Ile kosztuje życie...
Re: Ile kosztuje życie...
Itzal, padlam wszytsko jedno skad bierze, wazne, ze ta kasa jest
Re: Ile kosztuje życie...
U nas była w pracy taka powiedzmy że wpadka. Jeśli dyrektor najnizszego szczebla zarabia 17,5 razy tyle co ja przecietny pracownik z przecietną pensją to tak się tworzą średnie płace. Pod nim sa tylko 3 szczeble: my tyraki, kierownicy i menadzerowie. Poza nami wołami kazdy ma placę sporo ponad średnią. Wysokość premii od sprzedaży którą ja realizuję i jej nie widze, a o której on nie ma zielonego pojecia i dostaje ja co kwartał nie będę wspominać bo stawka jest tak zawrotna, że za kazdym razem mnie telepie jak sobie o tym przypomnę.adu pisze:Zawsze temat warszawskich zarobków mnie ciekawi, bo cholera my praktycznie z Warszawy, ceny warszawskie a tych średnich nigdy nie widziałam
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Ale nie macie właściwie żadnych opłat- kredytów, czynszu czy zwykłych rachunków.asieka pisze:dziewczyny my śmieszne pieniądze zarabiamy więc to jest to.To nie są pensje miastowe
Z tego co piszesz to wynika ze Wasze zarobki są na jedzenie i przyjemności. No i remonty.
Re: Ile kosztuje życie...
podejrzewam, że macie więcej kasy do dyspozycji niż nie jedna z nas po opłatach.
Kojarzę też że najniższej krajowej nie zarabiacie.
A gdzie będziesz pracować? Bo widzę że ta dobra wiadomość mi umknęła
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Ile kosztuje życie...
Fajnie by bylo rachunków nie placic. My sie skladamy pół na pol z rodzicami. Teraz bedzie elewacja robiona, ale ze dom dostaniemy z bratem na pol to mamy sie nie dokładać. Jedyne co to w środku robimy sobie co chcemy. I ciesze sie, ze sie dogadaliśmy, bo gdybysmy sie musieli wyprowadzic, to by mi bylo psychicznie bardzo ciezko.
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Oj tak. Ileż byśmy kasy na koncie mieli albo podróży odbytychAneczka98 pisze:Fajnie by bylo rachunków nie placic.
Re: Ile kosztuje życie...
Az się rozmarzyłam. Ale wtedy US nspewno znalazlby jakis podatek od podatku generalnie to mbie rachunki jakos nie bolą. Używam to placę. Jedyna rzecz ktorej nie mogę zdzierzyc to ZUS. Uwazam ze byłabym dibrze ustawiona na starosc samodzielnie odkładajac opłacane stawki.
- mała_czarna
- Posty: 18944
- Rejestracja: 27 maja 2017, 7:17
Re: Ile kosztuje życie...
Oj tak.Mimezja pisze:Jedyna rzecz ktorej nie mogę zdzierzyc to ZUS. Uwazam ze byłabym dibrze ustawiona na starosc samodzielnie odkładajac opłacane stawki.
Re: Ile kosztuje życie...
Mnie drażni to, ze w kredycie hipotecznym jest ukrytych tyle rzeczy.mała_czarna pisze: ↑11 cze 2019, 16:17Oj tak.Mimezja pisze:Jedyna rzecz ktorej nie mogę zdzierzyc to ZUS. Uwazam ze byłabym dibrze ustawiona na starosc samodzielnie odkładajac opłacane stawki.
Spłacamy od 9 lat, a kwota do spłaty prawie nie drgnęła
Czy któraś w Was zmieniała zasady kredytu? Długość albo wysokość rat?
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq też mnie to denerwuje w kredycie... A spalacamy dopiero od dwóch lat jeszcze tylko 23
N 2018
M 2023
M 2023
Re: Ile kosztuje życie...
Nam przez prawie 4 lata zeszło 20 tysięcy z kredytu. A zapłaciliśmy prawie 60.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq pisze:Mnie drażni to, ze w kredycie hipotecznym jest ukrytych tyle rzeczy.mała_czarna pisze: ↑11 cze 2019, 16:17Oj tak.Mimezja pisze:Jedyna rzecz ktorej nie mogę zdzierzyc to ZUS. Uwazam ze byłabym dibrze ustawiona na starosc samodzielnie odkładajac opłacane stawki.
Spłacamy od 9 lat, a kwota do spłaty prawie nie drgnęła
Czy któraś w Was zmieniała zasady kredytu? Długość albo wysokość rat?
Oj tak. Nam też póki co więcej schodzi odsetek, niż kapitału...Nessa pisze:Misiaq też mnie to denerwuje w kredycie... A spalacamy dopiero od dwóch lat jeszcze tylko 23
Re: Ile kosztuje życie...
Jak ktoś nie ma kredytu hipotecznego i nie wynajmuje mieszkania to jest na prawdę w korzystnej sytuacji.
Bo jakby nie liczyć 1500-2000 zł co miesiąc zostaje w kieszeni.
Bo jakby nie liczyć 1500-2000 zł co miesiąc zostaje w kieszeni.
Re: Ile kosztuje życie...
Misiaq i moze wtedy mieć dom w spadku którego remont zaczyna nas coraz baardziej przyblizac co ceny nowo pobudowanego. Rocznie pchamy w niego znacznie wiecej niż owe raty a Itzal i candela mogą Ci potwierdzic że blizej nam do rupieciarni niż czegoś specjalnego
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości