Moja walka o lepszą sylwetkę
- Escherichia
- Posty: 5490
- Rejestracja: 27 maja 2017, 11:23
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Meg, gdybyś znalazła dostępny produkt, to daj proszę znać
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Serio? Ja nie lubię śniadań typu owsianka z owocami, a później na drugie śniadanie np koktajl owocowy. Niespecjalnie się tym najadam, a dodatkowo chodzę zmulona. Wolę słone opcje
A co do świeżości, to ja i tak bardzo rzadko (poza weekendami) mam czas coś sobie na świeżo ugotować, raczej właśnie ogrzewam w pracy, więc zasadniczo mi wszystko jedno. Dużym plusem takiej diety było dla mnie np to, że było dużo urozmaiconych posiłków (ja np. mnie kupię sobie podczas diety granata, żeby wyłuskać kilka ziarenek do sałatki, czy jakichś fajnych orzechów, żeby posypać jogurt), no i nie musiałam np dwa dni z rzędu jeść tego samego (a tak to mi się zdarza często). Co do jakości też nic nie mogę zarzucić, zawsze było świeżo i z reguły smacznie.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, ja jak gotuje sama to nigdy nie mam na drugi dzień. Tj zrobie np makaron to użyje całej paczki, bo potem takie resztki to niewiadomo co z tym zrobić. A ze kocham makarony to potem przez cały dzień zakładam do gara i tak pyka 400g makaronu
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
daffodil, ja na początku dzielę i odkładam do pojemnika, żeby nie było pokusy (i żeby mi właśnie mąż nie wyżarł), chociaż tak serio, to naprawdę dawno nie gotowałam, ciągle jem na mieście a kilogramów już nawet nie liczę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja zrobiłam w niedziele pulpety, a wcześniej...hmm... w lipcu jakiś makaron
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Efryna, przypomniałaś mi jak mój mąż granata łuskał Pierwsze podejścia to był wybuch
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Tak odnośnie granatów, taki żarcik sytuacyjny.
Pracowałam kiedyś w szkole, gdzie przynajmniej polowe stanowili Czeczeni i Gruzini. Mieliśmy tez nauczycieli wspomagających tej narodowości. Mieliśmy raz w szkole taki dzień kuchni międzynarodowych, czyli dzieci wystawiały regionalne jedzenie z ich kraju. Zabrakło granata, wiec mój kolega nauczyciel wspomagający o wyglądzie mocno wskazującym (w sensie ciemniejsza karnacja, gęsta czarna broda, no wygląd podejrzany w dzisiejszych czasach ) poszedł im do supermarketu szybko po tego granata.
Jako, ze się spieszył, podchodzi do obsługi i pyta (łamanym polskim):
- Przepraszam, czy dostanę u was granat?
Na co podchodzi do nich babuleńka o lasce i zaczyna prosić:
- Blaaaagam! Niech nas pan nie wysadza!!!!
Pracowałam kiedyś w szkole, gdzie przynajmniej polowe stanowili Czeczeni i Gruzini. Mieliśmy tez nauczycieli wspomagających tej narodowości. Mieliśmy raz w szkole taki dzień kuchni międzynarodowych, czyli dzieci wystawiały regionalne jedzenie z ich kraju. Zabrakło granata, wiec mój kolega nauczyciel wspomagający o wyglądzie mocno wskazującym (w sensie ciemniejsza karnacja, gęsta czarna broda, no wygląd podejrzany w dzisiejszych czasach ) poszedł im do supermarketu szybko po tego granata.
Jako, ze się spieszył, podchodzi do obsługi i pyta (łamanym polskim):
- Przepraszam, czy dostanę u was granat?
Na co podchodzi do nich babuleńka o lasce i zaczyna prosić:
- Blaaaagam! Niech nas pan nie wysadza!!!!
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
U nas nigdy nie ma gotowania na dwa dnidaffodil pisze:Efryna, ja jak gotuje sama to nigdy nie mam na drugi dzień. Tj zrobie np makaron to użyje całej paczki, bo potem takie resztki to niewiadomo co z tym zrobić. A ze kocham makarony to potem przez cały dzień zakładam do gara i tak pyka 400g makaronu
A takie rzeczy jak orzechy, ziarna, serio nie macie tego w ilosciach hurtowych w domach? U nas to bym mogla wszystkie wroble z dzielnicy wykarmic
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daffodil, hahaha, dobra anegdotka
Itzal, jak mam urlop to też nigdy nie gotuję na dwa dni a orzechy schodzą zawsze w każdych ilościach, więc trudno mówić o większych zapasach.
Itzal, jak mam urlop to też nigdy nie gotuję na dwa dni a orzechy schodzą zawsze w każdych ilościach, więc trudno mówić o większych zapasach.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff,
Mnie smuci, że orzechy takie drogie. Kupuję jak jest promka.
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Mnie smuci, że orzechy takie drogie. Kupuję jak jest promka.
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Mówisz, że masło orzechowe można uznać za fit zdrowe?
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości