Moja walka o lepszą sylwetkę
- Escherichia
- Posty: 5539
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Wow, super!!!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka wow efekt cudny... Gratulacje 


Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka



Wysłane z mojego SNE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, ja widziałam i szczerze zazdroszczę. Przede wszystkim tego samozaparcia. Ale od jutra zamierzam wrzucić sobie 2 razy w tygodniu ćwiczenia, może to coś da.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Sofii, dziękuję :*
Ja jeszcze niedawno byłam raczej kanapowcem, niż sportowcem
Odkąd zaczęłam ćwiczyć moje samopoczucie ogromnie się poprawiło. Widzę efekty wizualne, ale też w głowie
To mnie nakręca 
Ja jeszcze niedawno byłam raczej kanapowcem, niż sportowcem





Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Escherichia, a jak u Ciebie? Nie było Cię ostatnio. Wróciłaś do treningów?
Magg, Ty już jesteś w trakcie II miesiąca? Który trening na tapecie? Ja dziś robiłam cardio z V tygodnia. Kusi mnie plan Sandry na marzec, żeby dorzucić do swoich treningów. Widziałaś na fb?
Ja dziś poza swoim treningiem wskoczyłam na orbi i poszło 540 kcal. Całe szczęście, bo popłynęłam w weekend.
Efryna, klikałam Ci mój jadłospis przez popołudnie i zamknęłam niechcący zakładkę
Sorry, ale już mi się dziś nie chce tego pisać drugi raz 
Magg, Ty już jesteś w trakcie II miesiąca? Który trening na tapecie? Ja dziś robiłam cardio z V tygodnia. Kusi mnie plan Sandry na marzec, żeby dorzucić do swoich treningów. Widziałaś na fb?
Ja dziś poza swoim treningiem wskoczyłam na orbi i poszło 540 kcal. Całe szczęście, bo popłynęłam w weekend.
Efryna, klikałam Ci mój jadłospis przez popołudnie i zamknęłam niechcący zakładkę




Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, no nie, nie zapisało się?! 
Ech, no całe życie wiatr w oczy:P a tak serio, to rozumiem, też bym się wściekła... no ale liczę, że kiedyś znowu Cię natchnie
Ja po weekendzie na nartach, więc pewnie 5+ przy tym klasycznym góralskim odżywianiu
chociaż liczę, że chociaż ułamek spaliłam, bo nogi mi odpadają. No ale od jutra powrót do treningów i diety
Ech, no całe życie wiatr w oczy:P a tak serio, to rozumiem, też bym się wściekła... no ale liczę, że kiedyś znowu Cię natchnie

Ja po weekendzie na nartach, więc pewnie 5+ przy tym klasycznym góralskim odżywianiu

Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, nooo, poszłam na orbi, odpaliłam w karcie obok Prison Break'a iiii po treningu zamknęłam całą przeglądarkę. Ale spoko, mogę zrobić zrzut z mojej apki, tylko trzeba to trochę obrobić, bo się nie nadaje do wklejenia.
Może by założyć osobny wątek z takimi całodziennymi jadłospisami? Bo tutaj może umknąć.
Może by założyć osobny wątek z takimi całodziennymi jadłospisami? Bo tutaj może umknąć.


Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka, ok, dobry pomysł. Ja spróbuję ukryć w takim razie jeszcze to podforum, żeby ludzie bez rejestracji/postów nie mieli dostępu (Ty pewnie masz autorskie jadłospisy, ale jakby ktoś chciał z jakiejś vitalii wrzucić, to by się mogli czepić)
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ok, to ja jutro założę wątek, bo zaczęłam od nowa obrabiać mojego excela 



Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka widziałam efekty Twojej ciężkiej pracy- ogromnie gratuluję!!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja dziś bez treningu. Wybroniłam zatoki przed antybiotykiem, ale chyba coś mi się dzieje z uchem. Jak leżę, zmieniam pozycję, dmucham nos, albo coś głośniej powiem, to jakby mi coś rozsadzało głowę z jednej strony. Mam wrażenie, że to promieniuje właśnie od ucha, jakbym tam miała jakiś balonik, który ktoś co jakiś czas pompuje. Strasznie nieprzyjemne uczucie. Umówiłam się do laryngologa, ale wolny termin dopiero za tydzień.
Za to właśnie zrobiłam zamówienie w decathlonie. Zamówiłam dużą piłkę, piłeczki do masażu i roller. Będę teraz dbać o swój kręgosłup
Za to właśnie zrobiłam zamówienie w decathlonie. Zamówiłam dużą piłkę, piłeczki do masażu i roller. Będę teraz dbać o swój kręgosłup



Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Miśka w sumie bardzo możliwe. Mój brzuch wygląda jak twój w październiku. Ja miałam taki wielki brzuch w obu ciążach że to byłby cud jakby mi się tam nic nie rozeszło.
Ale przyznam że teraz jak pracuję to mi dzień zlatuje i dopiero jak leże w łóżku przypominam sobie że znowu nie pocwiczylam.
Swoją drogą czy to możliwe że w czasie okresu waga skoczyła o 1.5 kg ??
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Ale przyznam że teraz jak pracuję to mi dzień zlatuje i dopiero jak leże w łóżku przypominam sobie że znowu nie pocwiczylam.
Swoją drogą czy to możliwe że w czasie okresu waga skoczyła o 1.5 kg ??
Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
candela, sprawdź to, bo szkoda, żebyś sobie jeszcze zaszkodziła.
Myślę, że możesz. Mi z dnia na dzień waga potrafi o tyle skoczyć, a później kolejnego dnia już jest mniej.
Myślę, że możesz. Mi z dnia na dzień waga potrafi o tyle skoczyć, a później kolejnego dnia już jest mniej.


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości