
Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
O, to też miałaś fajnie
Ja mam chyba problem ze stabilizacją łopatek, szczególnie w pozycjach gdzie są wymachy nóg. I w planku na wyprostowanych rękach nie mogę podwinąć miednicy. Niby poprzeczny napinam i czuję, że pracuje, ale miednica ani drgnie.



Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, gratuluję takiego udanego treningu! I dzieki, że pytasz o dietę, ale dzisiaj jakoś wybitnie mi nie podeszła, cały dzień chodzę głodna 

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka a ja mam problem z side plank.... Nie dość że go nie cierpię też mam wrażenie że nie trzymam lini no i strasznie mnie łokcie bolą 
no nie lubimy się i są to moje znienawidzone powtórzenia...
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka


Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
To ja side nawet lubię, ale dopiero od momentu jak kupiłam legginsy, które mi się nie ślizgają na macie 
Odwrócony też lubię
Chociaż w domknięciu jest takie ćwiczenie, gdzie z odwróconego przechodzi się na jednej ręce do side plank i to jest totalny hardcore...
No i ja nadal nie umiem pompek. Tzn. trochę uginam łokcie, ale takiej prawdziwej, z klatką piersiową przy podłodze nie zrobię ani jednej.

Odwrócony też lubię

No i ja nadal nie umiem pompek. Tzn. trochę uginam łokcie, ale takiej prawdziwej, z klatką piersiową przy podłodze nie zrobię ani jednej.


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja też takiej prawdziwej nie umiem, choć mój mąż powiedział że co raz nizej i ładniej mi ta klatka piersiowa idzie w dół
ogólnie to jak sobie przypomnę początki to w ogóle dramat 

albo jak kiedyś z Chodakowska próbowałam i co tam się działo w sensie w ogóle nie umiałam odpowiednio napiąć ciała/brzucha i żadnej techniki więc i nie dziwne że nigdy żadnych efektów nie było 

Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka







Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, na śniadanie kawa. Na drugie śniadanie dwie kanapeczki (jakiś ciemny mały chleb) z pomidorem i szcUpiorkiem, do tego twaróg. Na obiad trochę ziemniaków, 2 jajka sadzone, trochę mizerii. Na kolację kanapeczki z pasztetem sojowym.. Tak, że szału nie ma
W tym tygodniu nie ćwiczę. Obczajam pokrywkę. Ale od weekendu wznawiam aktywność
W tym tygodniu nie ćwiczę. Obczajam pokrywkę. Ale od weekendu wznawiam aktywność
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Cztery dni bez słodyczy i już czuję, że mi spodnie lecą 
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dziś miałam ten trening. Powiem tylko - obłęd!
Magg, jeśli masz możliwość - skonsultuj się z Sandrą. Ja nie wiem jak ona widzi to, co wydaje się niewidzialne. Szok. Jak mnie ustawiła do planku, to miałam ochotę umrzeć. Ogólnie jest lepiej, niż sądziłam. Powiedziała że mam bardzo dobrą świadomość ciała, że dobrze utrzymuję pozycję, że mięśnie dobrze pracują i ogólnie już według niej mam świetny efekt. Moim problemem są złe nawyki, bo za szybko wchodzę w pozycję bez stabilizacji poszczególnych elementów, także wrócę prawdopodobnie do drugiego miesiąca naprawy, żeby pozbyć się przyzwyczajeń i powiedziała, że jak się przyłożę, to będzie efekt wow
Dodatkowo poleciła mi programy rehabilitacyjne, bo mam przesunięte biodro, jakieś asymetrie, garbienie itp. i moje niedociągnięcia w ćwiczeniach wynikają też z tego, że to, co ja brałam za pozycję do ćwiczeń, tak naprawdę dla innych jest pozycją "na luzie", bo ja przez te pospinane mięśnie zupełnie inaczej to odczuwam.
Jutro będę miała zakwasy w łopatkach, szyi i łokciach
Magg, jeśli masz możliwość - skonsultuj się z Sandrą. Ja nie wiem jak ona widzi to, co wydaje się niewidzialne. Szok. Jak mnie ustawiła do planku, to miałam ochotę umrzeć. Ogólnie jest lepiej, niż sądziłam. Powiedziała że mam bardzo dobrą świadomość ciała, że dobrze utrzymuję pozycję, że mięśnie dobrze pracują i ogólnie już według niej mam świetny efekt. Moim problemem są złe nawyki, bo za szybko wchodzę w pozycję bez stabilizacji poszczególnych elementów, także wrócę prawdopodobnie do drugiego miesiąca naprawy, żeby pozbyć się przyzwyczajeń i powiedziała, że jak się przyłożę, to będzie efekt wow

Dodatkowo poleciła mi programy rehabilitacyjne, bo mam przesunięte biodro, jakieś asymetrie, garbienie itp. i moje niedociągnięcia w ćwiczeniach wynikają też z tego, że to, co ja brałam za pozycję do ćwiczeń, tak naprawdę dla innych jest pozycją "na luzie", bo ja przez te pospinane mięśnie zupełnie inaczej to odczuwam.
Jutro będę miała zakwasy w łopatkach, szyi i łokciach


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka super że masz tak pozytywne odczucia. Muszę pomyśleć i zorganizować czas - pewnie dopiero gdzies jak się ładnie ociepli żeby moja ekipę na ten czas z domu wygnać bo przy nich nie byłoby szans na efektywny trening
ale nie powiem po Twoim entuzjazmie sama mam chęć poddać się takim torturom 
Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka


Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ale dzisiaj już się poddałam. I co gorsza, jak już zjadłam tę kostkę czekolady mlecznej (nie lubię mlecznej, nie wiem dlaczego nie wzięłam gorzkiej) to dopchnęłam pierniczkami (średnio dobre i stare). To mnie wkurza, że potrafię tyle wytrzymać, a potem rzucam się na taki syf.
Kiedyś fajnie schudłam na diecie z beBio, ale teraz się nie podejmuję, bo nie mam czasu na przygotowywanie tych wszystkich posiłków. Jest plus, że jem normalne śniadanie i w pracy już nie muszę jeść co chwilę.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mnie na szczęście jakoś ostatnio nie ciągnie do słodyczy, ale porządnym czekoladowym ciastem bym nie pogardziła
(tort truflowy od Sowy...)
Magg, naprawdę polecam
Sandra jest przesympatyczna i jak czegoś nie ogarniałam, to małymi krokami tak mnie prowadziła, że nagle doznawałam olśnienia. Myślę, że za kilka tygodni zrobię powtórkę, żeby oceniła postępy.
No i zakwasy mam dziś koszmarne

Magg, naprawdę polecam

No i zakwasy mam dziś koszmarne


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Po miesiącu mam -2kg. Optymalnie
Jestem zadowolona.
Spodziewałam się dziś gorszego wyniku, bo wczoraj obżarłam się donutami - robiliśmy z chłopakami. To tak w temacie nie ciągnięcia do słodyczy

Spodziewałam się dziś gorszego wyniku, bo wczoraj obżarłam się donutami - robiliśmy z chłopakami. To tak w temacie nie ciągnięcia do słodyczy


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Po 2 tygodniach samej diety mam 1,5kg mniej 
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości