Miśka, hahaha, z tą butelką wina -- to dokładnie to chciałam przeczytać

a dzisiaj będzie lepszy dzień, zobaczysz:)
ja ponieważ przez całe życie się ważę w piątki (bo wiadomo, co się czasem dzieje w weekendy) melduję, że od poniedziałku mam -1,7 kg. Uwielbiam zawsze ten pierwszy spadek na diecie
