Post
autor: efryna » 10 paź 2018, 19:01
mała_czarna, łał, to faktycznie dopiero muszą być porcje, jak ja przy moich 1300 nie mogę czasem przejeść:P chociaż dzisiaj dla odmiany jestem głodna (najpierw mi mąż zapomniał zapakować kaszy, jak dzielił porcję, więc miałam same warzywa na obiad, a podwieczorek okazał się chłodnikiem ze szpinaku, który wyszedł naprawdę paskudny, jak lubię szpinak, więc mam wrażenie, że od śniadania nic konkretnego nie zjadłam). Miałam dzisiaj ćwiczyć, ale przysięgam, jestem bez sił. Za to jutro idę na zajęcia, więc się nie wymigam:P
candela, powodzenia!