Moja walka o lepszą sylwetkę

[Misiaq]

Przed dietą dużo jadłas słodyczy i fast foodow?

[Suerte]

do kawy zawsze jakiś batonik (z 2 kawy dziennie pije), zamiast wody często Cola lub Fanta i w weekendy często na obiad zamawialiśmy Maka (od kiedy Uber dowozi to była zguba nasza).
no i nic nie cwiczylam...

[Misiaq]

do kawy zawsze jakiś batonik (z 2 kawy dziennie pije), zamiast wody często Cola lub Fanta i w weekendy często na obiad zamawialiśmy Maka (od kiedy Uber dowozi to była zguba nasza).
no i nic nie cwiczylam...

To w sumie sporo, no i brak ruchu.
Fajnie, ze Ci tak dobrze idzie.
Mi niby waga spada (ale bardzo powoli!), ale nie widzę w lusterku żadnych efektów i to jest bardzo demotywujące.

[meg]

Misiaq, zdjęcia robisz? Bo w lustrze ciężko zobaczyć.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

[Misiaq]

Misiaq, zdjęcia robisz? Bo w lustrze ciężko zobaczyć.

Coś Ty, unikam zdjęć jak ognia.
Smutno mi, że mam tak mało zdjęć z dziećmi, ale po prostu nie mogę na siebie patrzeć na zdjęciach

[Itzal]

Misiaq, ale wiesz ze do zdjecia mozesz sie tak ustawic, ze bedzie cie polowe mniej?

[Misiaq]

Misiaq, ale wiesz ze do zdjecia mozesz sie tak ustawic, ze bedzie cie polowe mniej?

Ale to nie jest kwestia tego co widać na zdjęciach tylko tego co JA WIDZĘ.
To jest w głowie, a nie na fotach.

[Suerte]

Misiaq, ale wiesz ze do zdjecia mozesz sie tak ustawic, ze bedzie cie polowe mniej?

Ale to nie jest kwestia tego co widać na zdjęciach tylko tego co JA WIDZĘ.
To jest w głowie, a nie na fotach.

ja mam 5 zdjęć z dziećmi...

[meg]

Misiaq, ale w lustrze nie zobaczysz zmian. Bo widzisz się codziennie.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

[meg]

Misiaq, ale wiesz ze do zdjecia mozesz sie tak ustawic, ze bedzie cie polowe mniej?

Ale to nie jest kwestia tego co widać na zdjęciach tylko tego co JA WIDZĘ.
To jest w głowie, a nie na fotach.

ja mam 5 zdjęć z dziećmi...

Nie szkoda Wam?
Ja też siebie nie lubię na zdjęciach. Szczególnie takich z życia codziennego.

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

[Misiaq]

Misiaq, ale wiesz ze do zdjecia mozesz sie tak ustawic, ze bedzie cie polowe mniej?

Ale to nie jest kwestia tego co widać na zdjęciach tylko tego co JA WIDZĘ.
To jest w głowie, a nie na fotach.

ja mam 5 zdjęć z dziećmi...

Doskonale Cię rozumiem.
I to nie jest kwestia tego czy waży się 80 kg, 60 kg czy 50 kg, tylko tego jak się siebie postrzega.

[Suerte]

gdyby mi było szkoda, to bym robiła...
a mnie bardziej zdjęcia dolują i wnerwiają niż to warte...

[efryna]

A pomyśl sobie, że umierasz jutro, potrącona przez samochód, a Twoje dzieci nie mają nawet jednego wspólnego zdjęcia, żeby pamiętać mamę.

A tak pominąwszy czarne myśli, to mega gratuluję osiągnięcia!
Ze mną jest dramat w tym Niemczech, ale psychicznie nie uniosę jeszcze odchudzania, bo i tak mi ciężko. Będzie trzeba zaraz po powrocie. A odżywiam się naprawdę beznadziejnie, więc już na pewno wróciłam do wagi sprzed pudełek (widzę też niestety po ciuchach). To niesamowite, jak mi zawsze łatwo te kilogramy przychodzą, jak tylko na chwilę odpuszczę...

[meg]

Efryna, ja mam dokładnie takie myśli jak Ty. Te zdjęcia są tak cenną pamiątką. Nie robię ich dla siebie. Przecież dla dzieci zawsze będziemy piękne

Wysłane z mojego BND-L21 przy użyciu Tapatalka

[Suerte]

no to mają 5 zdjęć. nie zmieniam się jakoś bardzo, żeby uaktualniać co miesiąc