Moja walka o lepszą sylwetkę

[Escherichia]

Słabo, bo nie poszłam na siłkę i mam ochotę napisać do Bartka, że jak będzie wracał, to niech kupi mi czekoladę

[Miśka]

Ja też dziś pożarłam kawałek torcika wedlowskiego Raz na jakiś czas się należy

Zrobiłam mój trening, miałam dziś w planie cardio i na orbi już nie mam siły. Czuję się przeczołgana w tą i z powrotem. Nie wiem gdzie mam ręce, a gdzie nogi.

[Sofii]

Podziwiam was za te treningi.
Odkąd wróciłam na pełen etat to mam zakwasy w nogach... Wieczorem dosłownie mi pulsują.
Początkiem stycznia dobiłam do 59, teraz od powrotu do pracy poleciało do 57.
30 marca mam imprezę z okazji 30. Chcę ważyć max 55.

[Escherichia]

Zjadłam wczoraj całą czekoladę i ciastko

[Aneczka98]

Escherichia, @ nadchodzi?

Ja się tak bałam ważyć, przez to, że w piątek cholera przyszła, ale nie jest źle. Po tygodniu diety o niskim IG mam na minusie 0,8 kg. Wiem, że to niewiele, ale mnie nawet taki spadek cieszy. Tym bardziej, że moja jedyna aktywność fizyczna to spacery z dziećmi, bieganie za nimi po domu i sprzątanie.

Itzal, dzieki za wszelkie wskazówki

[Miśka]

Aneczka, to bardzo dobry spadek!

[Aneczka98]

Miska patrząc na to że od początku roku się pilnowalam starałam się jeść zdrowo i nie jadłam w ogóle słodyczy i nie spadło nic, to bardzo dobrze

[Miśka]

Jak tam grubaski?

Moja waga dalej ani drgnie, ale ku pokrzepieniu znalazłam takie zdjęcia... Laski, najpierw masa, później rzeźba

[lisbeth87]

Miśka

[Miśka]

Ale to nie ja, żeby nie było!

[mała_czarna]

Jak tam grubaski?

Ja wciąż gruba ale weszłam juz w najmniejsze swoje dżinsy wiec jest lepiej.

[efryna]

Mój weekend to było dno dna, nawet nie staję na wadze. Ale mam dziś trening w planach

[farazi]

Ale to nie ja, żeby nie było!

A już miałam takie oczy

Dobra, ja też się biorę za siebie. Tylko wagę mam popsutą, więc nie wiem, ile teraz ważę. Serio jest popsuta, bo pokazuje wagę co najmniej o 6kg zaniżoną.

[efryna]

Farazi, możesz mi przysłać, mi by to nie przeszkadzało.

[Miśka]

Mała, to i tak super!

Farazi, zapraszamy do naszego zacnego grona

W sumie ja taką wagą też bym nie pogardziła. Przynajmniej dobrze działa na zdrowie psychiczne

Ja mam dziś dzień przerwy, ale chyba wskoczę na szybkiego orbitreka. Zależy czy Grześ szybko uśnie.
Jutro mam 90-minutowy trening techniczny z autorką planu naprawczego, a dziś odkryłam że rozejście pod pępkiem mi się zamknęło