Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Oszukują na jajkach, kiedyś właśnie peqna pani zaczęła nam sprzedawać marketowe jako swojskie. Bardzo szybko to wyłapałam. Czuć różnicę w smaku. Najbardziej w jajecznicy.
Re: Ile kosztuje życie...
Widać po kolerz, czuć w zapachu i smaku
Re: Ile kosztuje życie...
Ja tez od razu wyczuje, które jajka swoje a które sklepowe. Odkąd teściowa nam kupuje od znajomej albo od ciotki nie kupuje jajek w sklepie, bo mi śmierdzą.
Czasami tez brałam od staruszki, która handluje przy przystanku, przynosiła mi takie malutkie kurek zielononóżek
nie pamietam ile płaciłam, ale na pewno w okolicy złotówki
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Czasami tez brałam od staruszki, która handluje przy przystanku, przynosiła mi takie malutkie kurek zielononóżek

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Krzyś 11.5.2017 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Kornelia 25.4.2021 r.
Re: Ile kosztuje życie...
Nam tu po rodzinie też dają jajka (bo hoduja kury) zamiast czekolady dla Oli, mówią że to na jajecznicei i żółtko jak oko wielkie, a te sklepowe jak po anemii.


Re: Ile kosztuje życie...
my dwa razy do roku mamy jajka od siostry teściowej. Różnica spora, nawet do tych z wolnego wybiegu.
W tym miesiącu zamierzam sztywno trzymać się listy zakupowej i kwot na wydanie, bo za dużo tracimy pieniędzy. M dostał sporą podwyżkę, a na oszczędnościowym tego nie widać.
Zobaczę co mi z tego wyjdzie
W tym miesiącu zamierzam sztywno trzymać się listy zakupowej i kwot na wydanie, bo za dużo tracimy pieniędzy. M dostał sporą podwyżkę, a na oszczędnościowym tego nie widać.
Zobaczę co mi z tego wyjdzie
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Ech ja mam na zmianę jaja od mamy lub babci
fermowe są obrzydliwe

Re: Ile kosztuje życie...
Lisbeth powodzenia 
Ja ostatnio nic nie kontroluje, źle mi z tym ale zakupy robię kiedy mam na szybko okazję więc bez listy i planowania.
Ja ostatnio nic nie kontroluje, źle mi z tym ale zakupy robię kiedy mam na szybko okazję więc bez listy i planowania.


Re: Ile kosztuje życie...
u nas od porodu jest taki chaos zakupowy



Dom do wynajęcia
https://www.olx.pl/d/oferta/wynajme-dom ... 6kHGS.html
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020


https://www.olx.pl/d/oferta/wynajme-dom ... 6kHGS.html
2010-19.09-2015 *** N 23.07.2018 *** M 5.05.2020



Re: Ile kosztuje życie...
Ja też się łapie na tym, że ładuje jak oszalała do tego koszyka bo mi się wydaje że będę mieć na zaś skoro nie mam kiedy jechać.
I tak mam 20 rolek papieru toaletowego, dwa duże proszki, dwa duże płyny do płukania, szuflada z makaronami, mąkami itp. prawie się już nie domyka
A na końcu i tak nie mam wszystkich składników do obiadu który chce ugotować, więc znowu biegne do sklepu muszę zabrać Olę która zawsze o coś nudzi zazwyczaj się nie zgadzam ale czasem już mi jej żal więc kupuje.I tak właśnie leci kasa z portfela. Miałam 2 tysiące w tamten poniedziałek, wczoraj patrzę mam ostatnie 400zl, już nie będę gotówki w domu trzymać bo ile by było tyle się rozejdzie.
I tak mam 20 rolek papieru toaletowego, dwa duże proszki, dwa duże płyny do płukania, szuflada z makaronami, mąkami itp. prawie się już nie domyka


Re: Ile kosztuje życie...
U nas też teraz musimy pilnować budżetu. Ja zarabiam grosze, jeszcze niani trzeba zapłacić, więc praktycznie zostają nam dochody męża.
Starczyć starczy, ale chciałabym też odkładać.
Jutro przyjedzie węgiel, 5 tyś pójdzie z dymem
Starczyć starczy, ale chciałabym też odkładać.
Jutro przyjedzie węgiel, 5 tyś pójdzie z dymem

- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Ile kosztuje życie...
Też muszę zacząć ogarniać budżet. Wydajemy wszytsko.. czyścimy się do zera 
Re: Ile kosztuje życie...
O to my musimy zawsze mieć oszczedzone pieniądze na koncie, lepiej się tak psychiczne czujemy.
Sofii Duża macie kotłownie, że Wam tyle węgla pomieści. U nas zamówiliśmy 1.5 tony narazie i już 600zl daliśmy a gdzie tam cała zima przed nami,pewnie jeszcze conajmniej 6ton domówimy.
Sofii Duża macie kotłownie, że Wam tyle węgla pomieści. U nas zamówiliśmy 1.5 tony narazie i już 600zl daliśmy a gdzie tam cała zima przed nami,pewnie jeszcze conajmniej 6ton domówimy.


Re: Ile kosztuje życie...
My też zmiesxilismy 5 ton i wolę jednak wydać na raz te pieniądze.
Ale my kupujemy miał, więc poszło "tylko" 2,5 tyś.
Ale my kupujemy miał, więc poszło "tylko" 2,5 tyś.
Re: Ile kosztuje życie...
Alexia, 600 zł za półtorej tony? Czym palicie? My ekogroszkiem i tona 920 
To tego koszt transportu i 5 tysięcy wyszło.
A kotłownie mamy małą, nie trzymamy tam węgla. Mąż sobie obok uszykował miejsce.

To tego koszt transportu i 5 tysięcy wyszło.
A kotłownie mamy małą, nie trzymamy tam węgla. Mąż sobie obok uszykował miejsce.
Re: Ile kosztuje życie...
Lepiej tak bo jest spokój, ale tutaj u teściów jest malutka kotłownia i nie pomieści więcej.


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości