę w smaku. Najbardziej w jajecznicy.

Awatar użytkownika
Aurinko
Posty: 8498
Rejestracja: 27 maja 2017, 23:38

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Aurinko » 08 paź 2018, 20:52

Widać po kolerz, czuć w zapachu i smaku

Necia
Posty: 20549
Rejestracja: 28 maja 2017, 14:16

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Necia » 08 paź 2018, 21:18

Ja tez od razu wyczuje, które jajka swoje a które sklepowe. Odkąd teściowa nam kupuje od znajomej albo od ciotki nie kupuje jajek w sklepie, bo mi śmierdzą.
Czasami tez brałam od staruszki, która handluje przy przystanku, przynosiła mi takie malutkie kurek zielononóżek :) nie pamietam ile płaciłam, ale na pewno w okolicy złotówki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 08 paź 2018, 22:02

Nam tu po rodzinie też dają jajka (bo hoduja kury) zamiast czekolady dla Oli, mówią że to na jajecznicei i żółtko jak oko wielkie, a te sklepowe jak po anemii.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
lisbeth87
Posty: 15999
Rejestracja: 26 maja 2017, 23:57

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: lisbeth87 » 08 paź 2018, 22:44

my dwa razy do roku mamy jajka od siostry teściowej. Różnica spora, nawet do tych z wolnego wybiegu.

W tym miesiącu zamierzam sztywno trzymać się listy zakupowej i kwot na wydanie, bo za dużo tracimy pieniędzy. M dostał sporą podwyżkę, a na oszczędnościowym tego nie widać.
Zobaczę co mi z tego wyjdzie 😓
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."

Julia 2.4.2017r.

Awatar użytkownika
Mimezja
Posty: 13498
Rejestracja: 27 maja 2017, 0:46

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Mimezja » 08 paź 2018, 22:57

Ech ja mam na zmianę jaja od mamy lub babci fermowe są obrzydliwe

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 09 paź 2018, 9:35

Lisbeth powodzenia 😉

Ja ostatnio nic nie kontroluje, źle mi z tym ale zakupy robię kiedy mam na szybko okazję więc bez listy i planowania.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
asieka
Posty: 8715
Rejestracja: 27 maja 2017, 5:27

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: asieka » 09 paź 2018, 11:55

Alexia pisze:
09 paź 2018, 9:35
Ja ostatnio nic nie kontroluje, źle mi z tym ale zakupy robię kiedy mam na szybko okazję więc bez listy i planowania.
u nas od porodu jest taki chaos zakupowy :roll: :roll: ostatnio po 2 miesiącach w większym sklepie czułam się jak obłąkana :lol: Przez ten chaos kupę kasy niepotrzebnie się wydaje. Mieliśmy zaoszczędzić prz brak wyjazdów a kasa wręcz szybciej ucieka.
Dom do wynajęcia
https://www.olx.pl/d/oferta/wynajme-dom ... 6kHGS.html

2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020
ObrazekObrazek Obrazek

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 09 paź 2018, 12:04

Ja też się łapie na tym, że ładuje jak oszalała do tego koszyka bo mi się wydaje że będę mieć na zaś skoro nie mam kiedy jechać.
I tak mam 20 rolek papieru toaletowego, dwa duże proszki, dwa duże płyny do płukania, szuflada z makaronami, mąkami itp. prawie się już nie domyka 😂 A na końcu i tak nie mam wszystkich składników do obiadu który chce ugotować, więc znowu biegne do sklepu muszę zabrać Olę która zawsze o coś nudzi zazwyczaj się nie zgadzam ale czasem już mi jej żal więc kupuje.I tak właśnie leci kasa z portfela. Miałam 2 tysiące w tamten poniedziałek, wczoraj patrzę mam ostatnie 400zl, już nie będę gotówki w domu trzymać bo ile by było tyle się rozejdzie.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 09 paź 2018, 13:07

U nas też teraz musimy pilnować budżetu. Ja zarabiam grosze, jeszcze niani trzeba zapłacić, więc praktycznie zostają nam dochody męża.
Starczyć starczy, ale chciałabym też odkładać.

Jutro przyjedzie węgiel, 5 tyś pójdzie z dymem

Awatar użytkownika
Escherichia
Posty: 5539
Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Escherichia » 09 paź 2018, 13:18

Też muszę zacząć ogarniać budżet. Wydajemy wszytsko.. czyścimy się do zera 🙄

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 09 paź 2018, 14:32

O to my musimy zawsze mieć oszczedzone pieniądze na koncie, lepiej się tak psychiczne czujemy.

Sofii Duża macie kotłownie, że Wam tyle węgla pomieści. U nas zamówiliśmy 1.5 tony narazie i już 600zl daliśmy a gdzie tam cała zima przed nami,pewnie jeszcze conajmniej 6ton domówimy.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
nuuutella
Posty: 10931
Rejestracja: 27 maja 2017, 6:29

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: nuuutella » 09 paź 2018, 14:41

My też zmiesxilismy 5 ton i wolę jednak wydać na raz te pieniądze.
Ale my kupujemy miał, więc poszło "tylko" 2,5 tyś.

Awatar użytkownika
Sofii
Posty: 16654
Rejestracja: 27 maja 2017, 14:41

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Sofii » 09 paź 2018, 14:43

Alexia, 600 zł za półtorej tony? Czym palicie? My ekogroszkiem i tona 920
To tego koszt transportu i 5 tysięcy wyszło.
A kotłownie mamy małą, nie trzymamy tam węgla. Mąż sobie obok uszykował miejsce.

Alexia
Posty: 5010
Rejestracja: 27 maja 2017, 8:09
Kontakt:

Re: Ile kosztuje życie...

Post autor: Alexia » 09 paź 2018, 14:43

Lepiej tak bo jest spokój, ale tutaj u teściów jest malutka kotłownia i nie pomieści więcej.
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości