Moja walka o lepszą sylwetkę
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
85 kg przy 165 cm
"Działanie pociąga za sobą koszty i ryzyko,
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
ale o wiele mniejsze niż te,
które wiąże się z wygodną biernością."
Julia 2.4.2017r.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Dostaliśmy z Mężnym zaproszenie na studniówkę i tak dumam czy iść...i co wypada włożyć..? Bo na swojej wyglądałam dramatycznie
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka nie poddawaj się! Taka walka daje ogromną satysfakcję. Ja dzisiaj latam 3 metry nad ziemia
Na obiad zrobiłam spaghetti ale ja jadłam z czarnym makaronem z fasoli. Pycha było, a mój żołądek to jakieś jaja, bo nałożyłam sobie mała porcje i nie podołalam. Tj dojadlam potem oczywiście no i mieliśmy dziś imprezę urodzinowa w kawiarni i był sernik bez cukru
Na obiad zrobiłam spaghetti ale ja jadłam z czarnym makaronem z fasoli. Pycha było, a mój żołądek to jakieś jaja, bo nałożyłam sobie mała porcje i nie podołalam. Tj dojadlam potem oczywiście no i mieliśmy dziś imprezę urodzinowa w kawiarni i był sernik bez cukru
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka nie poddawaj się! Taka walka daje ogromną satysfakcję. Ja dzisiaj latam 3 metry nad ziemia
Na obiad zrobiłam spaghetti ale ja jadłam z czarnym makaronem z fasoli. Pycha było, a mój żołądek to jakieś jaja, bo nałożyłam sobie mała porcje i nie podołalam. Tj dojadlam potem oczywiście no i mieliśmy dziś imprezę urodzinowa w kawiarni i był sernik bez cukru
Na obiad zrobiłam spaghetti ale ja jadłam z czarnym makaronem z fasoli. Pycha było, a mój żołądek to jakieś jaja, bo nałożyłam sobie mała porcje i nie podołalam. Tj dojadlam potem oczywiście no i mieliśmy dziś imprezę urodzinowa w kawiarni i był sernik bez cukru
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Nie mam zamiaru. Bede latac juz jak zobacze te 9ke z przodu
Pewnie, ze idźcie. Do tego czasu juz będziesz super wyglądać Kiedy studniówka?
Pewnie, ze idźcie. Do tego czasu juz będziesz super wyglądać Kiedy studniówka?
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka, nie chodzi mi o wygląd a zostawienie bobasa z kimś na pewno nie pojde do oporu, ewentualnie ze 2-4h. Koniec stycznia.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Jako wyrodna matka, zostawiłam polrocznego Mikołaja na weekend i pojechaliśmy na weselekilka godzin bez siebie wytrzymacie
Ostatnio zmieniony 16 lis 2019, 20:23 przez Aneczka98, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka, trochę w tym rzecz ale nie do końca. Osobą z która bym miała je zostawić jest moja mama, a ona nie jest typem żeby AŻ TAK się poświęcać. Ja z kolei jestem typem który nie będzie chciał robić problemu komuś ze moje dziecko się budzi i chce piers pewnie...
Mamy za to fajną uczennice, która chce być naszą nianią, wiec rozważam jeszcze taką opcje
Mamy za to fajną uczennice, która chce być naszą nianią, wiec rozważam jeszcze taką opcje
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Daff, rozumiem Twoje obawy, bo tez sie dlugo bilam z myslami czy tyle czasu mame obciążać, ale ona sama mnie namawiala.
Teraz to mi sie marzy, zeby z P gdzies tylko we dwoje pojechać. Ale teraz Miki jest trudniejszy.
Teraz to mi sie marzy, zeby z P gdzies tylko we dwoje pojechać. Ale teraz Miki jest trudniejszy.
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Aneczka, moja mama na pewno mnie namawiać nie będzie to wojskowy, gdzie wszystko musi być pod linijkę a nie ze ona ma niby nie spac w swoim łóżku?! Oczywiście by pomogła, ale ja bym się jeszcze bardziej stresowała i musiała ją potem po piętach całować. Nie chce. Do tego wolałabym żeby, jeśli Z nie będzie chciała, to nie kładła jej na sole tylko bawiła się z nią nawet do północy. Z Hanią tez. I to nie przejdzie. Będzie płacz, krzyk, ale na sile przywiąże je do łóżka, zgasi światło i wyjdzie z pokoju No nic, narazie nie ma co planować, bo o ile Zosię jestem w stanie przewidzieć, tak H nie wiem jak będzie funkcjonowała w styczniu zobaczymy.
Dobra kończę, bo trochę z tematu zeszłam
Jutro robię na podwieczorek mus czekoladowy. Awokado, dwa banany i dwie łyżki gorzkiego kakao
Dobra kończę, bo trochę z tematu zeszłam
Jutro robię na podwieczorek mus czekoladowy. Awokado, dwa banany i dwie łyżki gorzkiego kakao
Re: Moja walka o lepszą sylwetkę
Ja wczoraj miałam okazję stanąć na wadze ale wieczorem, po całym dniu - i pokazała o 1,5 kg mniej niż jak zaczynałam w połowie września (więc właściwie moją wagę po pudełkach). Zakładam, że jakby to było rano, to by mogła pokazać jeszcze z pół kilo mniej. Uff przynajmniej nie wrócę z Niemiec z nadbagazem.
Chociaż długa droga przede mną nadal
Chociaż długa droga przede mną nadal
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości