Akurat tego się nauczyłam
Trudno jest tylko w weekend/święta itp. Maż nie ułatwia
Kubki też fajne, chociaż z tych dwóch wolę zdecydowanie sałatkę owocową.
Mam. Taki typowo polski.Misiaq pisze: Mała[/b] masz jakiś bar w pracy lub blisko?
Bo w pracy takim drugim śniadaniem może być zupa.
Dla mnie to jedyna alternatywa dla serka wiejskiego bo on mi nie przechodzi przez usta.Misiaq pisze:Mała jeśli dobrze widzę opakowanie to go nie lubię i całego nie zjem.
Mi w takich sytuacjach pomaga wypicie wody przed posilkiem. Nawet jak zjem oporowo to nie jestem objedzona.mała_czarna pisze:Miśka dzięki za pomysły
U mnie zamysł jest zasadniczo taki, że chce jeść wszystko to co lubię tylko nauczyć się jeść sensowne ilości i z mniejszą częstotliwością niż do tej pory jeśli to jest coś bardziej niż mniej tuczącego.
Mnie najbardziej gubią słodycze i chipsy - zwłaszcza te jedzone wieczorem do serialu.
No i brak regularności w jedzeniu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości