To ja juz na porodowej bylam caly czas od 4cm rozwarcia i zaraz robili wklucie i podlaczyli pompe z oksytocyna jak juz znieczulenie zaczelo dzialac... co jakis czas szlam do wc tylko, a tak to caly czas na sali lezalam... pozniej juz mi cewnikiem polozna spuszczala, zebym nie musiala do toalety chodzic... poodpinali mnie od wszystkiego po szyciu dopiero...
Nie czulam totalnie nic, nawet w posladkach takie dziwne uczucie mialam jak w wc sie ubieralam, czulam dotyk, ale moglam sie szczypac i nic

a parte to byl bol koszmarny, mialam wrazenie, ze mi kosc lonowa rozrywa... a tak na dotyk to nadal mialam wszystko takie bez czucia...
Pamietam jak po 1,5h partych juz zalamka, ze nie dam rady wiecej...
Takze Itzal, ja tez jade do ciebie jak sie zdecydujemy na drugie!